Rosemann: Ciężarna zakonnica na 5-th Avenue (wojna dżumy z cholerą)
Jeszcze wczoraj czytałem opinie, że republikanie mogli wystawić niemal każdego i wygrałby z Hillary Clinton ale wystawili Donalda Trumpa i sami są sobie winni. Kiedy to pisze wygląda na to, że rację mieli ci, którzy przypomnieli niezapomniany żart Adama Michnika o ciężarnej zakonnicy, którą na pasach musiałby przejechać faworyt wyborów prezydenckich by przegrać ze swym nic nie znaczącym rywalem.
Kiedy to pisze jeszcze nie wiadomo jak potoczą się sprawy ale na razie zakonnica nie może czuć się bezpiecznie na przejściu przez 5 Aleję. Donald Trump ma w tej chwili poparcie 264 elektorów i potrzebuje chyba jeszcze 6. Aby się wprowadzić do Białego Domu Hillary Clinton potrzebuje na gwałt znacznie więcej tragarzy.
Jak będzie i co z tego wyniknie to się wkrótce okaże. Na razie możemy podziwiać powtórkę z naszych wyborów tylko realizowaną ze znacznie większym rozmachem. Więcej jest łez, bezradnych uścisków…
Więcej bzdur wygadują też dziennikarze i goście naszych niezależnych mediów, które dotąd wiernie stały przy pani Hillary.
Ktoś powiedział, że klęska Clinton to klęska politycznego mainstreamu i powiązanych z nim czy wiążących go wielkich korporacji. Co do mainstreamu to pewnie prawa a co do korporacji… Donald Trump to nie jest żaden tam Slumdog, który wyszedł z ubóstwa a majątek zawdzięcza nieoczekiwanemu zrządzeniu losu.
To człowiek z samego serca Wall Street . I to w sumie dobrze. Ludzie znikąd najczęściej prowadzą to, czym kierują donikąd. Wbrew większości obaw Trump to też mainstream.
Oczywiście też mam jakieś obawy związane z takim obrotem sprawy ale jedno trzeba sobie jasno powiedzieć. Amerykanie nie wybierają prezydenta żeby on się nam podobał. Ani Angeli Merkel, ani panu Hollande ani komukolwiek innemu poza Amerykanami.
Przez lata Barack Obama zrobił naprawdę wiele by Stany Zjednoczone z pozycji światowego mocarstwa przeszły na pozycję światowego pośmiewiska. Najbliżej tego drugiego były gdy Turcja, jeden z najwierniejszych wcześniej sojuszników Waszyngtonu, zablokowała bazę lotniczą pełną amerykańskich maszyn powietrznych i amerykańskiego personelu.
Trump, często nazywany klaunem lub pajacem, jeśli zostanie następcą Obamy, ma więc małe pole do popisu w kwestii ronienia z USA pośmiewiska.
Kończąc ten szybki tekst wyrażę nadzieję, że jeśli Donald Trump zostanie kolejnym Prezydentem Stanów Zjednoczonych… zmieni tę idiotyczną fryzurę.
Reszta w rękach Boga.