Tȟašúŋke Witkó: Polska wygrywa wojnę na Ukrainie

Człowiek nie może przejrzeć się w rwącej rzece, ale w niewielkiej kałuży jest w stanie to uczynić bez większego wysiłku. Dlaczego? Ano dlatego, że spieniona woda nie ukaże nam prawdziwego obrazu naszego lica, zaś spokojna już tak. Podobnie winno być z myślami; najlepsze pomysły przychodzą ludziom do głów najczęściej wtedy, kiedy nie są oni wzburzeni, niczym chyży nurt górskiego potoku.
Czołg Abrams Tȟašúŋke Witkó: Polska wygrywa wojnę na Ukrainie
Czołg Abrams / Flickr CC BY 2,0 Adam Barlett

Mięło już kilka dobrych dni od skandalicznego występu w Polsce prezydenta Ukrainy, Wołodymyra Ołeksandrowycza Zełenskiego i wiele innych rzeczy wydarzyło się w międzyczasie na politycznych arenach, toteż nasze osądy są dziś o niebo jaśniejsze, niż bezpośrednio po przemowie włodarza z Kijowa. Co powinniśmy z owych słów wywnioskować? To, że dyplomacja prowadzana przy akompaniamencie łopotu husarskich skrzydeł – czyli nasza narodowa specjalność – po raz kolejny doprowadziła białoczerwone hufce wprost nad krawędź wilczych dołów. O rzecz całą nie mam pretensji do komika-cynika znad Dniepru, bowiem on gra w swoją grę, a do tego bezwzględnie. Mam anse, ale tylko niewielkie i krótkotrwałe, do nadwiślańskich decydentów, głównie tych skupionych pod sztandarami Zjednoczonej Prawicy, albowiem to oni – prezentując swoją serwilistyczną postawę i propagując idiotyczne hasła w stylu: „Ukraina walczy za nas” – spowodowali, że roszczenia naszych południowowschodnich sąsiadów stały się nieskończone, podobnie jak ich bezczelność i arogancja. Jednak, pomimo siarczystego policzka wymierzonego przez Zełenskiego jego niedawnym dobroczyńcom, pokuszę się o zdumiewające i tylko pozornie sprzeczne twierdzenie, iż to Polska jest stroną wygraną pod każdym względem.

 

Korzyści nieocenione

Najważniejszą naszą wygraną jest ta, że – w lwiej części, dzięki setkom naszych czołgów i bojowych wozów piechoty, przekazanych wojskom z niebieskożółtą flagą noszoną na rękawach uniformów – Rosja, po zakończeniu wojny z Ukrainą, będzie potrzebowała jeszcze wielu lat na odbudowę swojego potencjału militarnego. W tym czasie my zdążymy przyjąć i zaadaptować w szeregach naszej armii najnowocześniejszy sprzęt wojskowy, niestety, kosztujący krocie, ale opinia społeczna – po raz pierwszy od dekad – wyraża przyzwolenie na poniesienie owych wydatków. To zaś jest dla każdego polityka korzyścią nieocenioną.

 

Nieudane próby

Państwo zapewne pamiętają debatę sprzed ponad dwóch dekad, tę która opanowała media po katastrofie śmigłowca Mi-8 z premierem Leszkiem Millerem na pokładzie, prawda? Wówczas stanowczo podniesiono kwestię konieczności wymiany przestarzałej rządowej floty powietrznej, ale – pomimo tamtego groźnego wydarzenia – niechęć opinii publicznej do poniesienia wydatków na maszyny dla polityków była tak wielka, że zaniechano poczynienia jakichkolwiek stanowczych ruchów. Druga fala dyskusji o zakupie sprzętu awiacyjnego przyszła tuż po tragedii 10 kwietnia 2010 roku i zakończyła się ona w sposób najmniej spodziewany, bowiem rozwiązano 36. Specjalny Pułk Lotnictwa Transportowego im. Obrońców Warszawy, czyli jednostkę wojskową odpowiedzialną za transport najważniejszych osób w państwie, a oficjele zaczęli czarterować statki cywilne. Sytuacja chyba niespotykana na całym świecie, ale także wymuszona utrzymaniem słupków poparcia społecznego. Skoro nie było przyzwolenia opinii publicznej na zakup kilku samolotów, to o zakupie wielu setek kosztownych czołgów nikt nawet nie ważył się głośnej powiedzieć.

