Jerzy Bukowski: Bohater "Poloneza artyleryjskiego" wreszcie pochowany z honorami

Był do końca życia represjonowany przez komunistów.
 Jerzy Bukowski: Bohater "Poloneza artyleryjskiego" wreszcie pochowany z honorami
/ wikipedia/public domain
              To major Brzoza kartaczami w moskiewskie pułki wali.
              Siew pada w ziemię szrapnelami,
              I dym i grom i burza z nami,
             Piekielny deszcz ze stali.
             Nie wypada inaczej jak pierwszą strofą słynnego wiersza Jana Lechonia zacząć relację z uroczystego złożenia do grobu na warszawskich Powązkach Wojskowych w honorowej asyście Wojska Polskiego urny z prochami twórcy artylerii Legionów Polskich generała brygady Ottokara Brzozy-Brzeziny.
            Uroczystości pogrzebowe rozpoczęła Msza Święta w Katedrze Polowej Wojska Polskiego, podczas której odczytano list okolicznościowy od marszałka Sejmu Marka Kuchcińskiego.
            Wnuk generała Krzysztof Brzoza-Brzezina przypomniał na cmentarzu, że w tym roku mija 50 lat od śmierci jego dziadka, którego towarzysze broni - z bardzo niewielkimi wyjątkami - odeszli już na wieczną wartę.
            - Powoli zaciera się pamięć tamtych dni. Dlatego jestem głęboko wzruszony widząc wszystkich, którzy przybyli na dzisiejszą uroczystość, by uczcić tu jego pamięć - powiedział (wszystkie cytaty za Polską Agencją Prasową).
            Zdaniem prezesa Instytutu Józefa Piłsudskiego w Warszawie profesora Wiesława Jana Wysockiego, Brzoza-Brzezina to „legenda legionowa” i człowiek, który „wpisuje się w pewną grupę ludzi, którzy byli przyjaciółmi Polaków, tworzyli krąg wspierający Polaków i sami stawali się w jakiś sposób Polakami”.
            - Właściwie do końca życia komuniści w jakiś sposób go represjonowani. Także po śmierci odmówili mu porządnego pogrzebu, z honorami należnymi oficerowi Wojska Polskiego. Dzisiaj właśnie jest nadrobienie tego, co powinna Polska oddać temu, który jej służył - dodał zaznaczając, że był on jedynym Czechem w Wojsku Polskim.
            Urodzony 3 marca 1883 roku w Protivinie sformował latem 1914 roku w podkrakowskich Przegorzałach pierwszą baterię artylerii legionowej, co upamiętnia zawieszona przed II wojną światową, zdjęta przez komunistów i przywrócona w 1981 roku staraniem Komitetu Opieki nad Kopcem Józefa Piłsudskiego tablica.
            Wkrótce powstały z niej dwa dywizjony, które zapisały piękne karty bojowe w bitwach pod Krzywopłotami i pod Konarami.
            Brzoza-Brzezina zasłynął w wojnie z bolszewikami, następnie pełnił funkcję zastępcy dowódcy artylerii obrony Warszawy, a po przeniesieniu w stan spoczynku pod koniec sierpnia 1927 roku osiadł w podwarszawskiej Zielonce. Odznaczono go Krzyżem Srebrnym Orderu Wojennego Virtuti Militari oraz trzykrotnie Krzyżem Walecznych.
            „1 września 1939 r. zgłosił się do na ochotnika do służby w Wojsku Polskim. Objął dowództwo nad zgrupowaniem <Brzoza> w rejonie Małoryty, które następnie podporządkowało się Samodzielnej Grupie Operacyjnej (SGO) <Polesie> gen. Franciszka Kleeberga. Gen. Brzoza-Brzezina dowodził 50 Dywizją Piechoty Rezerwowej w bitwie pod Kockiem. Po kapitulacji SGO <Polesie> i wydostaniu się w niewoli niemieckiej, wrócił do Zielonki. Tam rozpoczął działalność konspiracyjną w Związku Walki Zbrojnej - Armii Krajowej; działał w wywiadzie AK oraz przez pewien czas ukrywał grupę Żydów. Aresztowany, trafił do oficerskiego obozu jenieckiego w Woldenbergu” - czytamy w depeszy PAP.
            Za te czyny został odznaczony przez władze RP na Uchodźstwie Złotym Krzyżem Orderu Wojennego Virtuti Militari i pośmiertnie awansowany 15 lutego 1969 roku do stopnia generała brygady.
            Po wojnie ukrywał się przed koniecznie chcącymi go dopaść Sowietami na Dolnym Śląsku, a w połowie lat 50. wrócił do Zielonki, w której zmarł 30 sierpnia 1968 roku.
            „Został pochowany na cmentarzu Bródnowskim w Warszawie bez należnych mu honorów wojskowych. 30 marca br. szczątki generała zostały ekshumowane z inicjatywy Tradycyjnego Oddziału C. i K. Regimentu Artylerii Fortecznej No. 2” - napisała Polska Agencja Prasowa.
            Teraz, kiedy generał Ottokar Brzoza-Brzezina spoczywa już w honorowym miejscu na naszej narodowej nekropolii, można oddać mu należną cześć i wspomnieć go ostatnią zwrotką „Poloneza artyleryjskiego”:
            To artylerja nasza licha
            Dziś puka od świtania.
            Ani się pyta kto dziś z nami
            Baterja wściekłej stali
           To major Brzoza kartaczami w moskiewskie pułki wali.
 
