Nowy TS. Polskie powstanie w żydowskim Getcie. Ocalała: Nikt nie chce wiedzieć, dlaczego to się stało

Ówczesne władze Palestyny nie chciały Żydów, bo uważały, że zabiorą cały kraj z powrotem. Hitler nie wiedział, co z nimi zrobić. No i usłyszał, żeby ich zabić. I tak się zaczęła cała historia – mówi Elżbieta Levin, ocalała z getta warszawskiego, w rozmowie z Bartoszem Boruciakiem. Tematem numeru jest powstanie w getcie warszawskim.
/ TS
Tygodnika Solidarność od wtorku szukajcie w TYCH salonach prasowych lub pobierzcie wersję mobilną w wygodnej aplikacji dostępnej TUTAJ już w poniedziałek o 20:00!

W ramach tematu numeru:
„Polacy, obywatele! Żołnierze wolności! Wśród huku armat, z których armia niemiecka wali do naszych domów, do mieszkań, do naszych matek, dzieci i żon, wśród terkotu karabinów maszynowych, które zdobywamy w walce na żandarmach i SS-manach, wśród dymu pożarów i kurzu krwi mordowanego getta w Warszawie, my więźniowie getta ślemy wam bratnie, serdeczne pozdrowienie. Wiemy, że w serdecznym bólu i łzach współczucia, że z podziwem i trwogą o wynik tej walki przyglądacie się wojnie, jaką od wielu dni toczymy z okrutnym
okupantem. (…) Toczy się walka o naszą i waszą wolność. O wasz i nasz ludzki, społeczny, narodowy honor i godność. Niech żyje braterstwo broni i krwi Walczącej Polski! Niech żyje WOLNOŚĆ!” Odezwę Żydowskiej Organizacji Bojowej 23 z kwietnia 1943 r. do mieszkańców
Warszawy przytacza Jakub Pacan w artykule Masada w Warszawie - 28 dni chwały. W artykule autor  stara się pokazać podobieństwa pomiędzy żołnierzami wyklętymi i powstańcami z getta. 

Spór o historię, Żydowski Związek Wojskowy: mityczny czy zapomniany?
Przyznaję, że jestem zaskoczony utrzymywaniem się takiej wersji historii [uznawanie ŻZW za pierwszą żydowską organizację wojskową w okupowanej Polsce] Pomijam Wikipedię – lecz ŻIH (Żydowski Instytut Historyczny) to przecież placówka badawcza. Szkoda, że nie aktualizuje haseł w swojej bazie, przez co wprowadza odbiorców w błąd. Można dziś stwierdzić bez wątpienia, że opowieści o ŻZW w sporej części są mityczne, oparte na konfabulacjach kilku osób. Pierwszą żydowską organizacją bojową była utworzona w Wilnie na przełomie 1941 i 1942 roku Żydowska Organizacja Partyzancka, stworzona przez młodzieżówki kilku partii. ŻZW, podobnie jak Żydowska Organizacja Bojowa, powstał dopiero po wielkiej deportacji z warszawskiego getta jesienią 1942 roku. Opowieści o rzekomej konspiracji oficerów Wojska Polskiego żydowskiego pochodzenia to kolejny mit – nie ma na to nawet cienia dowodu. W WP przed wojną zawodowych oficerów – Żydów można było policzyć na palcach jednej ręki, choć było wielu oficerów rezerwy. Ale ŻZW, podobnie jak ŻOB, tworzyli młodzi ludzie, cywile, przede wszystkim związani z Betarem – młodzieżową przybudówką Nowej Organizacji Syjonistycznej kierowanej przez Włodzimierza Żabotyńskiego – mówi prof. Dariusz Libionka, z którym rozmawia Leszek Masierak.

To szczęście móc zginąć z bronią w ręku
Walczący w getcie warszawskim byli szczęściarzami, bo zginęli z bronią w ręku. To był dla nich swoisty przywilej. Ale ważne jest, by pamiętać także o tych Żydach, których było przecież nieporównywalnie więcej, a którzy w czasie wojny zginęli w kompletnej ciszy, poniżeniu i bezsilności – mówi prof. Paweł Śpiewak, dyrektor Żydowskiego Instytutu Historycznego, w rozmowie z Marcinem Koziestańskim.