 

Zmiana optyki

Po 24 lutego 2022 roku wszystko się zmieniło. Atak Rosji na Ukrainę uświadomił wszystkim, że wojna może w każdej chwili zapukać także do ich domostw, więc i optyka Polaków uległa radykalnemu zwrotowi – byliśmy gotowi do największych poświeceń, byle tylko mieć czym się bronić. Dzięki temu sięgnięto po czołgi K2, Abramsy, F-35 i wiele innych rodzajów śmiercionośnego żelastwa, a społeczeństwo przyjmowało zakupy przy, co najmniej milczącej aprobacie. Ów dogodny czas do czynienia radykalnych zmian w Wojsku Polskim został dobrze wykorzystany, co w dłuższej pespektywie czasowej pozwoli zbudować nam godziwy potencjał odstraszania.

 

Czas na wagę złota

Teraz proszę Państwa uprzejmie, abyście – już bez żadnych emocji – pomyśleli, że gdzieś tam daleko, po wschodniej stronie Dniepru strzelają do Rosjan polskie wozy T-72 i BWP-1, na szczęście obsadzone ukraińskimi załogami. Każdy dzień owej wojny oddala od nas widmo stanięcia kremlowskich kohort na linii Bugu i kupuje nam bezcenny czas. Jakie znaczenie wobec takich korzyści mają słowa polityka, faktycznie słabego jakościowo? Żadne! Czy można mieć pretensje do naszych decydentów, którzy bez żadnych warunków zasilali Kijów w środki walki? Naturalnie, że można, a nawet należy! Za co? Za to, że już na początku udzielania wsparcia nie założyli jakiegoś wędzidła Zełenskiemu, które pozwoliłoby w przyszłości powstrzymywać jego dyplomatyczne wierzgania. Trudno, stało się, jednak jest to błąd wybaczalny, pod warunkiem, że wnioski z niego zostaną wyciągnięte i dogłębnie przeanalizowane. Bez względu na wszystko twierdzę, że wszystkie korzyści są po naszej stronie, a myśl moja jest myślą człeka wyrachowanego.

Howgh!

[Autor jest emerytowanym oficerem wojsk powietrznodesantowych. Miłośnik kawy w dużym kubku ceramicznym – takiej czarnej, parzonej, słodzonej i ze śmietanką. Samotnik, cynik, szyderca i czytacz politycznych informacji. Dawniej nerwus, a obecnie już nie nerwus]


 

POLECANE
Greta Thunberg płynie do Izraela tylko u nas
Greta Thunberg płynie do Izraela

Szwedzka aktywistka Greta Thunberg, porzuciła niby walkę z "katastrofą klimatyczną". Lewicowa działaczka zajmuje się teraz wspieraniem Palestyny, do której właśnie próbuje dopłynąć. Czy uda jej się pomóc w Strefie Gazy? Jak zareaguje Izrael? I dlaczego już nie słyszymy o jej klimatycznych protestach?

Paweł Szefernaker szefem Kancelarii Prezydenta. Jest komentarz szefa kampanii Nawrockiego z ostatniej chwili
Paweł Szefernaker szefem Kancelarii Prezydenta. Jest komentarz szefa kampanii Nawrockiego

Prezydent elekt Karol Nawrocki na antenie Telewizji Republika zdradził, że przyszłym szefem Kancelarii Prezydenta RP będzie Paweł Szefernaker, który był szefem jego sztabu wyborczego.

Jest zawiadomienie ws. nielegalnego finansowania kampanii Trzaskowskiego i KO Wiadomości
Jest zawiadomienie ws. nielegalnego finansowania kampanii Trzaskowskiego i KO

Radosław Tadajewski wraz z mec. Bartoszem Lewandowskim składają zawiadomienie do prokuratury ws. finansowania kampanii Rafała Trzaskowskiego.

Donald Trump: Elon Musk oszalał z ostatniej chwili
Donald Trump: Elon Musk oszalał

Prezydent USA Donald Trump nazwał Elona Muska "oszalałym" i zagroził zerwaniem kontraktów rządu USA z firmami miliardera.

Fala hejtu na córkę Nawrockiego. Jest reakcja policji Wiadomości
Fala hejtu na córkę Nawrockiego. Jest reakcja policji

Rzecznik MSWiA poinformował że policja podjęła czynności w związku z hejtem na 7-letnią Kasię Nawrocką, córkę prezydenta-elekta Karola Nawrockiego.

