Niemieckie służby podają dane na temat pushbacków do Polski
Jak poinformował Pressportal.de, wieczorem 9 grudnia br. niemieccy funkcjonariusze zatrzymali na granicy czterech młodych mężczyzn z Etiopii. Zostali oni złapani w Wendisch-Paulsdorf nieopodal Gorlitz. Imigranci nie byli w stanie przedstawić żadnych dokumentów tożsamości.
Obecnie niemiecka policja prowadzi dochodzenie w sprawie nieuprawnionego wjazdu oraz pobytu czterech mężczyzn, którzy podróżowali drogą federalną nr 6. Trwa również rozpatrywanie ich deportacji do Polski.
Niemiecka policja złapała imigranta
Godzinę później tego samego dnia, niemieccy funkcjonariusze na przejściu granicznym w Żytawie zatrzymali do kontroli pojazd, który podróżował z Polski. Za kierownicą pojazdu zasiadał 37-letni Turek, który posiadał ważne zezwolenie na pobyt w Niemczech.
Jednakże, według niemieckiego prawa, nie uprawnia go to do opuszczania i powrotu do Niemiec. Wobec mężczyzny złożono skargę karną w związku z nieuprawnioną podróżą poza granicami kraju, a następnie pozwolono mu na dalszą podróż.
-
Znany dziennikarz konkurencji dołącza do Telewizji Republika
-
Fatalne wieści dla Kremla. Rosja zamyka największą na świecie instalację LNG
-
Żołnierze Kima ostrzelali przez pomyłkę czeczeński Specnaz. Kłopoty pod Kurskiem
Wielki pushback imigrantów z Niemiec do Polski?
Z obawami dotyczącymi prawdopodobnego cofnięcia rzeszy imigrantów z Niemiec do Polski niektórzy łączą plany stworzenia w Polsce 49 Centrów Integracji Cudzoziemców.
W ostatnim czasie Niemcy nie tylko przywrócili kontrolę swoich granic, lecz również zaczęli przeprowadzać kontrolę wewnątrz państwa. W jej wyniku okazało się, że na terenie Niemiec przebywają tysiące migrantów, którzy w pierwszej kolejności dotarli do Polski, gdzie złożyli wnioski azylowe, umożliwiające im legalny pobyt na terenie UE, a następnie, nie oczekując na ich rozpatrzenie, wyjechali do Niemiec, które były ich właściwym celem emigracyjnym.