Ponadto w numerze:
„Menedżer wyższego szczebla odpowiadający stanowisku ministra zarabia średnio ponad 20 tys. zł miesięcznie. Rządowy minister pobiera średnio 12 tys. złotych. Jeśli nie pieniędzmi, to czym przyciągać doświadczonych specjalistów do służby państwu?” - pyta Jakub Pacan.

Rolnicy są naszą marką
Nigdy nie będziemy partią wodzowską. Nie chciałbym takiej partii. Budowanie wspólnoty jest ważniejsze – mówi Władysław Kosiniak-Kamysz, prezes PSL, w rozmowie z Bartoszem Boruciakiem i Maciejem Chudkiewiczem.

Jeden sternik a wszyscy wiosłują w tym samym kierunku
– Ze strajkami jest różnie. Albo go wygrasz, albo nie. Rozpoczynając walkę, musisz wiedzieć, że go zrobisz, bo ludzie nie zawsze będą skłonni podjąć akcję strajkową. Trzeba próbować różnych innych metod. W przeciwnym wypadku będzie to przegraną związku. W 2007 roku zarząd zakładu zapewniał właściciela amerykańskiego, że nas wykończą. Strajk się nie uda. Zrobiliśmy dwugodzinny strajk ostrzegawczy przy bramie wjazdowej. Wyprowadziliśmy wszystkich ludzi. Ściągnęliśmy telewizję. Wybraliśmy 25 delegatów, którzy zanieśli zarządowi petycję. Mieliśmy bęben, w który waliliśmy, idąc do biurowca. To spowodowało, że pracownicy umysłowi ze strachu uciekali z biur. Zarząd zobaczył, że to nie żarty. Chcieli dać 20 złotych podwyżki. To była obraza dla robotników. Wtedy uznaliśmy, że skoro koncern międzynarodowy, to i formy protestu muszą być światowe. Słyszałam wówczas, że francuscy związkowcy strajkują w ten sposób, że nie pozwalają wyjść z biur zarządowi zakładów na weekend, a sami pod oknami pokoi, w których przebywają prezes i dyrektorzy, grillują. Zdecydowaliśmy się jednak na strajk włoski. Siedliśmy, przygotowaliśmy wszystkie instrukcje, jak pracować zgodnie z wszystkimi przepisami, jak bardzo
dokładnie wykonywać swoją pracę, jak nie przekraczać szybkości wózkami widłowymi itd. Wydaliśmy specjalną gazetkę, w której opisaliśmy, jak mają się zachowywać pracownicy. O 6.00 zaczął się strajk włoski. Wózkarze wyjechali i każdy miał przyczepioną ręcznie zrobioną flagę Solidarności. Nie było czasu kupować flag. Po dwóch godzinach produkcja zaczęła siadać. Straszyli ludzi. My jako Prezydium byliśmy i w dzień i w nocy w zakładzie. Strajk trwał 9 dni.

Tygodnika Solidarność od wtorku szukajcie w TYCH salonach prasowych lub pobierzcie wersję mobilną w wygodnej aplikacji dostępnej TUTAJ już w poniedziałek o 20:00!

 

POLECANE
Dramat Realu Madryt. Potwierdzona kontuzja zawodnika Wiadomości
Dramat Realu Madryt. Potwierdzona kontuzja zawodnika

Real Madryt przeżywa trudne chwile. Ostatnia porażka 0:2 z Celtą Vigo na własnym stadionie była dla kibiców szokiem, ale jeszcze większym ciosem okazała się kontuzja Edera Militao. Brazylijczyk opuścił murawę już w 24. minucie, gdy po jednej z interwencji poczuł dotkliwy ból i nie był w stanie kontynuować gry. Zastąpił go Antonio Rüdiger, a sztab medyczny od razu podejrzewał poważny uraz.

Niespodziewana zmiana prezesa. PGE wydała komunikat z ostatniej chwili
Niespodziewana zmiana prezesa. PGE wydała komunikat

Rada nadzorcza PGE odwołała w poniedziałek Dariusza Marca ze stanowiska prezesa spółki i powierzyła pełnienie obowiązków prezesa Dariuszowi Luberze – poinformowała PGE w komunikacie. Odwołany został też wiceprezes ds. operacyjnych PGE Maciej Górski.

