Wyszkowski: Kiszczak to zwykły sowiecki agent, który niszczył polskich patriotów

Dyrektor Wojskowego Biura Historycznego, prof. Sławomir Cenckiewicz, ujawnił wczoraj dokumenty, świadczące o tym, że w latach 1946-1947, w Londynie, Czesław Kiszczak infiltrował polskich żołnierzy na emigracji. - To bardzo ważne wydarzenie, ponieważ od wielu lat, zwłaszcza od Okrągłego Stołu, z ust najwybitniejszych osób, reprezentujących tzw. opozycję antykomunistyczną, takich jak np. Tadeusz Mazowiecki, Bronisław Geremek, Jacek Kuroń, Adam Michnik, padały stwierdzenia, że Czesław Kiszczak to "patriota, który zasłużył się dla Polski wkładem w przemiany demokratyczne, człowiek powodowany interesem Polski, człowiek wiarygodny". Jeden z tych ludzi powiedział nawet, że "Kiszczak jest człowiekiem honoru" - tak skomentował wydarzenie Krzysztof Wyszkowski.
T. Gutry Wyszkowski: Kiszczak to zwykły sowiecki agent, który niszczył polskich patriotów
T. Gutry / Tygodnik Solidarność

O komentarz odnośnie ujawnienia przez prof. Sławomira Cenckiewicza, nieznanych dotąd dokumentów, dotyczących londyńskiego okresu działalności Czesława Kiszczaka, portal Telewizjarepublika.pl poprosił Krzysztofa Wyszkowskiego, działacza opozycji w czasach PRL, jednego z twórców "Solidarności", a obecnie członka Kolegium Instytutu Pamięci Narodowej.
 

Po ćwierćwieczu opowieści, które stawiały pomnik "bohaterowi narodowemu", Czesławowi Kiszczakowi, nagle dowiadujemy się, że to zwykły sowiecki agent, który niszczył polskich patriotów i to nie w sposób biurokratyczny, ale podprowadzał ich pod lufy katów. Ludzie, których podsuwał organom bezpieczeństwa Polski Ludowej, później byli poddawani represjom, nie tylko polegającym na zwolnieniach z pracy, ale i torturach, śmierci, ich rodziny były represjonowane. To były cierpienia setek tysięcy ludzi, którzy przez cały okres wolnej Polski, cierpieli represje, niektórzy ginęli, a część z nich do dzisiaj nie odzyskała pozycji, jaka należała im się ze względu na zasług w walkę o wolną Polskę, z okresu przedwojennego i powojennego. To właśnie tacy ludzie jak Kiszczak spowodowali, że na czele elit polskich stanęli sowieccy agenci, często odpowiedzialni za mordy na polskich patriotach. Zdominowali oni nie tylko wymiar polityczny, ale i opiniotwórczy, kulturalny.

Te rewelacje o Kiszczaku wreszcie powinny przekonać szerokie kręgi społeczeństwa, że twórcy PRL-u i później ludzie, którzy organizowali Okrągły Stół to ludzie, którzy zaczynali i kończyli jako sowieccy agenci. Nie było żadnej różnicy, żadnej rewolucji. Jako sowieccy agenci, niszczyli najpierw polskie elity, a potem dogadali się przy Okrągłym Stole ze swoimi agentami, z ludźmi, którzy sojusz z tą sowiecką agenturą uważali za narzędzie do przejścia do elit rządzących. Ci sowieccy agenci zaoferowali swoim partnerom współrządzenie, współwłasność III RP. Zostało to przyjęte, zaakceptowane i przez ponad ćwieć wieku ten sojusz trwał.

Miejmy nadzieję, że takie wydarzenia, jak pojawienie się teczki Lecha Wałęsy, jako agenta SB i dzisiaj teczki Kiszczaka, jako agenta informacji wojskowej, która była organizacją ściśle związaną, czy bezpośrednio podporządkowaną NKWD, wreszcie przekonają, że i PRL, i Okrągły Stół, i w tym sensie jakaś III RP, były zarażone dominacją sowieckiej agentury, były zdominowane przez ludzi wrogich niepodległej Polce, wrogich wolności Polaków, wrogich demokracji. To bardzo ważne wydarzenie.

Prof. Cenckiewicz podczas prezentacji podkreślał, że dokumenty, które ujawnił już w lutym 1990 roku, zostały przekazane z Ministerstwa Spraw Wewnętrznych do Centralnego Archiwum Wojskowego, ale nigdy nie zostały ujęte w jakiejkolwiek ewidencji, więc nie były udostępniane historykom. Dlaczego więc zostały ujawnione dopiero teraz?

