[nasza fotorelacja] Stan wojenny. Złożenie kwiatów pod pomnikiem Anny Walentynowicz i św. Jana Pawła II

Dziś, w 37. rocznicę wprowadzenia stanu wojennego, złożono wieńce i zapalono znicze pod pomnikiem obrońców Solidarności i Wolności: świętego Jana Pawła II i prezydenta Ronalda Reagana, a następnie pod pomnikiem śp. Anny Walentynowicz. 
/ fot. Robert Wąsik, Tygodnik Solidarność

To ważna data w historii Polski, ważna w powstaniu niepodległościowym, które skończyło się zwycięsko. Stan Wojenny przerwał tę drogę do niepodległości nie tylko na rok czy dwa, ale można powiedzieć, że ta noc stanu wojennego trwała o wiele dłużej, bo niemal dekadę. To był trudny czas dla Polski, dla Polaków, dla naszego życia. Stan wojenny wprowadzono z myślą o złamaniu ducha niepodległościowego, który się odradzał i był groźny dla systemu komunistycznego


- powiedział w rozmowie z „TS” obecny na uroczystościach wojewoda pomorski Dariusz Drelich.
 

Niestety dla wielu polskich bohaterów skończyło się to śmiercią, represjami, przetrzymywaniem w trudnych warunkach. Inni ludzie ponosili konsekwencje związane z pracą, funkcjonowaniem w społeczeństwie, wiele osób zmuszono do emigracji. Tą koncepcję utrzymania władzy może w jakiejś innej formule, już po zakończeniu stanu wojennego, odczuwamy do dzisiaj. To, że nie mogliśmy się porozumieć w najważniejszych sprawach dla Polski, że Okrągły Stół spowodował uwłaszczenie nomenklatury, a przede wszystkim spowodował fakt, że nie nastąpiło rozliczenie stanu wojennego. Ofiary ponosiły jego konsekwencje, a nie ich kaci, którzy nie doznali żadnego uszczerbku. Sprawiedliwości nie stało się zadość, a to wywołało określone konsekwencje


- dodał. 
 

Ten 13 grudnia powinien nam o tym przypominać, ale także o szacunku i czci dla wszystkich ofiar tamtego okresu. Począwszy od tych, którzy oddali życie, represjonowanych, ale również tych, którzy ponosili konsekwencje z powodu innych poglądów, bo tęsknili za wolnym krajem, bo byli patriotami i nie mogli o tym głośno mówić


- podsumował Dariusz Drelich. 

















fot. Robert Wąsik - Tygodnik Solidarność

 

POLECANE
Pałac Buckingham wydał komunikat Wiadomości
Pałac Buckingham wydał komunikat

W najnowszym wystąpieniu telewizyjnym król Karol III podzielił się z Brytyjczykami zarówno dobrymi wiadomościami, jak i ważnym apelem dotyczącym profilaktyki nowotworowej. Monarcha zwrócił uwagę, że mimo trwającego leczenia funkcjonuje aktywnie, a dzięki wczesnemu wykryciu choroby jego terapia może wkrótce zostać skrócona.

Tȟašúŋke Witkó: Niemcy, macie problem tylko u nas
Tȟašúŋke Witkó: Niemcy, macie problem

Mój kolega, Stanisław, człek obdarzony wyjątkowym darem obserwacji i jeszcze większą umiejętnością ubierania swych spostrzeżeń w słowa, przez lata posługiwał się takim lapidarnym powiedzeniem: „Im gorzej u nich, tym lepiej dla nas!”.

Udane kwalifikacje w Klingenthal. Komplet Biało-Czerwonych w konkursie z ostatniej chwili
Udane kwalifikacje w Klingenthal. Komplet Biało-Czerwonych w konkursie

Sześciu Polaków awansowało do sobotniego konkursu Pucharu Świata w skokach narciarskich w niemieckim Klingenthal. Kwalifikacje wygrał Niemiec Philipp Raimund. Piotr Żyła był 21., Kamil Stoch - 24., Maciej Kot - 28., Kacper Tomasiak - 29., Dawid Kubacki - 32., a Paweł Wąsek - 48.

Groźny incydent na komisariacie w Pionkach Wiadomości
Groźny incydent na komisariacie w Pionkach

Na komisariacie policji w Pionkach (woj. mazowieckie) doszło do groźnego zdarzenia, które, choć nikomu nie zrobiło krzywdy, wywołało poważne konsekwencje służbowe. Podczas rutynowych czynności z zatrzymanym jedna z funkcjonariuszek przypadkowo doprowadziła do wystrzału ze swojej broni służbowej.

Nie żyje znany krytyk i popularyzator jazzu Wiadomości
Nie żyje znany krytyk i popularyzator jazzu

Jeden z najwybitniejszych polskich krytyków jazzowych, pianista, pisarz, historyk, menedżer kultury, wydawca, fotograf i podróżnik zmarł w nocy 12 grudnia 2025 roku, w szpitalu w Wyszkowie. Miał 88 lat.