Atak nożownika w Charlotte. Sprawca był wcześniej deportowany Wiadomości
Atak nożownika w Charlotte. Sprawca był wcześniej deportowany

W Charlotte w Karolinie Północnej doszło do brutalnego ataku nożem, którego sprawcą ma być 33-letni Oscar Solarzano z Hondurasu. Ze zgromadzonych przez Fox News informacji wynika, że mężczyzna przebywał w USA nielegalnie i był wcześniej dwukrotnie deportowany.

Ceny w sklepach w górę. Koszyk z zakupami drożeje najszybciej od tygodni Wiadomości
Ceny w sklepach w górę. Koszyk z zakupami drożeje najszybciej od tygodni

Efekt świątecznego sezonu w sklepach widać wyraźnie: ceny rosną szybciej niż jeszcze kilka dni temu. O ile tydzień temu koszyk podstawowych produktów zwiększył swoją wartość o 0,7 proc., to najnowsze dane z aplikacji PanParagon pokazują skok aż o 1,9 proc. W praktyce oznacza to, że przeciętne zakupy podrożały w ciągu siedmiu dni o 1 zł i 92 gr.

Wiodące media zachwycone tweetem Tuska, który uzyskał 37 mln wyświetleń. Jest jeden problem z ostatniej chwili
"Wiodące media" zachwycone tweetem Tuska, który uzyskał 37 mln wyświetleń. Jest jeden problem

Tweet Donalda Tuska skierowany do Amerykanów obiegł świat, zdobywając ponad 37 mln wyświetleń, a polskie liberalne media okrzyknęły to wielkim sukcesem. W rzeczywistości jednak rekordowe statystyki wpisu wcale nie świadczą o rosnącym wpływie polskiego premiera na arenie międzynarodowej. Wręcz przeciwnie – przy nawet pobieżnej analizie szybko widać, jaka jest przyczyna olbrzymiego zasięgu wpisu.

Rozmowy pokojowe ws. Ukrainy w martwym punkcie  z ostatniej chwili
Rozmowy pokojowe ws. Ukrainy w martwym punkcie

Rozmowy nad planem pokojowym dla Ukrainy znalazły się w martwym punkcie – przyznał Wołodymyr Zełenski w rozmowie z agencją Bloomberg. Główna oś sporu dotyczy przyszłości Donbasu oraz systemu gwarancji bezpieczeństwa, które Kijów chce otrzymać od Stanów Zjednoczonych. Ukraiński prezydent otwarcie mówi, że „trzy strony mają różne wizje”, a USA nie udzielają odpowiedzi, których oczekuje Kijów.

Byłe więźniarki niemieckiego obozu koncentracyjnego Ravensbrück oburzone słowami Donalda Tuska z ostatniej chwili
Byłe więźniarki niemieckiego obozu koncentracyjnego Ravensbrück oburzone słowami Donalda Tuska

Po słowach premiera Donalda Tuska wygłoszonych podczas wizyty w Niemczech – słowach sugerujących, że Polska mogłaby pokryć koszty zadośćuczynienia dla żyjących ofiar II wojny światowej, jeśli nie zrobią tego Niemcy – na premiera wylała się fala krytyki. Ostro zareagowały byłe więźniarki obozu koncentracyjnego Ravensbrück oraz ich rodziny, które w specjalnym liście otwartym stanowczo skrytykowały deklarację premiera i zażądały przeprosin.

LOT przegrywa na ostatniej prostej. Tureckie Pegasus Airlines przejmują Smartwings Wiadomości
LOT przegrywa na ostatniej prostej. Tureckie Pegasus Airlines przejmują Smartwings

Tureckie linie lotnicze Pegasus oficjalnie potwierdziły w mediach społecznościowych informację o bolesnej porażce LOT-u. Czesi wybrali ofertę Turcji, a nie Polskich Linii Lotniczych LOT. Jak piszą Turcy, „rozpoczyna się nowy rozdział”. 

