Polacy ulokowali w nich około... 3 miliardy złotych. Czym są kryptowaluty? Czy da się na nich zarobić?

Bitcoin, DasCoin, kryptowaluty – media są pełne tych nazw. Informują, że ktoś mógł sobie kupić dom, bo zainwestował 100 dolarów w Bitcoina. Nadzory bankowe ostrzegają z kolei przed takimi inwestycjami. Ale czym właściwie są kryptowaluty? O tym opowiada Jacek Gacoń Andrzejowi Berezowskiemu.
 Polacy ulokowali w nich około... 3 miliardy złotych. Czym są kryptowaluty? Czy da się na nich zarobić?
/ pixabay.com

– Jak powstały kryptowaluty?
– Na rynku mamy wiele rożnych kryptowalut i wciąż powstają nowe…

– Skupmy się na najpopularniejszej: Bitcoinie.
– Pierwsza wirtualna waluta powstała 31 października 2008 roku. Jej twórcą jest Satoshi Nakamoto – do dziś nie wiemy, kto ukrywa się pod tym nazwiskiem. Spekuluje się, iż jest to grupa naukowców, odpowiedzialna za przełom, jaki miała wywrzeć technologia peer-to-peer w obrocie płatniczym, polegająca na bezpośredniej wymianie danych pomiędzy użytkownikami systemu, bez uczestnictwa serwerów centralnych. Głównym założeniem było zatem stworzenie systemu anonimowych, szybkich i tanich płatności bez pośrednictwa instytucji finansowych, ktore, jak wiemy, działają dla zysku.

– Po to stworzono kryptowaluty?
– Tak. Aby szybko, tanio i anonimowo przesyłać pieniądze, niezależnie od miejsca, w którym się znajdujemy. Kryptowaluty miały być alternatywą dla banków zarabiających krocie na transakcjach walutowych. Ponadto miały zapewniać anonimowość, tak samo jak banknoty i monety, ktore znamy od setek lat. Państwa i wspolnoty poprzez swoje banki centralne zwiększają ilość pieniądza w gospodarce, co potocznie nazywany „dodrukiem pieniądza”. Skala zjawiska przybiera nieraz niebotyczne rozmiary, co wpływa na wzrost inflacji. Bitcoin miał wykluczyć zjawisko dodrukowywania pieniędzy. Docelowo będzie go na świecie tylko 21 mln jednostek. To jest zakodowane w technologii. W założeniu Bitcoinem można zapłacić nie tylko w internecie, ale również w stacjonarnych punktach handlowo-usługowych, niezależnie w jakim kraju sklep ma siedzibę. Miał więc być szeroko akceptowalnym środkiem płatniczym.

– I jest? Czy możemy kupić za nie ciastko w kawiarni?
– Niektóre instytucje zdecydowały się go zaakceptować jako prawny środek płatniczy, na przykład państwowy LOT. W Polsce znajdziemy też nieliczne kawiarnie, restauracje, hotele, sklepy, inne punkty usługowe, w których można płacić kryptowalutami.

Czy można więc uznać je za pieniądze?
– Nie. Jedną z cech pieniądza jest jego powszechna akceptowalność. Bitcoin i inne krypotwaluty nie spełniają tego warunku.

– Więc do czego dziś służą?
– Z kryptowalut korzystają dziś między innymi przestępcy, na przykład, gdy pobierają okupy lub piorą pieniądze z nielegalnych transakcji, bo strony transakcji są anonimowe. Służą też do spekulacji.

– Ilu Polaków kupiło kryptowaluty?
– Około 40 000 osób.

– Ile ulokowali?
– Trudno podać konkretną kwotę ze względu na duże wahania kursów. Szacuje się, iż około 3 miliardów złotych.

– W jaki sposób można ulokować pieniądze w kryptowalutach?
– Należy założyć elektroniczny portfel, w którym będziemy przechowywać kryptowaluty. Ta swoista e-portmonetka może być zainstalowana na dysku twardym naszego komputera, dostępna poprzez przeglądarkę lub w formie aplikacji na smartfona. Posiadacz danej kryptowaluty, np. Bitcoina, ma na swoim smartfonie lub dysku twardym komputera plik będący odpowiednikiem monet czy banknotów. Kryptowaluty możemy kupić na specjalnych giełdach lub w kantorze. Można też je kupić od innej osoby. Kontrahenta można znaleźć chociażby na forach branżowych związanych z kryptowalutami.


