Polska też wydali rosyjskich dyplomatów?

Pytany o tę kwestię wiceminister spraw zagranicznych Marek Magierowski nie wykluczył takiego scenariusza. Zastrzegł jednak, że zawsze muszą być ku temu odpowiednie podstawy, związane np. z działalnością szpiegowską.
Czytaj też: [Tylko u nas] dr Rafał Brzeski: Mamy w Polsce służby o niewykorzenionych rosyjskich sympatiach
Szef KPRM Michał Dworczyk powiedział z kolei, że jeszcze w tym tygodniu zapadną decyzje ws. wspólnej reakcji przynajmniej części krajów NATO i Unii Europejskiej na próbę otrucia Skripala. Według ministra strona brytyjska rozmawia ze swoimi partnerami o możliwości wydalenia rosyjskich dyplomatów wzorem Londynu oraz o ewentualnych sankcjach gospodarczych.
Poseł Tomasz Rzymkowski z Kukiz’15 mówi, że bardziej skutecznym działaniem, niż wydalenie rosyjskich dyplomatów z Polski, byłoby skorzystanie przez Londyn z art. 4. Traktatu Północnoatlantyckiego i zwołanie konsultacji w ramach NATO.
– Z propozycją konsultacji, jak traktować użycie gazu bojowego przez rosyjskie służby specjalne na terytorium Wielkiej Brytanii, gdzie śmierć poniosła jedna osoba, a kolejne dwie zostały poszkodowane, w tym jedna jest w stanie krytycznym. Mówimy o podwójnym agencie Skripalu, który niechybnie w najbliższych dniach, jeśli nie godzinach, umrze z racji na skalę porażenia tym gazem bojowym. Użycie art. 4. jest o wiele bardziej skutecznym pokazaniem jedności NATO, aniżeli wydalanie dyplomatów z pojedynczych państw członkowskich, choć jest to oczywiście jakiś element pokazania Rosji sprzeciwu wobec takich, a nie innych działań – zaznacza poseł Rzymkowski.
Czytaj: Były wiceszef NATO: Otruciem Skripala powinno zająć się NATO
Dziś Unia Europejska wyraziła bezwarunkową solidarność z Londynem i wezwała Rosję do pilnej odpowiedzi na pytania zadane jej przez Wielką Brytanię w związku z atakiem z użyciem broni chemicznej w Salisbury.
Wcześniej szef MSZ Wielkiej Brytanii Boris Johnson przedstawił swoim odpowiednikom z UE sprawę otrucia Siergieja Skripala i jego córki, wskazując na Rosję jako odpowiedzialną za ten atak.
źrodło: Dziennik Gazeta Prawna