Prezes PiS zapowiada nową akcję. Odwołujemy się do pomysłu śp. Charliego Kirka z ostatniej chwili
Prezes PiS zapowiada nową akcję. "Odwołujemy się do pomysłu śp. Charliego Kirka"

Jarosław Kaczyński zapowiedział ofensywę Prawa i Sprawiedliwości na uczelniach. – Nie ukrywam, że odwołujemy się tu do śp. pana Kirka, który prowadził tego rodzaju dyskusje – powiedział prezes PiS.

Niemieckie media podają, że w rządzie Tuska powołano nowego pełnomocnika do spraw polsko-niemieckiej współpracy z ostatniej chwili
Niemieckie media podają, że w rządzie Tuska powołano nowego pełnomocnika do spraw polsko-niemieckiej współpracy

Polski rząd powołał pełnomocnika ds. współpracy polsko-niemieckiej – poinformował portal Moz.de. Według niemieckiego portalu na czele tej instytucji ma stanąć Henryka Mościcka-Dendys. Na początku sierpnia stanowisko pełnomocnika MSZ do spraw polsko-niemieckiej współpracy społecznej i przygranicznej zostało zlikwidowane. W tym czasie funkcję tę sprawował prof. Krzysztof Ruchniewicz, ówczesny dyrektor Instytutu Pileckiego.

REKLAMA

Nowy TS. Polskie powstanie w żydowskim Getcie. Ocalała: Nikt nie chce wiedzieć, dlaczego to się stało

Ówczesne władze Palestyny nie chciały Żydów, bo uważały, że zabiorą cały kraj z powrotem. Hitler nie wiedział, co z nimi zrobić. No i usłyszał, żeby ich zabić. I tak się zaczęła cała historia – mówi Elżbieta Levin, ocalała z getta warszawskiego, w rozmowie z Bartoszem Boruciakiem. Tematem numeru jest powstanie w getcie warszawskim.
/ TS
Tygodnika Solidarność od wtorku szukajcie w TYCH salonach prasowych lub pobierzcie wersję mobilną w wygodnej aplikacji dostępnej TUTAJ już w poniedziałek o 20:00!

W ramach tematu numeru:
„Polacy, obywatele! Żołnierze wolności! Wśród huku armat, z których armia niemiecka wali do naszych domów, do mieszkań, do naszych matek, dzieci i żon, wśród terkotu karabinów maszynowych, które zdobywamy w walce na żandarmach i SS-manach, wśród dymu pożarów i kurzu krwi mordowanego getta w Warszawie, my więźniowie getta ślemy wam bratnie, serdeczne pozdrowienie. Wiemy, że w serdecznym bólu i łzach współczucia, że z podziwem i trwogą o wynik tej walki przyglądacie się wojnie, jaką od wielu dni toczymy z okrutnym
okupantem. (…) Toczy się walka o naszą i waszą wolność. O wasz i nasz ludzki, społeczny, narodowy honor i godność. Niech żyje braterstwo broni i krwi Walczącej Polski! Niech żyje WOLNOŚĆ!” Odezwę Żydowskiej Organizacji Bojowej 23 z kwietnia 1943 r. do mieszkańców
Warszawy przytacza Jakub Pacan w artykule Masada w Warszawie - 28 dni chwały. W artykule autor  stara się pokazać podobieństwa pomiędzy żołnierzami wyklętymi i powstańcami z getta. 

Spór o historię, Żydowski Związek Wojskowy: mityczny czy zapomniany?
Przyznaję, że jestem zaskoczony utrzymywaniem się takiej wersji historii [uznawanie ŻZW za pierwszą żydowską organizację wojskową w okupowanej Polsce] Pomijam Wikipedię – lecz ŻIH (Żydowski Instytut Historyczny) to przecież placówka badawcza. Szkoda, że nie aktualizuje haseł w swojej bazie, przez co wprowadza odbiorców w błąd. Można dziś stwierdzić bez wątpienia, że opowieści o ŻZW w sporej części są mityczne, oparte na konfabulacjach kilku osób. Pierwszą żydowską organizacją bojową była utworzona w Wilnie na przełomie 1941 i 1942 roku Żydowska Organizacja Partyzancka, stworzona przez młodzieżówki kilku partii. ŻZW, podobnie jak Żydowska Organizacja Bojowa, powstał dopiero po wielkiej deportacji z warszawskiego getta jesienią 1942 roku. Opowieści o rzekomej konspiracji oficerów Wojska Polskiego żydowskiego pochodzenia to kolejny mit – nie ma na to nawet cienia dowodu. W WP przed wojną zawodowych oficerów – Żydów można było policzyć na palcach jednej ręki, choć było wielu oficerów rezerwy. Ale ŻZW, podobnie jak ŻOB, tworzyli młodzi ludzie, cywile, przede wszystkim związani z Betarem – młodzieżową przybudówką Nowej Organizacji Syjonistycznej kierowanej przez Włodzimierza Żabotyńskiego – mówi prof. Dariusz Libionka, z którym rozmawia Leszek Masierak.