– Kolega chwalił się, że zainwestował w Bitcoina 100 000 i właśnie wyjął 400 000…
– Pytanie, czy to realny zysk, uzyskany ze sprzedaży Bitcoina, czy tylko papierowy – kolega ma Bitcoiny i czeka na dalszy wzrost wartości. W tym drugim przypadku, jak śpiewała Anita Lipnicka, wszystko się może zdarzyć. Kurs może poszybować w górę lub o 99 proc. w dół. Uważam, że zwykły Kowalski nie powinien inwestować w kryptowaluty. Wahania kursów są tak znaczące, iż mogą przyprawić o palpitację serca. Obecny kurs Bitcoina jest mocno oderwany od rzeczywistości. Nie ma żadnych podstaw fundamentalnych.

– To znaczy?
– Jeśli spółka akcyjna ma dobrej jakości aktywa i przynosi zyski, kurs jej akcji rośnie. Mówiąc inaczej, wartość społki można zweryfikować, a Bitcoina? Ma wirtualny charakter, znamy jego zalety oraz docelową ilość. Nic więcej. Nie da się zatem racjonalnie wytłumaczyć wzrostu kursu Bitcoina o tysiące procent w ciągu krótkiego czasu. Obawiam się, iż takie coś może skończyć się krachem, pęknięciem bańki spekulacyjnej, która będzie niosła falę bankructw oraz nieszczęść ludzkich. Wiele osób kupuje przecież Bitcoiny na kredyt. Środki zgromadzone w kryptowalutach nie są gwarantowane przez żadną instytucję finansową typu Bankowy Fundusz Gwarancyjny, zapewniający wypłatę środków w przypadku upadku banku. Warto też pamiętać o możliwości kradzieży Bitcoinow z naszych komputerów oraz upadku giełd, na których przechowywane są Bitcoiny.

– Czy takie zdarzenia miały miejsce?
– Upadek platformy Bitcurex sprawił, że jej klienci stracili łącznie kilka milionów złotych. Wówczas była to największa platforma zajmująca się obrotem Bitcoinem w Polsce. O jej upadku media pisały w październiku 2016 roku. W marcu 2017 roku pojawiły się informacje, iż sprawą zajęła się prokuratura. Później temat ucichł. Media wolały informować o kolejnych rekordach kursu Bitcoina, niż o realnych zagrożeniach związanych z inwestowaniem w kryptowaluty.

– Ale portfele też potrafią zginąć, pieniądze z konta bankowego również...
– W przypadku kradzieży pieniędzy z konta odpowiedzialność ponosi zazwyczaj bank. Jeśli stracimy portfel w wyniku rozboju, policja będzie prowadzić śledztwo. Ale jak zachowa się policjant, zwłaszcza w małym mieście, gdy ktoś zgłosi, że z komputera ukradziono mu kryptowalutę?

– Ludzie zgłaszają włamania na portale społecznościowe, tak jak inne przestępstwa i wykroczenia.
- Zgłoszenie zostanie przyjęte. Mam jednak obawy co do skuteczności działań służb w takich przypadkach.

– A portfel to niby łatwo odzyskać?
– Ale w przypadku wszelkich nowinek technologicznych ponosimy większe ryzyko. Brakuje odpowiednich zapisów prawa, procedur. Działa się trochę po omacku, jak dziecko we mgle.

– Dostrzega Pan same wady kryptowalut. A może rzeczywiście świat oparty na pieniądzu kontrolowanym przez banki centralne lub rządy się kończy?
– To nie jest tak, że dostrzegam tylko wady kryptowalut. Z pewnością technologia blockchain, na której oparte są kryptowaluty, to przyszłość w takich branżach jak bankowość, administracja, ubezpieczenia czy energetyka. System peer-to-peer wykorzystujący rozproszone moce obliczeniowe użytkowników systemu (a nie tylko oparty na działaniu komputerów centralnych) ma ogromny potencjał. Natomiast zawężając temat do samych kryptowalut, czy nawet samego Bitcoina, postrzeganych jako formę inwestowania pieniędzy – tak, uważam, iż obecnie ma to o wiele więcej wad niż zalet.