W tym czasie Kiszczak był wicepremierem w rządzie Tadeusza Mazowieckiego i razem ochraniali niszczenie akt. Mazowiecki się na to zgadzał, zgadzał się na to Krzysztof Kozłowski, następca Kiszczaka na stanowisku ministra spraw wewnętrznych. Wszyscy ci ludzie są odpowiedzialni za niszczenie akt i zacieranie zbrodni sowieckich czy PRL-owskiego aparatu służącego sowietom, za niszczenie Polaków, interesu państwa polskiego.

To, że udało się to schować, ukryć, to pamiętajmy, że to, co pokazuje Cenckiewicz to tylko wierzchołek góry lodowej, tych materiałów było dużo więcej, a większość materiałów została bezpowrotnie stracona. To, co pokazał Cenckiewicz to pojedyncze dowody i bardzo wyraźna demonstracja tego, że to Stalin i jego aparat kształtował Polskę, narzucał Polsce ideę kształtowania polityki wewnętrznej, ale i elit. Znamy przecież te listy do Kiszczaka, z okresu PRL, potem III RP, bardzo wielu przedstawicieli elit PRL-u, w których wyrażali się o nim z wielkim szacunkiem, wchodzili z nim w bliskie stosunki. To pokazuje, że Kiszczak, sowiecki, NKWD-owski aparatczyk utrzymał swoje wpływy przez cały okres III RP, dlatego spokojnie umarł we własnym łóżku, nigdy nie trafił do więzienia. Dzisiaj, miejmy nadzieję, że dotknie go ta hańba, która mu się należy. Myślę, że ci ludzie, którzy dotychczas skutecznie Kiszczaka bronili, nie będą mieli odwagi jeszcze raz powtórzyć, ze Kiszczak był "człowiekiem honoru" i "zasłużył się dla polskiej demokracji".

- powiedział Krzysztof Wyszkowski.

telewizjarepublika.pl


 

POLECANE
Komunikat dla mieszkańców Świętokrzyskiego z ostatniej chwili
Komunikat dla mieszkańców Świętokrzyskiego

Podpisano umowę na dofinansowanie z Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego w ramach programu “Fundusze Europejskie dla Świętokrzyskiego 2021-2027” projektu rozbudowy Punktu Selektywnej Zbiórki Odpadów Komunalnych.

Wiadomości
Forum w Karpaczu: Czy Unia Europejska jest gotowa na rozszerzenie? Debata o przyszłości kontynentu

W obliczu zmieniającej się sytuacji geopolitycznej, kwestia dalszego rozszerzenia Unii Europejskiej staje się jednym ze strategicznych wyzwań dla całego kontynentu. Czy Wspólnota jest gotowa na przyjęcie nowych członków? Jakie reformy wewnętrzne są niezbędne, aby ten proces zakończył się sukcesem? Odpowiedzi na te pytania poszukać będą eksperci i politycy podczas panelu dyskusyjnego na Forum Ekonomicznym w Karpaczu.

Ekspert: zakaz przebywania przy granicy jako środek zapobiegawczy może naruszać Konstytucję i prawo unijne tylko u nas
Ekspert: zakaz przebywania przy granicy jako środek zapobiegawczy może naruszać Konstytucję i prawo unijne

Środki zapobiegawcze w procesie karnym mają charakter wyjątkowy i instrumentalny. Ich stosowanie musi zawsze pozostawać w ścisłym związku z celami określonymi w art. 258 k.p.k., czyli z potrzebą zabezpieczenia prawidłowego toku postępowania bądź wyjątkowo z koniecznością zapobieżenia popełnieniu przez oskarżonego ciężkiego przestępstwa. Każdy środek ingerujący w prawa i wolności jednostki musi być ponadto zgodny z zasadą proporcjonalności wynikającą zarówno z Konstytucji RP, jak i prawa Unii Europejskiej.

Niemcy: Serbołużyczanie desperacko walczą z agresywną germanizacją z ostatniej chwili
Niemcy: Serbołużyczanie desperacko walczą z agresywną germanizacją

W Niemczech toczy się cicha walka o przetrwanie jednego z najmniejszych narodów słowiańskich w Europie. Serbołużyczanie, którzy od ponad tysiąca lat zamieszkują tereny Saksonii i Brandenburgii, starają się ocalić swój język i kulturę. Jak podaje Washington Post, presja asymilacji i wrogość ze strony niemieckich środowisk nacjonalistycznych stawiają ich w coraz trudniejszej sytuacji.

