Zapaść w budowlance. Tak źle nie było od lat
Taka liczba niewypłacalności to efekt zastoju we wszystkich segmentach branży. Problemy mają przede wszystkim małe firmy – instalacyjne, remontowe, ogólnobudowlane.
To pokłosie zastoju we wszystkich segmentach branży – zarówno w budownictwie prywatnym, obejmującym głównie mieszkania i domy, jak i publicznym. W ostatnich 2–3 latach odnotowano zwłaszcza ogromny spadek liczby przetargów dotyczących przebudowy infrastruktury kolejowej, co miało związek z brakiem dostępu do środków unijnych
– pisze gazeta.
Zapaść w budowlance. Tak źle nie było od lat
Marcin Ogulewicz z firmy Coface podkreślił w wypowiedzi dla "DGP", że branży doskwiera opóźnienie we wdrażaniu środków z Krajowego Planu Odbudowy, trwała zapaść w inwestycjach kolejowych, wydłużające się dyskusje dotyczące transformacji energetycznej kraju i ogólna inercja wynikająca z rządowego przeglądu projektów inwestycyjnych. Jego zdaniem celem branży na najbliższe miesiące jest dotrwanie do czasu uruchomienia wyczekiwanych środków z programów publicznych.
Branżę może uratować realizacja CPK
Gazeta dodaje, że po pewnym zastoju w pierwszym półroczu tempa nabierają działania GDDKiA. Podpisywane są kolejne umowy. Drogowcy od początku roku zawarli 34 kontrakty na odcinki tras o łącznej długości 443 km i wartości robót budowlanych ok. 17 mld zł. Z tego – jak podano – 26 umów dotyczyło realizacji dróg ekspresowych o łącznej długości 390 km.
Dodaje, że w przyszłym roku ma być utrzymany ten poziom zleceń.
Branża budowlana duże nadzieje wiąże także z budową Centralnego Portu Komunikacyjnego – lotniska i linii igrek. W tym przypadku rozpoczęcia prac można się jednak spodziewać najwcześniej w 2026 r.
– czytamy.