– I?
– Nie sądzę również, aby świat oparty na pieniądzu kontrolowanym przez banki centralne dobiegał końca. Myślę wręcz, że jeszcze dość długo tak się nie stanie. System monetarny oparty na długu oraz swobodnym dodruku pieniądza jest zły i dość często krytykowany. Jednak dotychczas... nikt nie wymyślił nic lepszego. Model oparty na skończonej liczbie pieniądza miał swoje odzwierciedlenie w USA w tak zwanym systemie z Bretton Woods.
Wówczas kurs dolara amerykańskiego oparty był na parytecie złota. System ten przetrwał tylko 27 lat, nie dotrzymując kroku rosnącemu zapotrzebowaniu na pieniądz. Stała liczba Bitcoinów również ma podobne wady. Z czasem najmożniejsi tego świata przejęliby całość dostępnego pieniądza na rynku poprzez udzielanie oprocentowanych pożyczek osobom potrzebującym finansowania. Taki model niestety nie ma racji bytu w realnej gospodarce.

Jacek Gacoń - autor bloga o tematyce finansów osobistych JakDorobic.com

Artykuł ukazał się w Tygodniku Solidarność


 

POLECANE
Nazistowskie flagi legalne w Polsce? Skandaliczna decyzja prokuratury z ostatniej chwili
Nazistowskie flagi legalne w Polsce? Skandaliczna decyzja prokuratury

„Prokuratura umorzyła sprawę banderowskich flag, z którymi Ukraińcy paradowali na Stadionie Narodowym Mało tego - spośród osób, które miały być deportowane po zamieszkach podczas koncertu w Warszawie, kilka wystąpiło o azyl na terytorium Polski i w ten sposób udało im się wstrzymać postępowanie ekstradycyjne! Teraz będą przekonywać, że nie mogą być deportowani, bo w kraju ogarniętym wojną grozi im niebezpieczeństwo. Jeśli wszystko pójdzie po ich myśli, to nasz Urząd do Spraw Cudzoziemców zdecyduje o udzieleniu im ochrony międzynarodowej” -alarmuje eurodeputowana Ewa Zajączkowska-Hernik w mediach społecznościowych.

Santander wydał komunikat dla klientów z ostatniej chwili
Santander wydał komunikat dla klientów

W nocy z 25 na 26 października Santander zapowiedział prace serwisowe. Niedostępne będą aplikacja mobilna, bankowość internetowa, przelewy zwykłe i natychmiastowe.

Przesunięcie ETS2 nie uchroni obywateli. Anna Wiejak: To nieuczciwa gra rządu z ostatniej chwili
Przesunięcie ETS2 nie uchroni obywateli. Anna Wiejak: To nieuczciwa gra rządu

„Przesunięcie terminu wejścia w życie systemu ETS2 da nam czas na zmniejszenie emisyjności naszej gospodarki i uchroni konsumentów m.in. przed drastycznym wzrostem cen energii” - przekonywał PAP wiceminister klimatu i środowiska Krzysztof Bolesta. Problem w tym, że to najwyżej odsunięcie w czasie egzekucji.

Zaskakujący wynik partii Grzegorza Brauna. Jest nowy sondaż z ostatniej chwili
Zaskakujący wynik partii Grzegorza Brauna. Jest nowy sondaż

W piątek 24 października pracownia CBOS opublikowała nowy sondaż partyjny.

Nowy niemiecki plan: Zyski dla Niemiec, koszty dla wszystkich tylko u nas
Nowy niemiecki plan: Zyski dla Niemiec, koszty dla wszystkich

Były główny doradca gospodarczy Angeli Merkel, prof. Lars-Hendrik Röller, w artykule dla „Frankfurter Allgemeine Zeitung” wezwał, by Niemcy ponownie stały się „siłą napędową Unii Europejskiej”. Jego tezy, utrzymane w duchu „pragmatyzmu z kompasem”, interpretowane są przez ekspertów jako zapowiedź odbudowy niemieckiej dominacji gospodarczej w Europie. Sebastian Meitz, ekspert Instytutu Sobieskiego, zwraca uwagę, że za językiem europejskiej solidarności kryje się plan zabezpieczenia interesów Berlina – kosztem innych państw członkowskich, w tym Polski.