 

 

POLECANE
Legendarny Rój odnaleziony na Łączce? z ostatniej chwili
Legendarny "Rój" odnaleziony na "Łączce"?

Prof. Krzysztof Szwagrzyk z Instytutu Pamięci Narodowej ogłosił, że "na 99 proc." odnaleziono szczątki legendarnego bohatera podziemia niepodległościowego Mieczysława "Roja" Dziemieszkiewicza.

Elon Musk przemówił na wiecu Donalda Trumpa. Padły mocne słowa gorące
Elon Musk przemówił na wiecu Donalda Trumpa. Padły mocne słowa

Elon Musk ostrzegł, że jeżeli Donald Trump przegra tegoroczne wybory prezydenckie, mogą to być ostatnie wybory w USA.

Książę William wydał komunikat: To naprawdę ważne z ostatniej chwili
Książę William wydał komunikat: "To naprawdę ważne"

Książę William wystąpił na nagraniu, na którym ogłosił, że zamierza bardziej zaangażować się w walkę z bezdomnością w Wielkiej Brytanii. Wszystko za sprawą nowego filmu dokumentalnego „Prince William: We Can End Homelessness”, który wkrótce będzie można obejrzeć na kanałach ITV i ITVX. W dwuczęściowym dokumencie książę Walii zamierza opowiedzieć o swoich staraniach, aby zmienić postrzeganie tego problemu oraz przedstawi działania, jakich się podjął.

Dziwny tweet Tuska. Fala komentarzy gorące
Dziwny tweet Tuska. Fala komentarzy

Nowy tweet Tuska wywołał falę komentarz. Pośród komentujących znaleźli się zarówno politycy i dziennikarze, jak i zwykli internauci.

Społeczeństwo dobrze ocenia działania pana premiera w trakcie powodzi.  Ale komentarze na wszelki wypadek wyłączone z ostatniej chwili
"Społeczeństwo dobrze ocenia działania pana premiera w trakcie powodzi". Ale komentarze na wszelki wypadek wyłączone

Temat powodzi, które nawiedziły miasta i wsie na południu Polski wciąż budzi wiele emocji i kontrowersji. Marek Wójcik - wojewoda śląski, który był gościem w Rozmowy Dnia w Radiu Piekary rozmawiał z Markiem Durmałą. Odniósł się m.in. do kwestii postrzegania działań rządu premiera Tuska przez Polaków, w tym trudnym okresie.

