"Polska kluczowym sojusznikiem NATO w czasach Trumpa". Ekspert nie ma wątpliwości
Kluczowa rola Polski w NATO?
Telo, historyk i ekspert geopolityczny podkreślił, że dzięki tradycyjnie dobrym relacjom z Waszyngtonem, Warszawa może odegrać kluczową rolę w zbliżeniu Trumpa do Ukrainy. Twierdzi też, że wcześniejsze postulaty Trumpa o jak najszybszym zakończeniu wojny straciły już na znaczeniu.
"Były one ważne w czasie kampanii wyborczej. Wygrał ją, zamykając jednocześnie pewien etap. Teraz (Trump) będzie musiał skoncentrować się na realnych interesach Waszyngtonu w Europie. Te interesy nie pozwalają na pozostawienie Polski i innych sojuszników w zasięgu Rosji”
- stwierdził prof. Telo.
Według niego Polska może w czasie kadencji Trumpa odegrać rolę mediatora, uwrażliwiając prezydenta USA na konieczność wsparcia Ukrainy w walce z Rosją.
"Polska powinna przekonywać sojuszników z NATO, że warto nadal wspierać Kijów. Bez ich pomocy Ukraina sobie nie poradzi. Kreml może w najbliższych miesiącach podjąć działania zmierzające do eskalacji konfliktu"
- powiedział ekspert.
Prof. Telo zwrócił uwagę, że silne stanowisko Polski, wraz z jednolitą postawą innych członków NATO, może wywrzeć presję na Trumpa, by ten kontynuował politykę wspierania Ukrainy.
Spotkanie Trump-Putin
Komentując zapowiedziane przez Trumpa spotkanie z Putinem ekspert ocenił, że może ono mieć na celu sondowanie oczekiwań Kremla w sprawie Ukrainy. Zdaniem prof. Telo te rozmowy mogą oznaczać początek starań na rzecz zawieszenia broni.
"Dojście do władzy Trumpa powinno zmusić europejskich członków NATO do pilnych i dużych wydatków na zbrojenia, ale też do koordynacji działań w zakresie obrony. Ewentualne zawieszenie broni czy porozumienie pokojowe na Ukrainie nie oznacza bowiem zakończenia rosyjskiej ekspansji na Zachód"
- powiedział prof. Telo.
Jego zdaniem Europa musi jak najszybciej wdrożyć wspólny program rozwoju przemysłu obronnego. "Musimy podjąć to zadanie na gruncie europejskim, ponieważ w pojedynkę jesteśmy zbyt słabi wobec rosyjskiego zagrożenia" - wyjaśnił prof. Telo.
Ekspert podkreślił, że utrzymanie przez Zachód poparcia dla Ukrainy ma kluczowe znaczenie w powstrzymaniu rosyjskich ambicji. Jego zdaniem, jeśli państwa UE wycofają swoje poparcie, to Putin poczuje się zachęcony do dalszej agresji. "Taka jest bowiem logika agresorów karmiących się sukcesami zewnętrznymi, co potwierdza historia. Hitlerowskie Niemcy potrzebowały niespełna roku, aby po ustępstwach na konferencji w Monachium w 1938 r. zaatakować Polskę" - przypomniał prof. Telo.
Wykładowca Akademii Wojskowej w Lizbonie spodziewa się, że w krótkiej perspektywie Europę może czekać kolejna agresja ze strony Kremla.
"Putin może uderzyć na którąś z republik bałtyckich. Od ryzyka takiej inwazji nie jest wolna nawet Polska, dająca dziś swoim sojusznikom dobry przykład sukcesywnego wzmacniania swoich zdolności obronnych"
- podsumował prof. Antonio Jose Telo.