Wstrząsające wyznanie Kazika. "Nie zdążył mnie zabić"

"Nie chciał, żebym zobaczył świat"
Kazik Staszewski, jeden z najpopularniejszych polskich muzyków w rozmowie z Bogdanem Rymanowskim opowiedział historię związku swoich rodziców. Jak zaznaczył zawsze związany był z matką, a ojca, Stanisława Staszewskiego, dobrze nie znał. Był małym dzieckiem, gdy te wyjechał do Francji i..."tyle go widzieli" - jak stwierdził artysta. Zmarł, gdy syn miał niecałe 10 lat.
Kazik Staszewski przyznał, że nie był przez ojca oczekiwanym dzieckiem.
- Tata nie chciał, żebym się urodził, był absolutnie przeciwny, żebym zobaczył ten świat. Przez co przez wiele lat go potępiałem - opowiadał w programie muzyk. - Mama ukrywała przed nim ciążę do 7. miesiąca. A wtedy było już za późno, żeby mnie abortować, nie zdążył mnie zabić
- stwierdził.
- Niepokojące informacje z granicy. Komunikat Straży Granicznej
- USA grozi: Jeśli nie będzie postępów w rozmowach o pokoju na Ukrainie, przejedziemy do innych spraw
- Ważny komunikat dla mieszkańców Krakowa
- Zuchwalstwo Bolesława Chrobrego
- Komunikat dla mieszkańców Gdańska
- Nie żyje wokalistka zespołu De Su
- Szokuje Was sprawa wstrzyknięcia chlorku potasu w serce dziecka w szpitalu w Oleśnicy? To dopiero początek
- Śląsk: Mieszkańcy protestują przeciwko budowie ośrodka dla cudzoziemców
- Niemcy w kłopocie. Problem rośnie z roku na rok
Przebaczył ojcu
Zaznaczył też, że wiele lat później przebaczył ojcu, gdy dowiedział się, co ten przeżył podczas wojny. Stanisław Staszewski w wieku 19 lat trafił do obozu koncentracyjnego. - Tam widział takie rzeczy, że nie chciał brać odpowiedzialności za nowe życie - powiedział artysta.
Stanisław Straszewski był architektem i autorem piosenek. Po latach stały się one hitami dzięki interpretacji Kazika, który poświęcił twórczości ojca dwa albumy swojej grupy Kult.