Woda niezdatna. Pilny komunikat GIS z ostatniej chwili
"Woda niezdatna". Pilny komunikat GIS

Główny Inspektorat Sanitarny, który stale monitoruje jakość wód, wydał komunikat z ostrzeżeniem. Sprawdź, gdzie należy zachować szczególną uwagę podczas wakacyjnych wyjazdów.

Wiceminister złożył rezygnację z ostatniej chwili
Wiceminister złożył rezygnację

Jerzy Szafranowicz, który w Ministerstwie Zdrowia pełnił funkcję podsekretarza stanu, złożył wcześniej zaplanowaną rezygnację – poinformował w poniedziałek resort zdrowia na X.

Robert Bąkiewicz nie może zbliżać się do przejść granicznych z Niemcami bliżej niż na 1 km z ostatniej chwili
Robert Bąkiewicz nie może zbliżać się do przejść granicznych z Niemcami bliżej niż na 1 km

Robert Bąkiewicz usłyszał w poniedziałek zarzut znieważenia funkcjonariuszy Straży Granicznej i Żandarmerii Wojskowej. Zastosowano wobec niego zaskakujące środki zapobiegawcze; najbardziej kontrowersyjny z nich to… zakaz zbliżania się do polsko-niemieckich przejść granicznych na odległość mniejszą niż jeden kilometr. Zdaniem ekspertów decyzja prokuratury stoi w sprzeczności z konstytucyjnie gwarantowanym prawem do opuszczenia kraju i powrotu do niego.

PiS z największym wzrostem poparcia, ale KO na czele zestawienia. Zobacz najnowszy sondaż z ostatniej chwili
PiS z największym wzrostem poparcia, ale KO na czele zestawienia. Zobacz najnowszy sondaż

Z najnowszego sondażu parlamentarnego wynika, że gdyby wybory odbyły się w najbliższą niedzielę, wygrałaby je Koalicja Obywatelska, która odnotowała niewielki wzrost poparcia. Największy wzrost poparcia odnotowało z kolei Prawo i Sprawiedliwość.

Trwają intensywne działania. Komunikat Straży Granicznej pilne
"Trwają intensywne działania". Komunikat Straży Granicznej

Straż Graniczna publikuje raporty dotyczące wydarzeń na polskiej granicy, która znajduje się pod naciskiem ataku hybrydowego zarówno ze strony Białorusi, jak i Niemiec.

Donbas zostanie oddany Rosji? Ambasador Ukrainy zabiera głos z ostatniej chwili
Donbas zostanie oddany Rosji? Ambasador Ukrainy zabiera głos

Poniedziałkowe rozmowy pokojowe w Waszyngtonie pomiędzy prezydentami Donaldem Trumpem i Wołodymyrem Zełenskim, a także przywódcami europejskimi, skomentował ambasador Ukrainy w Polsce Wasyl Bodnar.

REKLAMA

Wyszkowski: Kiszczak to zwykły sowiecki agent, który niszczył polskich patriotów

Dyrektor Wojskowego Biura Historycznego, prof. Sławomir Cenckiewicz, ujawnił wczoraj dokumenty, świadczące o tym, że w latach 1946-1947, w Londynie, Czesław Kiszczak infiltrował polskich żołnierzy na emigracji. - To bardzo ważne wydarzenie, ponieważ od wielu lat, zwłaszcza od Okrągłego Stołu, z ust najwybitniejszych osób, reprezentujących tzw. opozycję antykomunistyczną, takich jak np. Tadeusz Mazowiecki, Bronisław Geremek, Jacek Kuroń, Adam Michnik, padały stwierdzenia, że Czesław Kiszczak to "patriota, który zasłużył się dla Polski wkładem w przemiany demokratyczne, człowiek powodowany interesem Polski, człowiek wiarygodny". Jeden z tych ludzi powiedział nawet, że "Kiszczak jest człowiekiem honoru" - tak skomentował wydarzenie Krzysztof Wyszkowski.
T. Gutry Wyszkowski: Kiszczak to zwykły sowiecki agent, który niszczył polskich patriotów
T. Gutry / Tygodnik Solidarność

O komentarz odnośnie ujawnienia przez prof. Sławomira Cenckiewicza, nieznanych dotąd dokumentów, dotyczących londyńskiego okresu działalności Czesława Kiszczaka, portal Telewizjarepublika.pl poprosił Krzysztofa Wyszkowskiego, działacza opozycji w czasach PRL, jednego z twórców "Solidarności", a obecnie członka Kolegium Instytutu Pamięci Narodowej.
 