Kto stanąłby na czele rządu technicznego? Padło nazwisko Wiadomości
Kto stanąłby na czele rządu technicznego? Padło nazwisko

Prawo i Sprawiedliwości chce utworzenia rządu technicznego. Były premier Mateusz Morawiecki wskazał, kto mógłby stanąć na jego czele.

PKP Intercity wydał pilny komunikat z ostatniej chwili
PKP Intercity wydał pilny komunikat

Awaria graficznej rezerwacji miejsc w aplikacji mobilnej i eIC. PKP Intercity pracuje nad rozwiązaniem problemu – poinformowano w komunikacie.

Wiadomo, kto będzie szefem kancelarii prezydenta Karola Nawrockiego z ostatniej chwili
Wiadomo, kto będzie szefem kancelarii prezydenta Karola Nawrockiego

Prezydent elekt Karol Nawrocki na antenie Telewizji Republika zdradził, że przyszłym szefem Kancelarii Prezydenta RP będzie Paweł Szefernaker, który był szefem jego sztabu wyborczego.

Spotkanie Trump-Merz. Padła deklaracja polityka
Spotkanie Trump-Merz. Padła deklaracja

Kanclerz Niemiec Friedrich Merz przybył dziś do Białego Domu na spotkanie z prezydentem USA Donaldem Trumpem. Przywódcy rozmawiali m.in. o wojnie na Ukrainie.

Karol Nawrocki tworzy gabinet prezydenta. Ujawnił pierwsze nazwisko z ostatniej chwili
Karol Nawrocki tworzy gabinet prezydenta. Ujawnił pierwsze nazwisko

– To jest okazja, żeby powiedzieć, że rzecznikiem prasowym przyszłego prezydenta będzie dr Rafał Leśkiewicz. Wszystkich zachęcam, żeby już kontaktować się z przyszłym rzecznikiem, z przyszłym ministrem Rafałem Leśkiewiczem – poinformował prezydent elekt Karol Nawrocki.

REKLAMA

Tȟašúŋke Witkó: Polska wygrywa wojnę na Ukrainie

Człowiek nie może przejrzeć się w rwącej rzece, ale w niewielkiej kałuży jest w stanie to uczynić bez większego wysiłku. Dlaczego? Ano dlatego, że spieniona woda nie ukaże nam prawdziwego obrazu naszego lica, zaś spokojna już tak. Podobnie winno być z myślami; najlepsze pomysły przychodzą ludziom do głów najczęściej wtedy, kiedy nie są oni wzburzeni, niczym chyży nurt górskiego potoku.
Czołg Abrams Tȟašúŋke Witkó: Polska wygrywa wojnę na Ukrainie
Czołg Abrams / Flickr CC BY 2,0 Adam Barlett

Mięło już kilka dobrych dni od skandalicznego występu w Polsce prezydenta Ukrainy, Wołodymyra Ołeksandrowycza Zełenskiego i wiele innych rzeczy wydarzyło się w międzyczasie na politycznych arenach, toteż nasze osądy są dziś o niebo jaśniejsze, niż bezpośrednio po przemowie włodarza z Kijowa. Co powinniśmy z owych słów wywnioskować? To, że dyplomacja prowadzana przy akompaniamencie łopotu husarskich skrzydeł – czyli nasza narodowa specjalność – po raz kolejny doprowadziła białoczerwone hufce wprost nad krawędź wilczych dołów. O rzecz całą nie mam pretensji do komika-cynika znad Dniepru, bowiem on gra w swoją grę, a do tego bezwzględnie. Mam anse, ale tylko niewielkie i krótkotrwałe, do nadwiślańskich decydentów, głównie tych skupionych pod sztandarami Zjednoczonej Prawicy, albowiem to oni – prezentując swoją serwilistyczną postawę i propagując idiotyczne hasła w stylu: „Ukraina walczy za nas” – spowodowali, że roszczenia naszych południowowschodnich sąsiadów stały się nieskończone, podobnie jak ich bezczelność i arogancja. Jednak, pomimo siarczystego policzka wymierzonego przez Zełenskiego jego niedawnym dobroczyńcom, pokuszę się o zdumiewające i tylko pozornie sprzeczne twierdzenie, iż to Polska jest stroną wygraną pod każdym względem.

