Niemieckie media: Za Nord Stream 2 Merkel musi stanąć przed komisją! Co o projekcie mówił Trzaskowski?

Co musisz wiedzieć?
- Nord Stream 2 to gazociąg płynący z Rosji do Niemiec.
- Berlin kupował tani gaz od Moskwy, uznając, że w ten sposób jednocześnie "oswaja" prezydenta Rosji.
- Kanclerz Angela Merkel wspierała przedsięwzięcie nie patrząc na ostrzeżenia ze strony m.in. Polski.
- W niemieckich mediach pojawiły się wezwania do postawienia byłej kanclerz przed komisją w Bundestagu.
- Rafał Trzaskowski przed lat twierdził, że Nord Stream 2 jest to czysto handlowym projektem.
Angela Merkel idzie w zaparte
Wprawdzie była kanclerz Angela Merkel niezmiennie utrzymuje, że w sprawie Nord Stream 2 nie ma sobie nic do zarzucenia i między innymi dlatego komentator „Sueddeutsche Zeitung”, przytaczany przez dw.com nie pozostawił na polityk suchej nitki.
„Merkel popełniła trzy błędy, a fakt, że do dziś temu zaprzecza, jest prawdopodobnie czwartym. W każdym razie poparcie dla Nord Stream 2 było nie tylko błędem ze strony nastawionej przyjaźnie do Rosji SPD, ale także ze strony długoletniej przywódczyni CDU i kanclerz (Angeli Merkel) i jedną z największych pomyłek w polityce zagranicznej w historii Republiki Federalnej Niemiec”
- pisze „Sueddeutsche Zeitung”.
Niemieccy komentatorzy zrozumieli po latach, że oswajanie Rosji, poprzez zakup taniego paliwa było zamiarem tyle chybionym, co niebezpiecznym.
- Komunikat dla mieszkańców Warszawy
- Nowy komunikat IMGW. Oto co nas czeka
- Komunikat dla mieszkańców Katowic
- Komunikat dla mieszkańców woj. śląskiego
- Co zrobią wyborcy Sławomira Mentzena? Jest zapowiedź Przemysława Wiplera
- Bosak: "W II turze zagłosuję zgodnie z sumieniem. Nie chcę, żeby wygrał Trzaskowski"
- "Nie wykonała pracy". Jest reakcja Krzysztofa Stanowskiego na wpis Doroty Wysockiej-Schnepf
- Komunikat dla mieszkańców Poznania
- Atak nożownika w Niemczech. Podano tożsamość podejrzanego
Polska ostrzegała
„Kanclerz przeceniła siebie i znaczenie Niemiec. I nie doceniła gotowości Putina do poświęcenia ugruntowanych relacji biznesowych na rzecz jego imperialistycznej agendy” - pisze niemiecki publicysta.
Niemiecki dziennik podkreślił też, że ówczesny rząd uparcie lansował projekt NS2 i z taką samą konsekwencją ignorował ostrzeżenia ze strony sąsiadów.
„Polska, Ukraina i kraje bałtyckie niemal desperacko ostrzegały Merkel przed zwiększeniem zależności od rosyjskiego gazu. Ale z punktu widzenia strategów Urzędu Kanclerskiego wystarczyło uspokoić sąsiadów” - napisał dziennik.
"Merkel musi stanąć przed komisją Bundestagu"
I wreszcie ostatni błąd przedstawiany przez gazetę, niemiecki komentator nazywa szczególnie haniebnym.
„Zamiast nazwać po imieniu swoje interesy, Merkel zachowywała się tak, jakby była obserwatorem, któremu z powodu braku środków prawnych odmówiono jakiegokolwiek wpływu na niemieckie firmy energetyczne powiązane z Gazpromem.”
- czytamy w "Sueddeutsche Zeitung", cytowanym przez dw.com.
Trzaskowski: To tylko porozumienie prywatnych firm
Dziennik zaznacza też, że "Urząd Kanclerski i kilka ministerstw utrudniają pracę śledczą mediów w tej sprawie". Podkreśla, że sprawą Nord Stream 2, musi się zająć komisja śledcza w Bundestagu.
Przed Nord Stream 2 usilnie ostrzegały poprzednie rządy w Polsce. Krytyczne opinie słychać też było ze strony ówczesnej opozycji, choć obecny kandydat KO na prezydenta, Rafał Trzaskowski próbował umniejszyć problem, twierdząc, że rząd Niemiec nie ma z tym nic wspólnego. Przed laty tak się wypowiadał o NS2.
Najważniejsze, czyli kwestia dotycząca Nord Streamu 2. Rzeczywiście jest parafowane porozumienie, porozumienie prywatnych firm. To trzeba jasno powiedzieć, że nie stoją za tym dzięki Bogu rządy. Jest już bardzo twarda postawa Komisji Europejskiej, która pilnuje tego rynku i pilnuje po pierwsze prawa europejskiego
O Nord Stream sam @trzaskowski_
— Jacek Ozdoba (@OzdobaJacek) December 29, 2021
💬To porozumienie prywatnych firm; trzeba jasno powiedzieć, że nie stoją za tym, dzięki Bogu, rządy.
Dyplomacja wg PO to samo mówić co Berlin i Moskwa⬇️ pic.twitter.com/DABIAZh57N