Czy wyborcy PiS chcieliby bezpartyjnego kandydata na prezydenta? Jest sondaż polityka
Czy wyborcy PiS chcieliby bezpartyjnego kandydata na prezydenta? Jest sondaż

Zbliżające się wybory prezydenckie w 2025 roku to temat, który budzi coraz większe emocje w Polsce. Prawo i Sprawiedliwość, partia, która dwukrotnie wspierała Andrzeja Dudę na stanowisku prezydenta, tym razem musi wybrać nowego kandydata. Duda, ze względu na ograniczenia konstytucyjne, nie może startować na trzecią kadencję. Choć nazwisko oficjalnego kandydata PiS zostanie ogłoszone 11 listopada, spekulacje wciąż trwają. Jak wynika z informacji przekazanych przez „Rzeczpospolitą”, faworytem do tej nominacji jest obecny prezes IPN, Karol Nawrocki. Wśród innych rozważanych nazwisk znaleźli się również Mariusz Błaszczak oraz Tobiasz Bocheński.

Komunikat dla mieszkańców Gorzowa Wielkopolskiego z ostatniej chwili
Komunikat dla mieszkańców Gorzowa Wielkopolskiego

8 października rano rozpocznie się remont ul. Estkowskiego w Gorzowie Wlkp. Przez półtora tygodnia będzie ona zamknięta dla kierowców od al. Konstytucji 3 Maja do ul. Moniuszki – poinformował Dariusz Wieczorek z Urzędu Miasta Gorzowa Wlkp.

Strasburger o konieczności zmian w Familiadzie: To się nie sprawdziło z ostatniej chwili
Strasburger o konieczności zmian w "Familiadzie": "To się nie sprawdziło"

"Familiada" od ponad trzech dekad bawi widzów na antenie TVP2. Program, który zadebiutował w 1994 roku, stał się jednym z najważniejszych teleturniejów w polskiej telewizji, a jego nieodłączną twarzą od samego początku jest Karol Strasburger. Prowadzący, w rozmowie z "Faktem", podzielił się swoimi spostrzeżeniami na temat tego, jak "Familiada" ewoluowała przez lata.

Kompletnie pijany wsiadł do auta. 63-latek zatrzymany z ostatniej chwili
Kompletnie pijany wsiadł do auta. 63-latek zatrzymany

Ledwo trzymający się na nogach 63-latek wsiadł do samochodu i pojechał do jednego ze sklepów w Czersku po kolejny alkohol. Okazało się, że mężczyzna jest pijany. W wydychanym powietrzu miał ponad 3 promile alkoholu.

Myślałam, że dostanę zawału. Znana aktorka przeżyła chwile grozy z ostatniej chwili
"Myślałam, że dostanę zawału". Znana aktorka przeżyła chwile grozy

Aktorka Joanna Opozda, niedawno w towarzystwie swojego dwuletniego synka Vincenta wybrała się na spacer do lasu. Niestety, zamiast relaksu na łonie natury, spotkała ją niemiła przygoda. Gwiazda podzieliła się tą historią na Instagramie, apelując do właścicieli psów o odpowiedzialność.

