Rosyjski szpieg schwytany tuż przy granicy z Polską. SBU: miał likwidować dowódców

Cel - likwidacja dowódców
„SBU zatrzymała agenta Federacji Rosyjskiej, którego zadaniem było wyeliminowanie dowódców Sił Zbrojnych Ukrainy na poligonie w Jaworowie” – podała SBU w komunikacie w poniedziałek.
Wyjaśniono w nim, że agent pracował jednocześnie dla Federalnej Służby Bezpieczeństwa Rosji oraz dla rosyjskiego wywiadu wojskowego, GRU.
Zadaniem GRU było przygotowywanie ataków terrorystycznych na dowódców Sił Zbrojnych Ukrainy, którzy wraz ze swoimi oddziałami przechodzili szkolenie bojowe w lokalnym centrum szkoleniowym Sił Obronnych”
– przekazano.
- "Wdzierają się do domów". Niemcy w kłopocie
- IMGW wydał komunikat. Oto co nas czeka
- "Niebezpieczny" Stanowski. "Jak odpali rakiety w Trzaskowskiego, uderzy celnie i mocno"
- "Co uciecze to się nie upiecze...". Pomyłka Trzaskowskiego hitem sieci
- Pierwszy sondaż po debacie. Jest zdecydowany zwycięzca
- Najnowszy sondaż partyjny. PiS mocno odrabia straty do KO
- "Jest krytycznie". Komunikat warszawskiego zoo
- "Ucierpiał funkcjonariusz". Komunikat Straży Granicznej
- Ważny komunikat dla mieszkańców Krakowa
Atak koordynował 73-latek spod Lwowa
Ukraińcy przy tej okazji wspominają krwawy atak na poligon sprzed trzech lat. W maju 2024 roku na 15 lat więzienia został skazany 73-latek z obwodu lwowskiego na zachodzie Ukrainy, który w marcu 2022 roku skoordynował rosyjski ostrzał poligonu w Jaworowie. W wyniku tego ataku zginęło ponad 60 osób, a przeszło 160 doznało obrażeń.
Rosyjskie wojska, które ostrzelały 13 marca 2022 roku Międzynarodowe Centrum Operacji Pokojowych i Bezpieczeństwa w Jaworowie, bardziej znane jako poligon jaworowski, użyły w tym celu ponad 30 pocisków rakietowych
– pisała wówczas agencja Interfax-Ukraina.
Poligon jest położony niecałe 40 km od Lwowa i około 20 km od granicy z Polską.