Reporterzy bez Granic wzywają UE do nałożenia sankcji na Polskę
"Polski rząd przez ostatni rok łamał wolność mediów. Zgodnie z art. 7, w przypadku "poważnego naruszenia przez państwo członkowskie" podstawowych wartości UE, Rada Europejska może zdecydować o zawieszeniu niektórych praw państwa członkowskiego, włączając prawo do głosowania przedstawiciela rządu tego państwa w Radzie"
- czytamy w oświadczeniu prasowym opublikowanym w środę 26 października br. Reporterzy bez Granic piszą, że od czasu przejęcia władzy w Polsce przez rząd PiS, prawie 200 polskich dziennikarzy straciło pracę, nowe włądze kontrolują radio i telewizję, a szereg nowych ustaw znacznie ogranicza wolność prasy.
Organizacja pozarządowa zwraca się następnie do UE o rozważenie nałożenia na Polskę sankcji, takich jak cięcia unijnych funduszy, "zwłąszcza, że Polska jest krajem, który dostaje najwięcej pomocy w ramach funduszy UE".
- powiedział Sekretarz Generalny RSF Christophe Deloire.Unia Europejska nie może pozwolić sobie na to, by jeden z najważniejszych krajów członkowskich deptał wolne media, godził w pluralizm i niezależność, które stanowią tożsamość i siłę UE
LOL. Ta instytucja ośmiesza się już zupełnie. Reporterzy Bez Granic (Reporters Without Borders (RSF) wzywają UE do sankcji na Polskę ;)
— Dominika Cosic (@dominikacosic) 27 października 2016
W oświdczeniu zostaje następnie wyliczony cały szereg przedsięwzięć polskiego rządu, które wzbudzają niepokój i naruszają praworządność w Polsce. Zdaniem RWB w Polsce nastąpiło pogorszenie warunków pracy dziennikarzy w Sejmie - reporterzy mogą poruszać się tylko w określonych strefach, nie są dopuszczani do debat i często nie mogą bezpośrednio rozmawiać z politykami. To ogranicza ich możliwości samodzielnego wykonywania pracy i zmusza do przejmowanie informacji z biur prasowych.
"Rząd PiS już od dawna tworzy fakty dokonane, np. dokonując radykalnych zmian personalnych w mediach publicznych”.
Reporterzy bez Granic powołują się w oświadczeniu na informacje przekazane im od "Towarzystwa Dziennikarskiego". Podaje ono, że od czasu zmiany władzy w Polsce prawie 200 dziennikarzy zwolniono z pracy albo zmuszono do złożenia wymówienia lub przeniesiono na inne stanowiska. Instytucje publiczne musiały na polecenie nowych władz zrezygnować z prenumerat krytycznych wobec rządu dzienników. Liberalna i opozycyjna prasa straciła wielu ogłoszeniodawców, zaś prywatne firmy wolą teraz dawać ogłoszenia w mediach sympatyzujących z nowym rządem.
"Prześladowania zaczynają też dotykać prywatnych mediów, które teraz jako jedyne opierają się populistycznej propagandzie partii Jarosława Kaczyńskiego. Proeuropejska "Gazeta Wyborcza", ucierpiała szczególnie, ponieważ ucieleśnia liberalne, demokratyczne wartości, których PiS Kaczyńskiego nie jest w stanie znieść."
- czytamy dalej w oświadczeniu Reporterów bez Granic.
Jak zaznacza organizacja, w corocznym rankingu wolności prasy Polska w roku 2016 spadła o 29 pozycji na miejsce 47.
rsf.org