Anna Zalewska: Niczego w szkole nie da się diametralnie zmienić w ciągu jednego roku
– Mamy dużo do zrobienia, od poczucia bezpieczeństwa i dumy przez uczniów aż do szerokopasmowego internetu, do którego dostęp ma tylko niewielki odsetek placówek edukacyjnych w Polsce. Globalny człowiek w tych czasach posługuje się technologią, językami obcymi i dobrze zna historię swojego kraju. Musimy budować szkoły, do których rodzice będą chcieli posyłać swoje dzieci, w których będzie czas na naukę i relaks a nauczyciele będą odczuwali satysfakcję ze swojej pracy. Przy naszej determinacji na pewno się to uda
– mówiła Anna Zalewska.
Polska jest w ogonie społeczeństw uczących się całe życie a pracodawcy podkreślają jak wiele umiejętności brakuje w wychowaniu, pracy w grupie czy odpowiedzialności. To podstawowe wymogi współczesnego, nowoczesnego społeczeństwa. Polskim placówkom zarzuca się kształcenie dwóch rodzajów uczniów; humanistów i umysłów ścisłych. Brakuje więc wszechstronności i ogólnego przygotowania do życia.
– Nie ma wykluczeń pomiędzy humanistami, którzy odnajdują się w technologii a fizykami czy matematykami, którzy uwielbiają czytać książki
– dodaje Zalewska.