To szczęście móc zginąć z bronią w ręku
Walczący w getcie warszawskim byli szczęściarzami, bo zginęli z bronią w ręku. To był dla nich swoisty przywilej. Ale ważne jest, by pamiętać także o tych Żydach, których było przecież nieporównywalnie więcej, a którzy w czasie wojny zginęli w kompletnej ciszy, poniżeniu i bezsilności – mówi prof. Paweł Śpiewak, dyrektor Żydowskiego Instytutu Historycznego, w rozmowie z Marcinem Koziestańskim.

Ponadto w numerze:
„Menedżer wyższego szczebla odpowiadający stanowisku ministra zarabia średnio ponad 20 tys. zł miesięcznie. Rządowy minister pobiera średnio 12 tys. złotych. Jeśli nie pieniędzmi, to czym przyciągać doświadczonych specjalistów do służby państwu?” - pyta Jakub Pacan.

Rolnicy są naszą marką
Nigdy nie będziemy partią wodzowską. Nie chciałbym takiej partii. Budowanie wspólnoty jest ważniejsze – mówi Władysław Kosiniak-Kamysz, prezes PSL, w rozmowie z Bartoszem Boruciakiem i Maciejem Chudkiewiczem.

Jeden sternik a wszyscy wiosłują w tym samym kierunku
– Ze strajkami jest różnie. Albo go wygrasz, albo nie. Rozpoczynając walkę, musisz wiedzieć, że go zrobisz, bo ludzie nie zawsze będą skłonni podjąć akcję strajkową. Trzeba próbować różnych innych metod. W przeciwnym wypadku będzie to przegraną związku. W 2007 roku zarząd zakładu zapewniał właściciela amerykańskiego, że nas wykończą. Strajk się nie uda. Zrobiliśmy dwugodzinny strajk ostrzegawczy przy bramie wjazdowej. Wyprowadziliśmy wszystkich ludzi. Ściągnęliśmy telewizję. Wybraliśmy 25 delegatów, którzy zanieśli zarządowi petycję. Mieliśmy bęben, w który waliliśmy, idąc do biurowca. To spowodowało, że pracownicy umysłowi ze strachu uciekali z biur. Zarząd zobaczył, że to nie żarty. Chcieli dać 20 złotych podwyżki. To była obraza dla robotników. Wtedy uznaliśmy, że skoro koncern międzynarodowy, to i formy protestu muszą być światowe. Słyszałam wówczas, że francuscy związkowcy strajkują w ten sposób, że nie pozwalają wyjść z biur zarządowi zakładów na weekend, a sami pod oknami pokoi, w których przebywają prezes i dyrektorzy, grillują. Zdecydowaliśmy się jednak na strajk włoski. Siedliśmy, przygotowaliśmy wszystkie instrukcje, jak pracować zgodnie z wszystkimi przepisami, jak bardzo
dokładnie wykonywać swoją pracę, jak nie przekraczać szybkości wózkami widłowymi itd. Wydaliśmy specjalną gazetkę, w której opisaliśmy, jak mają się zachowywać pracownicy. O 6.00 zaczął się strajk włoski. Wózkarze wyjechali i każdy miał przyczepioną ręcznie zrobioną flagę Solidarności. Nie było czasu kupować flag. Po dwóch godzinach produkcja zaczęła siadać. Straszyli ludzi. My jako Prezydium byliśmy i w dzień i w nocy w zakładzie. Strajk trwał 9 dni.

Tygodnika Solidarność od wtorku szukajcie w TYCH salonach prasowych lub pobierzcie wersję mobilną w wygodnej aplikacji dostępnej TUTAJ już w poniedziałek o 20:00!


 

Polecane