Z wewnętrznych sondaży, do których miał dotrzeć magazyn, wynika, że Karol Nawrocki prowadzi z poparciem na poziomie 50,3 proc., podczas gdy Rafał Trzaskowski uzyskuje 49,7 proc. głosów. Różnica między kandydatami to zatem zaledwie około 200 tysięcy głosów – liczba na poziomie błędu statystycznego.

To, że Nawrocki jest obecnie faworytem, potwierdzają także badania zlecone przez Nowogrodzką.

• Mentzen na piwie z Trzaskowskim i Sikorskim. Burza w sieci
• W Warszawie rusza Wielki Marsz za Polską
• Tak klienci pubu Mentzena przywitali jego gości
• Ważny komunikat dla mieszkańców Krakowa
• Zorro z Tarnowa: "Nie złapiecie mnie nigdy"
• IMGW wydał nowy komunikat. Oto co nas czeka
• Miliony baryłek ropy. Polska odkryła nowe złoże
• Komunikat dla mieszkańców Łodzi
• Komunikat dla mieszkańców Warszawy

Wewnętrzne przedwyborcze sondaże KO i PiS. W obydwu ten sam lider

Sztab PiS intensywnie pracuje nad utrzymaniem przewagi, wykorzystując narrację o uległości Rafała Trzaskowskiego wobec Donalda Tuska. 

Poseł Andrzej Śliwka podkreśla, że Trzaskowski miałby być jedynie "cienkopisem" Tuska, podpisującym wszystkie jego decyzje. Taka retoryka ma na celu zniechęcenie wyborców Adriana Zandberga i Szymona Hołowni do poparcia kandydata KO.

Donald Tusk stara się przeciwdziałać tej narracji, podkreślając niezależność i siłę Trzaskowskiego. W wywiadzie dla TVP zaznaczył, że Trzaskowski jest inteligentnym politykiem z własnym zdaniem, który potrafi budować pozytywne relacje. Mimo to, bez pełnej mobilizacji elektoratu, który wcześniej odsunął PiS od władzy, Trzaskowski może mieć trudności z wygraną - zauważa wp.pl.

Kto przyciągnął więcej wyborców byłych konkurentów? 

Rafał Trzaskowski poszukiwał wsparcia wyborców byłych już kandydatów w wyborach prezydenckich. Zjazd Nowej Lewicy jednomyślnie przyjął uchwałę w sprawie poparcia kandydata KO Rafała Trzaskowskiego w II turze wyborów prezydenckich - poinformowali liderzy ugrupowania. Zapowiedzieli też udział w niedzielnym marszu poparcia dla Trzaskowskiego.

Adrian Zandberg w piątek rano powiedział jasno, że nie zamierza popierać żadnego z kandydatów, ani przekazywać głosów na kogokolwiek. Odrzucił też zaproszenie Rafała Trzaskowskiego na rozmowę przed drugą turą.  

Marcin Palade, biorąc pod uwagę skuteczność kandydatów w przyciąganiu wyborców swoich konkurentów z pierwszej tury, twierdzi, że debata w TVP w likwidacji pozwoliła "prawdopodobnie utrzymać przewagę Karolowi Nawrockiego, która około 2 pkt. proc. ". Przyznał jednocześnie, że przed Karolem Nawrockim w najbliższych dniach trudne zadanie. Według niego jedyną szansą na odwrócenie kształtującego się trendu to pozyskanie aż dwóch trzecich nowych wyborców.