Kształcenie ustawiczne poważnym problemem Polski - brak pomysłu, środków, bierność rządu. Co dalej?
Autorzy sprawozdania powołują się na badania PIAAC (Międzynarodowe Badanie Kompetencji Osób Dorosłych), z których wynika, że w Polsce umiejętności osób dorosłych w zakresie przetwarzania kluczowych informacji są poniżej średniej obliczonej dla państw uczestniczących w badaniu. Im wyższe wykształcenie, tym różnice są mniejsze, ale nawet wśród absolwentów szkół wyższych wysoki odsetek osób ma problem z podstawowym rozumowaniem ilościowym i rozumieniem prostych komunikatów na piśmie. Ponadto odsetek osób dorosłych posiadających co najmniej podstawowe umiejętności cyfrowe jest nadal stosunkowo niski (46% w 2017 r.) w porównaniu ze średnią unijną (57% w 2017 r.), i to pomimo znaczącej poprawy, jaka nastąpiła w Polsce w ostatnich latach.
Formalne i szczególnie pozaformalne (w uproszczeniu: poza szkołami i uczelniami) formy kształcenia się dorosłych są w Polsce słabo rozwinięte. W 2016 r. jedynie 3,7% osób w wieku 25-64 lat deklarowało udział w kształceniu lub szkoleniu w miesiącu poprzedzającym ankietę, co stanowi jedną trzecią średniej unijnej wynoszącej 10,8%. Różnica jest jeszcze większa w przypadku osób o najniższych kwalifikacjach. Przyczyny są dwie. Dorośli często nie są zainteresowani rozwijaniem czy też nabywaniem nowych umiejętności lub kwalifikacji, a większość małych i średnich przedsiębiorstw nie postrzega szkoleń jako czynnika, który bezpośrednio przekłada się na ich funkcjonowanie i pozycję na rynku, a także nie potrafi ocenić potrzeb szkoleniowych swoich pracowników.
W tej sytuacji kluczowego znaczenia nabiera aktywna rola państwa. Niestety dostrzega się bierność i brak poważnego zainteresowania tym problemem rządzących.
Widać to po wydatkach związanych z rynkiem pracy w stosunku to PKB. Jeśli porównamy ten wskaźnik do takich państw, jak Niemcy, Francja czy Dania, to widać wyraźną różnicę. W przypadku Danii jest on blisko pięciokrotnie wyższy. Niepokojące są różnice dotyczące szkoleń, które w porównaniu do Niemiec, Francji i Danii wynoszą odpowiednio 20-, 37- i 60-krotność...
#REKLAMA_POZIOMA#