Po ćwierćwieczu opowieści, które stawiały pomnik "bohaterowi narodowemu", Czesławowi Kiszczakowi, nagle dowiadujemy się, że to zwykły sowiecki agent, który niszczył polskich patriotów i to nie w sposób biurokratyczny, ale podprowadzał ich pod lufy katów. Ludzie, których podsuwał organom bezpieczeństwa Polski Ludowej, później byli poddawani represjom, nie tylko polegającym na zwolnieniach z pracy, ale i torturach, śmierci, ich rodziny były represjonowane. To były cierpienia setek tysięcy ludzi, którzy przez cały okres wolnej Polski, cierpieli represje, niektórzy ginęli, a część z nich do dzisiaj nie odzyskała pozycji, jaka należała im się ze względu na zasług w walkę o wolną Polskę, z okresu przedwojennego i powojennego. To właśnie tacy ludzie jak Kiszczak spowodowali, że na czele elit polskich stanęli sowieccy agenci, często odpowiedzialni za mordy na polskich patriotach. Zdominowali oni nie tylko wymiar polityczny, ale i opiniotwórczy, kulturalny.

Te rewelacje o Kiszczaku wreszcie powinny przekonać szerokie kręgi społeczeństwa, że twórcy PRL-u i później ludzie, którzy organizowali Okrągły Stół to ludzie, którzy zaczynali i kończyli jako sowieccy agenci. Nie było żadnej różnicy, żadnej rewolucji. Jako sowieccy agenci, niszczyli najpierw polskie elity, a potem dogadali się przy Okrągłym Stole ze swoimi agentami, z ludźmi, którzy sojusz z tą sowiecką agenturą uważali za narzędzie do przejścia do elit rządzących. Ci sowieccy agenci zaoferowali swoim partnerom współrządzenie, współwłasność III RP. Zostało to przyjęte, zaakceptowane i przez ponad ćwieć wieku ten sojusz trwał.

Miejmy nadzieję, że takie wydarzenia, jak pojawienie się teczki Lecha Wałęsy, jako agenta SB i dzisiaj teczki Kiszczaka, jako agenta informacji wojskowej, która była organizacją ściśle związaną, czy bezpośrednio podporządkowaną NKWD, wreszcie przekonają, że i PRL, i Okrągły Stół, i w tym sensie jakaś III RP, były zarażone dominacją sowieckiej agentury, były zdominowane przez ludzi wrogich niepodległej Polce, wrogich wolności Polaków, wrogich demokracji. To bardzo ważne wydarzenie.

Prof. Cenckiewicz podczas prezentacji podkreślał, że dokumenty, które ujawnił już w lutym 1990 roku, zostały przekazane z Ministerstwa Spraw Wewnętrznych do Centralnego Archiwum Wojskowego, ale nigdy nie zostały ujęte w jakiejkolwiek ewidencji, więc nie były udostępniane historykom. Dlaczego więc zostały ujawnione dopiero teraz?

W tym czasie Kiszczak był wicepremierem w rządzie Tadeusza Mazowieckiego i razem ochraniali niszczenie akt. Mazowiecki się na to zgadzał, zgadzał się na to Krzysztof Kozłowski, następca Kiszczaka na stanowisku ministra spraw wewnętrznych. Wszyscy ci ludzie są odpowiedzialni za niszczenie akt i zacieranie zbrodni sowieckich czy PRL-owskiego aparatu służącego sowietom, za niszczenie Polaków, interesu państwa polskiego.

To, że udało się to schować, ukryć, to pamiętajmy, że to, co pokazuje Cenckiewicz to tylko wierzchołek góry lodowej, tych materiałów było dużo więcej, a większość materiałów została bezpowrotnie stracona. To, co pokazał Cenckiewicz to pojedyncze dowody i bardzo wyraźna demonstracja tego, że to Stalin i jego aparat kształtował Polskę, narzucał Polsce ideę kształtowania polityki wewnętrznej, ale i elit. Znamy przecież te listy do Kiszczaka, z okresu PRL, potem III RP, bardzo wielu przedstawicieli elit PRL-u, w których wyrażali się o nim z wielkim szacunkiem, wchodzili z nim w bliskie stosunki. To pokazuje, że Kiszczak, sowiecki, NKWD-owski aparatczyk utrzymał swoje wpływy przez cały okres III RP, dlatego spokojnie umarł we własnym łóżku, nigdy nie trafił do więzienia. Dzisiaj, miejmy nadzieję, że dotknie go ta hańba, która mu się należy. Myślę, że ci ludzie, którzy dotychczas skutecznie Kiszczaka bronili, nie będą mieli odwagi jeszcze raz powtórzyć, ze Kiszczak był "człowiekiem honoru" i "zasłużył się dla polskiej demokracji".

- powiedział Krzysztof Wyszkowski.

telewizjarepublika.pl



 

Polecane
Emerytury
Stażowe