Plan von der Leyen storpedowany. Ważne głosowanie ws. MERCOSUR odwołane
Co musisz wiedzieć:
- Europoseł mówiła o „ściemie” i przyspieszaniu procedur
- Chodziło o klauzule ochronne dla rynku rolnego
- Zapowiadane głosowanie ostatecznie się nie odbyło
Alarm z Brukseli: „To była zwykła ściema”
Ewa Zajączkowska-Hernik informowała w mediach społecznościowych, że mimo oficjalnych zapowiedzi o odsunięciu w czasie podpisania umowy UE–Mercosur, w Brukseli procedury wcale nie zostały zatrzymane.
Okazuje się, że wstrzymanie podpisania umowy UE z Mercosur było zwykłą ściemą Ursuli von der Leyen. Musimy nagłaśniać jak unijne pseudoelity chcą za plecami obywateli przyjąć umowę, która uderzy w nasze rolnictwo i bezpieczeństwo żywnościowe
- pisała.
Europoseł wskazywała, że do agendy posiedzenia ambasadorów UE wpisano kluczowe głosowanie dotyczące klauzul ochronnych, które miało odbyć się jeszcze tego samego dnia. Jej zdaniem był to dowód na próbę przeprowadzenia istotnych decyzji poza realną kontrolą opinii publicznej.
Dlaczego – zdaniem europoseł – sprawa była pilna
Zajączkowska-Hernik przekonywała, że szybkie tempo nie jest przypadkowe. Wskazywała na plan podpisania umowy w styczniu oraz wcześniejsze głosowanie państw członkowskich, co oznaczałoby konieczność przyjęcia klauzul ochronnych jeszcze przed końcem roku.
Jak argumentowała, kluczowe decyzje miały zostać podjęte w okresie świąteczno-noworocznym i przed posiedzeniem Parlamentu Europejskiego, by ograniczyć zainteresowanie sprawą i uniknąć kolejnych protestów rolników.
- Komunikat Straży Granicznej. Pilne doniesienia z granicy
- Komunikat dla mieszkańców Kielc
- "Nie ma usprawiedliwienia dla przemocy". Solidarność wyraża oburzenie wobec brutalnej pacyfikacji protestu rolników w Brukseli
- Tusk się wścieknie. „Ballada o Boguckim” hitem Internetu
- Polityk Konfederacji: „Godności Polaków bronił prezydent, a nie rząd”. Burza ws. pieniędzy dla Ukrainy
Klauzule pod ostrzałem
Europoseł zwracała uwagę, że pakiet klauzul ochronnych nie zawiera zasady wzajemności, czyli obowiązku spełniania przez kraje Mercosuru takich samych norm, jakie obowiązują unijnych rolników, m.in. w zakresie stosowania pestycydów i antybiotyków.
Krytykowała także podniesienie progu uruchomienia mechanizmów ochronnych do 8 proc. wzrostu importu, podczas gdy wcześniej Parlament Europejski opowiadał się za limitem 5 proc.
Zwrot akcji: głosowanie wycofane
Ostatecznie, jak poinformowała dzisiaj inna europoseł Konfederacji Anna Bryłka, zapowiadane głosowanie nad klauzulami ochronnymi nie doszło do skutku. Punkt został wycofany z porządku obrad, mimo wcześniejszych sygnałów o ekspresowym procedowaniu.
Decyzja ta oznacza, że formalne prace nad kluczowym elementem umowy UE–Mercosur zostały wstrzymane, przynajmniej na tym etapie. Sprawa porozumienia pozostaje jednak otwarta, a napięcia wokół niego nie znikają.
Krytyka rządu
W swoim wpisie Zajączkowska-Hernik odniosła się także do wypowiedzi premiera Donalda Tuska, który zapewniał o bezpieczeństwie umowy z punktu widzenia polskich rolników i konsumentów.
Europoseł podkreślała, że polski rząd powinien jednoznacznie sprzeciwiać się przyjmowaniu umowy i aktywnie blokować rozwiązania, które – jej zdaniem – uderzają w polskie interesy.
Dzisiejsze posiedzenie COREPER 2 ws. #MERCOSUR zostało odwołane⤵️ pic.twitter.com/wZeAr95ttB— Anna Bryłka (@annabrylka) December 22, 2025