 

Korzyści nieocenione

Najważniejszą naszą wygraną jest ta, że – w lwiej części, dzięki setkom naszych czołgów i bojowych wozów piechoty, przekazanych wojskom z niebieskożółtą flagą noszoną na rękawach uniformów – Rosja, po zakończeniu wojny z Ukrainą, będzie potrzebowała jeszcze wielu lat na odbudowę swojego potencjału militarnego. W tym czasie my zdążymy przyjąć i zaadaptować w szeregach naszej armii najnowocześniejszy sprzęt wojskowy, niestety, kosztujący krocie, ale opinia społeczna – po raz pierwszy od dekad – wyraża przyzwolenie na poniesienie owych wydatków. To zaś jest dla każdego polityka korzyścią nieocenioną.

 

Nieudane próby

Państwo zapewne pamiętają debatę sprzed ponad dwóch dekad, tę która opanowała media po katastrofie śmigłowca Mi-8 z premierem Leszkiem Millerem na pokładzie, prawda? Wówczas stanowczo podniesiono kwestię konieczności wymiany przestarzałej rządowej floty powietrznej, ale – pomimo tamtego groźnego wydarzenia – niechęć opinii publicznej do poniesienia wydatków na maszyny dla polityków była tak wielka, że zaniechano poczynienia jakichkolwiek stanowczych ruchów. Druga fala dyskusji o zakupie sprzętu awiacyjnego przyszła tuż po tragedii 10 kwietnia 2010 roku i zakończyła się ona w sposób najmniej spodziewany, bowiem rozwiązano 36. Specjalny Pułk Lotnictwa Transportowego im. Obrońców Warszawy, czyli jednostkę wojskową odpowiedzialną za transport najważniejszych osób w państwie, a oficjele zaczęli czarterować statki cywilne. Sytuacja chyba niespotykana na całym świecie, ale także wymuszona utrzymaniem słupków poparcia społecznego. Skoro nie było przyzwolenia opinii publicznej na zakup kilku samolotów, to o zakupie wielu setek kosztownych czołgów nikt nawet nie ważył się głośnej powiedzieć.

 

Zmiana optyki

Po 24 lutego 2022 roku wszystko się zmieniło. Atak Rosji na Ukrainę uświadomił wszystkim, że wojna może w każdej chwili zapukać także do ich domostw, więc i optyka Polaków uległa radykalnemu zwrotowi – byliśmy gotowi do największych poświeceń, byle tylko mieć czym się bronić. Dzięki temu sięgnięto po czołgi K2, Abramsy, F-35 i wiele innych rodzajów śmiercionośnego żelastwa, a społeczeństwo przyjmowało zakupy przy, co najmniej milczącej aprobacie. Ów dogodny czas do czynienia radykalnych zmian w Wojsku Polskim został dobrze wykorzystany, co w dłuższej pespektywie czasowej pozwoli zbudować nam godziwy potencjał odstraszania.

 

Czas na wagę złota

Teraz proszę Państwa uprzejmie, abyście – już bez żadnych emocji – pomyśleli, że gdzieś tam daleko, po wschodniej stronie Dniepru strzelają do Rosjan polskie wozy T-72 i BWP-1, na szczęście obsadzone ukraińskimi załogami. Każdy dzień owej wojny oddala od nas widmo stanięcia kremlowskich kohort na linii Bugu i kupuje nam bezcenny czas. Jakie znaczenie wobec takich korzyści mają słowa polityka, faktycznie słabego jakościowo? Żadne! Czy można mieć pretensje do naszych decydentów, którzy bez żadnych warunków zasilali Kijów w środki walki? Naturalnie, że można, a nawet należy! Za co? Za to, że już na początku udzielania wsparcia nie założyli jakiegoś wędzidła Zełenskiemu, które pozwoliłoby w przyszłości powstrzymywać jego dyplomatyczne wierzgania. Trudno, stało się, jednak jest to błąd wybaczalny, pod warunkiem, że wnioski z niego zostaną wyciągnięte i dogłębnie przeanalizowane. Bez względu na wszystko twierdzę, że wszystkie korzyści są po naszej stronie, a myśl moja jest myślą człeka wyrachowanego.

Howgh!

[Autor jest emerytowanym oficerem wojsk powietrznodesantowych. Miłośnik kawy w dużym kubku ceramicznym – takiej czarnej, parzonej, słodzonej i ze śmietanką. Samotnik, cynik, szyderca i czytacz politycznych informacji. Dawniej nerwus, a obecnie już nie nerwus]



 

Polecane
Emerytury
Stażowe