REKLAMA

Jerzy Bukowski: Bohater "Poloneza artyleryjskiego" wreszcie pochowany z honorami

Był do końca życia represjonowany przez komunistów.
 Jerzy Bukowski: Bohater "Poloneza artyleryjskiego" wreszcie pochowany z honorami
/ wikipedia/public domain
              To major Brzoza kartaczami w moskiewskie pułki wali.
              Siew pada w ziemię szrapnelami,
              I dym i grom i burza z nami,
             Piekielny deszcz ze stali.
             Nie wypada inaczej jak pierwszą strofą słynnego wiersza Jana Lechonia zacząć relację z uroczystego złożenia do grobu na warszawskich Powązkach Wojskowych w honorowej asyście Wojska Polskiego urny z prochami twórcy artylerii Legionów Polskich generała brygady Ottokara Brzozy-Brzeziny.
            Uroczystości pogrzebowe rozpoczęła Msza Święta w Katedrze Polowej Wojska Polskiego, podczas której odczytano list okolicznościowy od marszałka Sejmu Marka Kuchcińskiego.
            Wnuk generała Krzysztof Brzoza-Brzezina przypomniał na cmentarzu, że w tym roku mija 50 lat od śmierci jego dziadka, którego towarzysze broni - z bardzo niewielkimi wyjątkami - odeszli już na wieczną wartę.
            - Powoli zaciera się pamięć tamtych dni. Dlatego jestem głęboko wzruszony widząc wszystkich, którzy przybyli na dzisiejszą uroczystość, by uczcić tu jego pamięć - powiedział (wszystkie cytaty za Polską Agencją Prasową).
            Zdaniem prezesa Instytutu Józefa Piłsudskiego w Warszawie profesora Wiesława Jana Wysockiego, Brzoza-Brzezina to „legenda legionowa” i człowiek, który „wpisuje się w pewną grupę ludzi, którzy byli przyjaciółmi Polaków, tworzyli krąg wspierający Polaków i sami stawali się w jakiś sposób Polakami”.
            - Właściwie do końca życia komuniści w jakiś sposób go represjonowani. Także po śmierci odmówili mu porządnego pogrzebu, z honorami należnymi oficerowi Wojska Polskiego. Dzisiaj właśnie jest nadrobienie tego, co powinna Polska oddać temu, który jej służył - dodał zaznaczając, że był on jedynym Czechem w Wojsku Polskim.
            Urodzony 3 marca 1883 roku w Protivinie sformował latem 1914 roku w podkrakowskich Przegorzałach pierwszą baterię artylerii legionowej, co upamiętnia zawieszona przed II wojną światową, zdjęta przez komunistów i przywrócona w 1981 roku staraniem Komitetu Opieki nad Kopcem Józefa Piłsudskiego tablica.
            Wkrótce powstały z niej dwa dywizjony, które zapisały piękne karty bojowe w bitwach pod Krzywopłotami i pod Konarami.
            Brzoza-Brzezina zasłynął w wojnie z bolszewikami, następnie pełnił funkcję zastępcy dowódcy artylerii obrony Warszawy, a po przeniesieniu w stan spoczynku pod koniec sierpnia 1927 roku osiadł w podwarszawskiej Zielonce. Odznaczono go Krzyżem Srebrnym Orderu Wojennego Virtuti Militari oraz trzykrotnie Krzyżem Walecznych.
            „1 września 1939 r. zgłosił się do na ochotnika do służby w Wojsku Polskim. Objął dowództwo nad zgrupowaniem <Brzoza> w rejonie Małoryty, które następnie podporządkowało się Samodzielnej Grupie Operacyjnej (SGO) <Polesie> gen. Franciszka Kleeberga. Gen. Brzoza-Brzezina dowodził 50 Dywizją Piechoty Rezerwowej w bitwie pod Kockiem. Po kapitulacji SGO <Polesie> i wydostaniu się w niewoli niemieckiej, wrócił do Zielonki. Tam rozpoczął działalność konspiracyjną w Związku Walki Zbrojnej - Armii Krajowej; działał w wywiadzie AK oraz przez pewien czas ukrywał grupę Żydów. Aresztowany, trafił do oficerskiego obozu jenieckiego w Woldenbergu” - czytamy w depeszy PAP.
            Za te czyny został odznaczony przez władze RP na Uchodźstwie Złotym Krzyżem Orderu Wojennego Virtuti Militari i pośmiertnie awansowany 15 lutego 1969 roku do stopnia generała brygady.
            Po wojnie ukrywał się przed koniecznie chcącymi go dopaść Sowietami na Dolnym Śląsku, a w połowie lat 50. wrócił do Zielonki, w której zmarł 30 sierpnia 1968 roku.
            „Został pochowany na cmentarzu Bródnowskim w Warszawie bez należnych mu honorów wojskowych. 30 marca br. szczątki generała zostały ekshumowane z inicjatywy Tradycyjnego Oddziału C. i K. Regimentu Artylerii Fortecznej No. 2” - napisała Polska Agencja Prasowa.
            Teraz, kiedy generał Ottokar Brzoza-Brzezina spoczywa już w honorowym miejscu na naszej narodowej nekropolii, można oddać mu należną cześć i wspomnieć go ostatnią zwrotką „Poloneza artyleryjskiego”:
            To artylerja nasza licha
            Dziś puka od świtania.
            Ani się pyta kto dziś z nami
            Baterja wściekłej stali
           To major Brzoza kartaczami w moskiewskie pułki wali.
 
 


 

Polecane
Emerytury
Stażowe