Sędzia TK Mariusz Muszyński: Prezes Rzepliński chce sobie zapewnić sukcesję polityczną.To niedopuszczalne
Członkiem Zgromadzenia Ogólnego jestem z mocy ustawy i Konstytucji RP, w efekcie przeprowadzonego przez Sejm RP wyboru mojej osoby na sędziego TK, a to jakie zdanie ma na ten temat pan prezes Rzepliński, jest dla mnie drugorzędne.(…) Ja generalnie mam wrażenie, że wewnętrzna sytuacja w Trybunale Konstytucyjnym jest nie taka, jaka w mojej ocenie powinna być sytuacja w sądzie demokratycznego państwa.
– mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl, sędzia Trybunału Konstytucyjnego Prof. Mariusz Muszyński. Z uwagi na to, że został wyłoniony przez Sejm w grudniu, prezes TK Andrzej Rzepliński nie uznaje go za pełnoprawnego sędziego i nie dopuszcza go do orzekania.
wPolityce.pl: Wczoraj prezes TK uznał, że wasza obecność na Zgromadzeniu Ogólnym sędziów Trybunału Konstytucyjnego była jedynie „duchowa”, a zachowanie abuzywne (wymuszające - red.). Jak pan ocenia tę wypowiedź?
Sędzia Prof. Mariusz Muszyński: Członkiem Zgromadzenia Ogólnego jestem z mocy ustawy i Konstytucji RP, w efekcie przeprowadzonego przez Sejm RP wyboru mojej osoby na sędziego TK, a to jakie zdanie ma na ten temat pan prezes Rzepliński, jest dla mnie drugorzędne. Nie posiada on bowiem żadnych uprawnień, aby traktować mnie inaczej niż innych sędziów. Nie może ograniczać moich praw jako sędziego Trybunału Konstytucyjnego. Na pytania o podstawy prawne przywołuje różne artykuły konstytucji. Zalecam pytającym, aby nie przyjmowali tych odpowiedzi na wiarę, ale zerknęli pod wskazany numer artykułu. Zobaczą skalę absurdu.
Mimo wszystko prezes Rzepliński nie chce dopuścić pana oraz kilku innych sędziów do orzekania.
Pan prezes sam od prawie roku zachowuje się abuzywnie. Łamie bowiem ustawę o Trybunale Konstytucyjnym oraz Konstytucję Polski. To jest niedopuszczalne.
W trakcie wczorajszego zgromadzenia doszło do żywej dyskusji między panem oraz prezesem Rzeplińskim. Jakie były główne punkty tego sporu?
Przedmiotem zgromadzenia była kwestia przyszłego regulaminu Trybunału Konstytucyjnego. Mamy znaczne różnice w poglądach. Rozwiązania jakie chce do regulaminu wprowadzić grupa sędziów skupiona wokół prezesa Andrzeja Rzeplińskiego są sprzeczne z ustawą o TK.
Co więc proponuje Andrzej Rzepliński? Zgromadzenie trwało kilka godzin i regulaminu nie udało się uchwalić.
Prezes chce sobie zapewnić sukcesje polityczną i tworzy w tym celu dodatkową procedurę wyboru sędziów. To jest sprzeczne z zasadami państwa prawa. W praworządnym państwie nie ma takiej możliwości, by do procedury ustawowej dorabiać bez wyraźnego upoważnienia ustawodawcy inną procedurę i następnie według niej procedować. To nie tylko łamanie zasad legislacji, ale i naruszenie prawa.
Na czym polega pomysł pozaustawowych zapisów do regulaminu, które proponuje Andrzej Rzepliński?
Chodzi o procedurę, dotyczącą wyboru kandydatów na prezesa Trybunału Konstytucyjnego. Wybrani zgodnie z ustawą przez Zgromadzenie Ogólne kandydaci powinni zostać przedstawieni prezydentowi, który z ich grona mógłby wskazać prezesa TK. Pan Andrzej Rzepliński chce obok procedury ustawowej stworzyć drugi, dodatkowy etap wyboru tych kandydatów. Zgromadzenie sędziów Trybunału Konstytucyjnego, po przeprowadzeniu procedury wyborczej określonej w ustawie, miałoby następnie wewnętrznie weryfikować dodatkowo tych sędziów i przekazać nazwiska tych, które tę weryfikacje przejdą. Dorobione jest nawet do tego kryterium oceny – zaufanie większości sędziów TK. Tylko, że Konstytucja i ustawa takiego kryterium nie przewidują. W rzeczywistości chodzi o to, by utrącić możliwość wyłonienia potencjalnego kandydata przez grupę sędziów TK wybranych w tej kadencji.
Prezes Rzepliński chce więc wymusić swój projekt regulaminu TK.
Ja generalnie mam wrażenie, że wewnętrzna sytuacja w Trybunale Konstytucyjnym jest nie taka, jaka w mojej ocenie powinna być sytuacja w sądzie demokratycznego państwa. W dostrzegam braki w tzw. niezawisłości wewnętrznej sędziów Trybunału. Organy TK nadmiernie próbują ingerować w prace niezawisłych sędziów.
A jest szansa na kompromis w pracach nad regulaminem TK między grupą sędziów skupionych wokół prezesa Rzeplińskiego, a sędziami wybranymi w grudniu 2015 r. ?
Tu nie ma miejsca na kompromis ponieważ regulamin Trybunału musi być zgodny z Konstytucją i ustawą o TK. Jeśli tak się nie stanie, to regulamin oraz ewentualna procedura wyłonienia kandydatów będą bezprawne. Nie można zawierać kompromisu z bezprawiem.
Całość wywiadu na: wpolityce.pl