Coraz więcej pytań o Lewandowskiego. Pojawiły się nowe informacje Wiadomości
Coraz więcej pytań o Lewandowskiego. Pojawiły się nowe informacje

Przyszłość Roberta Lewandowskiego w FC Barcelonie od miesięcy wywołuje liczne spekulacje. Każdego dnia pojawiają się nowe doniesienia . Mimo tego jedno wydaje się jasne: Polak nadal widzi siebie w Barcelonie i jest gotowy zrobić wiele, aby pozostać w klubie.

Niemiecki rząd potwierdza: Zełenski przyjedzie do Berlina z ostatniej chwili
Niemiecki rząd potwierdza: Zełenski przyjedzie do Berlina

Kanclerz Friedrich Merz podejmie w poniedziałek w Berlinie prezydenta Wołodymyra Zełenskiego, a tematem rozmów będzie aktualny stan negocjacji pokojowych dotyczących Ukrainy - poinformował w piątek rzecznik niemieckiego rządu Stefan Kornelius.

Zepchnął studenta pod pociąg. Sąd ogłosił wyrok w głośnej sprawie z Sopotu Wiadomości
Zepchnął studenta pod pociąg. Sąd ogłosił wyrok w głośnej sprawie z Sopotu

Sąd Okręgowy w Gdańsku skazał 21-letniego Maksymiliana S. na 20 lat i trzy miesiące pozbawienia wolności za zabójstwo 23-letniego studenta Uniwersytetu Gdańskiego Jakuba Siemiątkowskiego w Sopocie i posiadanie narkotyków. Mężczyzna zepchnął pokrzywdzonego pod pociąg w sierpniu 2024 r.

Aleksandra Fedorska: Merkel ogłasza wojnę o algorytmy i media cyfrowe z USA z ostatniej chwili
Aleksandra Fedorska: Merkel ogłasza wojnę o algorytmy i media cyfrowe z USA

„Merkel ogłasza wojnę o algorytmy i media cyfrowe z USA!!!!” - skomentowała ekspert ds. Niemiec odnosząc się do opublikowanego artykułu w Welt.de. cytującego Angelę Merkel, byłą kanclerz Niemiec.

Nie żyje znana brytyjska pisarka Wiadomości
Nie żyje znana brytyjska pisarka

Sophie Kinsella nie żyje. Brytyjska pisarka, która zdobyła międzynarodową sławę dzięki serii książek o zakupoholiczce, odeszła po długich zmaganiach z glejakiem wielopostaciowym. O jej śmierci poinformowała rodzina.

REKLAMA

[nasza fotorelacja] Stan wojenny. Złożenie kwiatów pod pomnikiem Anny Walentynowicz i św. Jana Pawła II

Dziś, w 37. rocznicę wprowadzenia stanu wojennego, złożono wieńce i zapalono znicze pod pomnikiem obrońców Solidarności i Wolności: świętego Jana Pawła II i prezydenta Ronalda Reagana, a następnie pod pomnikiem śp. Anny Walentynowicz. 
/ fot. Robert Wąsik, Tygodnik Solidarność

To ważna data w historii Polski, ważna w powstaniu niepodległościowym, które skończyło się zwycięsko. Stan Wojenny przerwał tę drogę do niepodległości nie tylko na rok czy dwa, ale można powiedzieć, że ta noc stanu wojennego trwała o wiele dłużej, bo niemal dekadę. To był trudny czas dla Polski, dla Polaków, dla naszego życia. Stan wojenny wprowadzono z myślą o złamaniu ducha niepodległościowego, który się odradzał i był groźny dla systemu komunistycznego


- powiedział w rozmowie z „TS” obecny na uroczystościach wojewoda pomorski Dariusz Drelich.
 

Niestety dla wielu polskich bohaterów skończyło się to śmiercią, represjami, przetrzymywaniem w trudnych warunkach. Inni ludzie ponosili konsekwencje związane z pracą, funkcjonowaniem w społeczeństwie, wiele osób zmuszono do emigracji. Tą koncepcję utrzymania władzy może w jakiejś innej formule, już po zakończeniu stanu wojennego, odczuwamy do dzisiaj. To, że nie mogliśmy się porozumieć w najważniejszych sprawach dla Polski, że Okrągły Stół spowodował uwłaszczenie nomenklatury, a przede wszystkim spowodował fakt, że nie nastąpiło rozliczenie stanu wojennego. Ofiary ponosiły jego konsekwencje, a nie ich kaci, którzy nie doznali żadnego uszczerbku. Sprawiedliwości nie stało się zadość, a to wywołało określone konsekwencje


- dodał. 
 

Ten 13 grudnia powinien nam o tym przypominać, ale także o szacunku i czci dla wszystkich ofiar tamtego okresu. Począwszy od tych, którzy oddali życie, represjonowanych, ale również tych, którzy ponosili konsekwencje z powodu innych poglądów, bo tęsknili za wolnym krajem, bo byli patriotami i nie mogli o tym głośno mówić


- podsumował Dariusz Drelich. 

















fot. Robert Wąsik - Tygodnik Solidarność


 

Polecane