Krystyna Pawłowicz: Teraz prawnicy-naukowcy z UW wypowiedzą się uzurpatorsko w imieniu całego środowiska
Wydawanie odezw politycznych w imieniu całego środowiska, jest ciężkim naruszeniem praw i wolności tej części prawników-pracowników naukowych, którzy lewicowych, antydemokratycznych poglądów inspiratorów antyrządowych intryg nie podzielają.
Środowisko akademickie jest tak samo zróżnicowane w sprawach politycznych sympatii, jak reszta społeczeństwa, a brutalne wykorzystanie ilościowej i organizacyjnej przewagi inspiratorów buntu, z reguły starszych już wiekiem, jest ciężkim upokorzeniem pracowników nauki inaczej niż "silniejsi" myślących. Jest obrazą prestiżu akademii.
- pisze Pawłowicz
Oto skutki zablokowania lustracji na uczelniach, które stały się - niestety - ośrodkami często działań antypolskich i antydemokratycznych, krzewiącymi różne ideologie lewackie. To przyłączenie się do antypolskiego buntu, pokazuje, że także środowisko prawników akademickich wraz z nastaniem polskiej władzy utraciło jakieś swoje "konfitury". No, ale skoro, jak wieść niesie, forsującymi cały ten akademicki skandal są doktorzy habilitowani, m.in. M. Wyrzykowski (b. sędzia TK), W. Kocot, M. Zubik (aktualny sędzia TK), J. Urbanik czy M. Płatek - to wszystko jest już jasne.
- konstatuje posłanka Prawa i Sprawiedliwości