Operacje lotnicze na lotnisku we Wrocławiu zostaną wstrzymane. Komunikat dla podróżnych Wiadomości
Operacje lotnicze na lotnisku we Wrocławiu zostaną wstrzymane. Komunikat dla podróżnych

Od 26 października do 4 grudnia Port Lotniczy Wrocław im. Mikołaja Kopernika całkowicie wstrzymuje ruch lotniczy. To największa przerwa w historii tego lotniska i jedna z kluczowych inwestycji w polskim lotnictwie regionalnym.

Dostałeś wiadomość o zwrocie podatku? Pilny komunikat z ostatniej chwili
Dostałeś wiadomość o "zwrocie podatku"? Pilny komunikat

CERT Polska ostrzega: wiadomości o "zwrocie nadpłaty" z Urzędu Skarbowego to phishing. Link prowadzi do fałszywej strony wyłudzającej dane.

Rodzina słynnego aktora wystąpiła o ekshumację. Prochy zostaną przeniesione Wiadomości
Rodzina słynnego aktora wystąpiła o ekshumację. Prochy zostaną przeniesione

Po 20 latach spoczynku na warszawskich Powązkach urna z prochami Marka Perepeczki zostanie przeniesiona. Rodzina legendarnego odtwórcy roli Janosika podjęła decyzję o ekshumacji.

Odra na pokładzie samolotu Wizz Air do Polski. Pilny komunikat z ostatniej chwili
Odra na pokładzie samolotu Wizz Air do Polski. Pilny komunikat

Izraelskie ministerstwo zdrowia poinformowało w piątek, że osoba chora na odrę leciała w ostatnich dniach liniami Wizz Air z Tel Awiwu do Krakowa i z powrotem.

Jak za Sowietów. Komunikat Rady UE wzywa do wysiłków na rzecz transformacji energetycznej, ale cen nikt nie chce obniżyć z ostatniej chwili
Jak za Sowietów. Komunikat Rady UE wzywa do wysiłków na rzecz transformacji energetycznej, ale cen nikt nie chce obniżyć

„Rada Europejska wzywa do pilnego wzmożenia wysiłków na rzecz zabezpieczenia dostaw niedrogiej i czystej energii oraz zbudowania prawdziwej unii energetycznej przed 2030 r., w tym poprzez wykorzystanie nowej grupy zadaniowej ds. unii energetycznej” - czytamy w oficjalnym komunikacie

REKLAMA

Polacy ulokowali w nich około... 3 miliardy złotych. Czym są kryptowaluty? Czy da się na nich zarobić?

Bitcoin, DasCoin, kryptowaluty – media są pełne tych nazw. Informują, że ktoś mógł sobie kupić dom, bo zainwestował 100 dolarów w Bitcoina. Nadzory bankowe ostrzegają z kolei przed takimi inwestycjami. Ale czym właściwie są kryptowaluty? O tym opowiada Jacek Gacoń Andrzejowi Berezowskiemu.
 Polacy ulokowali w nich około... 3 miliardy złotych. Czym są kryptowaluty? Czy da się na nich zarobić?
/ pixabay.com

– Jak powstały kryptowaluty?
– Na rynku mamy wiele rożnych kryptowalut i wciąż powstają nowe…

– Skupmy się na najpopularniejszej: Bitcoinie.
– Pierwsza wirtualna waluta powstała 31 października 2008 roku. Jej twórcą jest Satoshi Nakamoto – do dziś nie wiemy, kto ukrywa się pod tym nazwiskiem. Spekuluje się, iż jest to grupa naukowców, odpowiedzialna za przełom, jaki miała wywrzeć technologia peer-to-peer w obrocie płatniczym, polegająca na bezpośredniej wymianie danych pomiędzy użytkownikami systemu, bez uczestnictwa serwerów centralnych. Głównym założeniem było zatem stworzenie systemu anonimowych, szybkich i tanich płatności bez pośrednictwa instytucji finansowych, ktore, jak wiemy, działają dla zysku.

