"Droga" - rekolekcje adwentowe głoszone przez ks. Olszewskiego. Odcinek 8
Rekolekcje adwentowe
"Droga - w ostatnich miesiącach wyjątkowa i trudna dla wielu. Dla nas, dla Kościoła. Każdy z nas codziennie ją wybiera. Jak ona będzie? Chcę Was zaprosić na wielką adwentową podróż z drugim listem do Tymoteusza, który św. Paweł napisał będąc opuszczonym przez bliskich i uwięziony. Przeżywając to co Paweł przeżywał będziemy mogli przyjąć słowo nadziei i obietnicę życia w Chrystusie, który się narodzi. Czy wybierzesz się ze mnę w tę podróż?" - pytał w komentarzu ks. Michał Olszewski SCJ.
Czytaj także: "W moim życiu wszystko jest darem od Boga". Kylian Mbappé mówi o swojej wierze
Odcinek ósmy
W ósmym odcinku kaznodzieja podejmuje temat Bożego Narodzenia, które odnawia nasze serca.
- Może się wydawać, że w naszym sercu coś umarło, że nie da się tego wskrzesić. Tymczasem Chrystus przychodząc, mówi zupełnie coś innego - stwierdza duchowny.
- Dlatego dzisiaj siedząc przy wigilijnym stole, znajdując naszego Tymoteusza, wypełniając może to puste miejsce [po kimś, kto odszedł, zauważmy, że - przyp. red.] (...) tak niewiele było trzeba, aby ten dom na nowo odzyskał blask - mówi rekolekcjonista, za przykład odnowy podaje remont domu i zwraca uwagę, że do odnowy naszego serca potrzebna jest tylko decyzja o oddaniu serca Bogu.
- Wystarczy jedna decyzja, by miejsce, które było puste zwyczajem, wypełniło się Tymoteuszem, a nań nowo doświadczymy życia - zapewnia.
- A na końcu tego życia będziemy mogli na nowo powiedzieć za Pawłem to jedno: "W dobrych zawodach wystąpiłem, bieg ukończyłem, wiary ustrzegłem. Na ostatek odłożono dla mnie wieniec sprawiedliwości, który mi w owym dniu odda Pan, sprawiedliwy Sędzia, a nie tylko mnie, ale i wszystkim, którzy umiłowali pojawienie się Jego". Życzę wam Bożego Narodzenia - zakończył.
Czytaj także: Jubileusz 2025. Przygotowano nowy wzór papieskiego błogosławieństwa
Okoliczności
W 2020 roku świat pogrążony był w izolacji spowodowanej pandemią covida. Trwał całkowity lockdown, ludzie mierzyli się nie tylko z chorobą, ale i skutkami odosobnienia. W tych realiach ks. Olszewski przywołał postać Pawła z Tarsu, który zamknięty w areszcie czekał na własną egzekucję i w tym samym czasie głosił radosną nowinę o Chrystusie.