Jutro manifestacja pracowników sądów i prokuratury pt: Ostatki u premiera
Organizatorzy protestu wskazują, że od wielu lat nie było waloryzacji płac pracowników sądów i waloryzacji. Tylko 6 proc pracowników zarabia powyżej 2800 złotych, a 16 proc nie dostaję na rękę więcej niż 1800 złotych. Dodatkowo w pracy natrafiają na liczne uciążliwości. Na przykład w sądownictwie działa 30 niekompatybilnych ze sobą systemów informatycznych, które muszą obsługiwać. To powoduje, że fluktuacja kadr w sądownictwie jest bardzo duża. Tylko z Sądu Okręgowego w Warszawie w ostatnim tygodniu odeszło 80 osób. Nie obsadzonych jest zaś 120 etatów.
Organizatorzy wskazują, że bez nich wymiar sprawiedliwości utraciłby możliwość pracy. Pojedynczy pracownik wykonuje pracę, przypisaną do 4, 5 etatów. Tymczasem premier Mateusz Morawiecki mówi, że jest przerost zatrudnienia w sądownictwie. - To nie prawda, nie jesteśmy jak to określa Morawiecki kosztem państwa, jesteśmy potrzebni – mówi Edyta Odyjas.
Organizatorami akcji są MOZ NSZZ „Solidarność” Pracowników Sądownictwa, Związek Zawodowy Pracowników Wymiaru Sprawiedliwości RP z siedzibą w Warszawie, NSZZ Pracowników Wymiaru Sprawiedliwości RP z siedzibą w Poznaniu i Niezależny Związek Zawodowy Pracowników Sądów Rejonowych w Łodzi.
AB