Potężna Tama w Jarnołtówku zagrożona. Wydano ostrzeżenie
Potężna Tama w Jarnołtówku zagrożona
- Drodzy Państwo, mam dla was komunikat, od tego zależy wasze życie. Przekazuję głos panu komendantowi straży pożarnej Krzysztofowi Wiciakowi, posłuchajcie i zastosujcie się bezwzględnie do tego, co usłyszycie
- powiedział Grzegorz Zawiślak na nagraniu umieszczonym na Facebooku.
- Szanowni Państwo, mieszkańcy Moszczanki i Łąki Prudnickiej - jak najszybciej ewakuujcie się, mam informację, że jest przebicie w wale w Jarnołtówku i tama jest zagrożona i może dojść do jej zerwania. Bardzo was proszę, potraktujcie to poważnie i ewakuujcie się najszybciej, jak możecie
- ostrzegł Komendant Powiatowy PSP Krzysztof Wiciak.
Uszkodzone wały, trwają ewakuacje
Władze gminy Głuchołazy ogłosiły w niedzielę ewakuację mieszkańców wsi Jarnołtówek i Pokrzywna, leżących w sąsiedztwie Złotego Potoku. Wcześniej część mieszkańców ewakuowano w Głuchołazach i Morowie.
Działający w normalnym okresie jako suchy zbiornik w Jarnołtówku w niedzielę po południu był niemal pełny, a z powodu ciągłego napływu wody nie wykluczano, że dla zbilansowania poziomu konieczne będzie zwiększenie zrzutu wody ze zbiornika.
To, że zbiornik Jarnołtówek jest obecnie przedmiotem szczególnej troski, prezes Wód Polskich potwierdziła w niedzielę po południu, występując na briefingu po posiedzeniu ogólnokrajowego sztabu kryzysowego w Komendzie Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej w Katowicach (uczestniczyli w nim m.in. szefowie MON Władysław Kosiniak-Kamysz, MSWiA Tomasz Siemoniak czy MI Dariusz Klimczak).
„Są tam służby. Ewakuowaliśmy naszego pracownika z samego miejsca, natomiast jesteśmy tam i jest to pod naszą szczególną kontrolą”
– zadeklarowała prezes Kopczyńska, w odpowiedzi na pytanie PAP.
Wskazała, że innymi miejscami szczególnego zaangażowania Wód Polskich są miejsca przesiąkania lub przelewania się wałów. „Tych zjawisk jest sporo, we wszystkich tych miejscach są pracownicy Wód Polskich” - podkreśliła.
„Ściągamy również pracowników z pozostałych regionalnych zarządów gospodarki wodnej - tam, gdzie problemów powodziowych nie ma. Są to zarówno zespoły wsparcia technicznego jak i drużyny inżynierów. Więc tak naprawdę każdy obiekt jest w tej chwili pod specjalnym nadzorem, ale Jarnołtówek przysparza nam największych trosk”
– przyznała prezes Wód Polskich.
„Rzeczywiście sytuacja na Jarnołtówku jest trudna, tam już się odbyły ewakuacje. Odpowiednio wcześniej informujemy, że będą trudne sytuacje na podstawie analiz i symulacji oraz modeli hydraulicznych dotyczących zbiorników, gdy otrzymujemy informacje dotyczące pogody” – wyjaśniła prezes Kopczyńska.
Suchy zbiornik przeciwpowodziowy w Jarnołtówku na Złotym Potoku ma pojemność ok. 2,25 mln m sześc. wody. Został ufundowany przez cesarzową Prus Augustę Wiktorię po powodzi w 1903 r. Został zbudowany w latach 1906–09. Kamienna zapora o wysokości 15,4 m z wałem ziemnym o długości 50 m przegradza zwężoną w tym miejscu dolinę Złotego Potoku w pobliżu granicy polsko–czeskiej. Podczas normalnej eksploatacji zapora zbiornika Jarnołtówek nie piętrzy wody. Podczas powodzi w lipcu 1980 r. była ona w złym stanie: woda przesiąkała przez szczeliny, była groźba zawalenia. W latach 80. XX wieku przeprowadzono remont zapory, uszczelniając mury i wał zastrzykami cementowo–wapiennymi. W 2011 r. zapora przeszła kolejny remont.