– Po to stworzono kryptowaluty?
– Tak. Aby szybko, tanio i anonimowo przesyłać pieniądze, niezależnie od miejsca, w którym się znajdujemy. Kryptowaluty miały być alternatywą dla banków zarabiających krocie na transakcjach walutowych. Ponadto miały zapewniać anonimowość, tak samo jak banknoty i monety, ktore znamy od setek lat. Państwa i wspolnoty poprzez swoje banki centralne zwiększają ilość pieniądza w gospodarce, co potocznie nazywany „dodrukiem pieniądza”. Skala zjawiska przybiera nieraz niebotyczne rozmiary, co wpływa na wzrost inflacji. Bitcoin miał wykluczyć zjawisko dodrukowywania pieniędzy. Docelowo będzie go na świecie tylko 21 mln jednostek. To jest zakodowane w technologii. W założeniu Bitcoinem można zapłacić nie tylko w internecie, ale również w stacjonarnych punktach handlowo-usługowych, niezależnie w jakim kraju sklep ma siedzibę. Miał więc być szeroko akceptowalnym środkiem płatniczym.

– I jest? Czy możemy kupić za nie ciastko w kawiarni?
– Niektóre instytucje zdecydowały się go zaakceptować jako prawny środek płatniczy, na przykład państwowy LOT. W Polsce znajdziemy też nieliczne kawiarnie, restauracje, hotele, sklepy, inne punkty usługowe, w których można płacić kryptowalutami.

Czy można więc uznać je za pieniądze?
– Nie. Jedną z cech pieniądza jest jego powszechna akceptowalność. Bitcoin i inne krypotwaluty nie spełniają tego warunku.

– Więc do czego dziś służą?
– Z kryptowalut korzystają dziś między innymi przestępcy, na przykład, gdy pobierają okupy lub piorą pieniądze z nielegalnych transakcji, bo strony transakcji są anonimowe. Służą też do spekulacji.

– Ilu Polaków kupiło kryptowaluty?
– Około 40 000 osób.

– Ile ulokowali?
– Trudno podać konkretną kwotę ze względu na duże wahania kursów. Szacuje się, iż około 3 miliardów złotych.

– W jaki sposób można ulokować pieniądze w kryptowalutach?
– Należy założyć elektroniczny portfel, w którym będziemy przechowywać kryptowaluty. Ta swoista e-portmonetka może być zainstalowana na dysku twardym naszego komputera, dostępna poprzez przeglądarkę lub w formie aplikacji na smartfona. Posiadacz danej kryptowaluty, np. Bitcoina, ma na swoim smartfonie lub dysku twardym komputera plik będący odpowiednikiem monet czy banknotów. Kryptowaluty możemy kupić na specjalnych giełdach lub w kantorze. Można też je kupić od innej osoby. Kontrahenta można znaleźć chociażby na forach branżowych związanych z kryptowalutami.


– Kolega chwalił się, że zainwestował w Bitcoina 100 000 i właśnie wyjął 400 000…
– Pytanie, czy to realny zysk, uzyskany ze sprzedaży Bitcoina, czy tylko papierowy – kolega ma Bitcoiny i czeka na dalszy wzrost wartości. W tym drugim przypadku, jak śpiewała Anita Lipnicka, wszystko się może zdarzyć. Kurs może poszybować w górę lub o 99 proc. w dół. Uważam, że zwykły Kowalski nie powinien inwestować w kryptowaluty. Wahania kursów są tak znaczące, iż mogą przyprawić o palpitację serca. Obecny kurs Bitcoina jest mocno oderwany od rzeczywistości. Nie ma żadnych podstaw fundamentalnych.

