Nieoficjalnie: Tak doszło do tragicznego karambolu na S7
Kierowca ciężarówki najechał na samochody stojące w korku
Jak nieoficjalnie dowiedział się nasz reporter, kierowca samochodu ciężarowego prawdopodobnie jechał z prędkością około 90 kilometrów na godzinę i najechał na samochody stojące w korku. Otarł się także o barierki oddzielające pasy ruchu obwodnicy południowej. Policja zabezpieczyła tachograf ciężarówki – w sobotę ma zostać odczytany zapis przebiegu jazdy
– podaje Radio Gdańsk.
W komunikacie przykuwa uwagę informacja, że kierowca ciężarówki miał jechać aż 90 km/h. Odcinek, w którym doszło do wypadku jest obecnie remontowany, a zdaniem wielu użytkowników tej drogi źle oznakowany i widoczność tam jest kiepska. Ograniczenie prędkości w tym miejscu wynosi 80 km/h.
Czytaj więcej: Karambol na S7. Cztery osoby nie żyją, 12 zostało rannych
Mężczyzna został zatrzymany
Oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Pruszczu Gd. młodszy aspirant Karol Kościuk przekazał, że 37-letni kierujący pojazdem ciężarowym został zatrzymany przez policję i przebywa w izbie zatrzymań.
Został zbadany pod kątem trzeźwości przez policjantów i był trzeźwy. Jego krew została zabezpieczona do dalszych badań toksykologicznych
– poinformował Kościuk.
Czytaj również: Polska nie została poinformowana o tajnych aspektach planu Zełenskiego
Tragiczny wypadek na S7
W piątek o g. 23:20 na drodze ekspresowej S7 pomiędzy wjazdem Lipce, a Gdańsk Południe w stronę Gdyni doszło do koszmarnego wypadku. Zderzyło się osiemnaście samochodów osobowych i trzy ciężarowe. Kilka samochodów się zapaliło, zginęły cztery osoby, w tym dzieci, a kilkanaście zostało rannych. Na miejscu pracowało osiemnaście zastępów straży pożarnej, zespoły ratownictwa medycznego, śmigłowiec LPR i Policja.