Karuzela z blogerami. Grzegorz „Bob Denard” Kałuża: Koalicja Europejska – czy to koniec obłudy?

Partie wchodzące w tę Koalicję Europejską tak naprawdę łączy pragnienie bycia plenipotentami bogatej Brukseli, nadzorującymi ubogich polskich tubylców. Reprezentują też te same grupy wyborców. Elektorat koalicji to ludzie uznający PiS za osobiste zagrożenie ich żywotnych interesów. Są to zarówno młodzi prekariusze z korporacji, pełni wrogości dla wielodzietnych rodzin, na które rząd „marnuje” pieniądze z ich podatków, jak i starzy funkcjonariusze SB, MO, LWP i aparatu komunistycznej administracji wraz z rodzinami, którzy „sprywatyzowali” PRL, ludzie kosmopolityczni kulturowo, wstydzący się polskości i silnie antyklerykalni oraz mniejszości seksualne.
Platforma Obywatelska nie ma już nic wspólnego z dawnym etosem solidarnościowej opozycji, a SLD nie reprezentuje już żadnych ludzi pracy, a trudno, aby Marcin Święcicki czuł wrogość do Włodzimierza Czarzastego – są wszak kolegami z PZPR. PSL to już nie partia chłopska, lecz wielkiego biznesu z sektora hurtu żywności i przemysłu spożywczego. Nowoczesna to bezpośrednia ekspozytura zachodniego kapitału, a Zieloni są głusi i ślepi na każdą wycinkę drzew czy skażenie środowiska w Europie Zachodniej – wszak nie kąsa się ręki, która karmi. Czas więc na wielkie zjednoczenie.
To nawet uczciwsze dla wyborców: Jesteś za stopniową likwidacją niepodległości Polski, polskiej odrębności kulturowej, obyczajowej i narodowej? Głosuj na Koalicję Europejską!
Grzegorz „Bob Denard” Kałuża
Artykuł pochodzi z najnowszego numeru "TS" (10/2019) do kupienia w wersji cyfrowej tutaj.