– To znaczy?
– Jeśli spółka akcyjna ma dobrej jakości aktywa i przynosi zyski, kurs jej akcji rośnie. Mówiąc inaczej, wartość społki można zweryfikować, a Bitcoina? Ma wirtualny charakter, znamy jego zalety oraz docelową ilość. Nic więcej. Nie da się zatem racjonalnie wytłumaczyć wzrostu kursu Bitcoina o tysiące procent w ciągu krótkiego czasu. Obawiam się, iż takie coś może skończyć się krachem, pęknięciem bańki spekulacyjnej, która będzie niosła falę bankructw oraz nieszczęść ludzkich. Wiele osób kupuje przecież Bitcoiny na kredyt. Środki zgromadzone w kryptowalutach nie są gwarantowane przez żadną instytucję finansową typu Bankowy Fundusz Gwarancyjny, zapewniający wypłatę środków w przypadku upadku banku. Warto też pamiętać o możliwości kradzieży Bitcoinow z naszych komputerów oraz upadku giełd, na których przechowywane są Bitcoiny.

– Czy takie zdarzenia miały miejsce?
– Upadek platformy Bitcurex sprawił, że jej klienci stracili łącznie kilka milionów złotych. Wówczas była to największa platforma zajmująca się obrotem Bitcoinem w Polsce. O jej upadku media pisały w październiku 2016 roku. W marcu 2017 roku pojawiły się informacje, iż sprawą zajęła się prokuratura. Później temat ucichł. Media wolały informować o kolejnych rekordach kursu Bitcoina, niż o realnych zagrożeniach związanych z inwestowaniem w kryptowaluty.

– Ale portfele też potrafią zginąć, pieniądze z konta bankowego również...
– W przypadku kradzieży pieniędzy z konta odpowiedzialność ponosi zazwyczaj bank. Jeśli stracimy portfel w wyniku rozboju, policja będzie prowadzić śledztwo. Ale jak zachowa się policjant, zwłaszcza w małym mieście, gdy ktoś zgłosi, że z komputera ukradziono mu kryptowalutę?

– Ludzie zgłaszają włamania na portale społecznościowe, tak jak inne przestępstwa i wykroczenia.
- Zgłoszenie zostanie przyjęte. Mam jednak obawy co do skuteczności działań służb w takich przypadkach.

– A portfel to niby łatwo odzyskać?
– Ale w przypadku wszelkich nowinek technologicznych ponosimy większe ryzyko. Brakuje odpowiednich zapisów prawa, procedur. Działa się trochę po omacku, jak dziecko we mgle.

– Dostrzega Pan same wady kryptowalut. A może rzeczywiście świat oparty na pieniądzu kontrolowanym przez banki centralne lub rządy się kończy?
– To nie jest tak, że dostrzegam tylko wady kryptowalut. Z pewnością technologia blockchain, na której oparte są kryptowaluty, to przyszłość w takich branżach jak bankowość, administracja, ubezpieczenia czy energetyka. System peer-to-peer wykorzystujący rozproszone moce obliczeniowe użytkowników systemu (a nie tylko oparty na działaniu komputerów centralnych) ma ogromny potencjał. Natomiast zawężając temat do samych kryptowalut, czy nawet samego Bitcoina, postrzeganych jako formę inwestowania pieniędzy – tak, uważam, iż obecnie ma to o wiele więcej wad niż zalet.

– I?
– Nie sądzę również, aby świat oparty na pieniądzu kontrolowanym przez banki centralne dobiegał końca. Myślę wręcz, że jeszcze dość długo tak się nie stanie. System monetarny oparty na długu oraz swobodnym dodruku pieniądza jest zły i dość często krytykowany. Jednak dotychczas... nikt nie wymyślił nic lepszego. Model oparty na skończonej liczbie pieniądza miał swoje odzwierciedlenie w USA w tak zwanym systemie z Bretton Woods.
Wówczas kurs dolara amerykańskiego oparty był na parytecie złota. System ten przetrwał tylko 27 lat, nie dotrzymując kroku rosnącemu zapotrzebowaniu na pieniądz. Stała liczba Bitcoinów również ma podobne wady. Z czasem najmożniejsi tego świata przejęliby całość dostępnego pieniądza na rynku poprzez udzielanie oprocentowanych pożyczek osobom potrzebującym finansowania. Taki model niestety nie ma racji bytu w realnej gospodarce.

Jacek Gacoń - autor bloga o tematyce finansów osobistych JakDorobic.com

Artykuł ukazał się w Tygodniku Solidarność



 

Polecane
Emerytury
Stażowe