„Jestem zdegustowana”. Szanse na kluczową reformę w 2025 r. są bardzo małe
"Rządząca koalicja ciągle nie może się dogadać"
"Rządząca koalicja ciągle nie może się dogadać w sprawie obiecanej wyborcom reformy składki zdrowotnej. – Jestem zdegustowana tym, że prace nad zmianami są ciągle na etapie pomysłów i dyskusji, a rząd nie przedstawia żadnych konkretów" – powiedziała, cytowana w "Rzeczpospolitej", Beata Boruszkowska, prezes Krajowej Izby Biur Rachunkowych.
Doradca podatkowy Piotr Juszczyk cytowany w gazecie uważa, że "w 2025 r. z reformy nic nie będzie, bo mamy już za mało czasu na cały proces legislacyjny".
"Jeśli rządzący nie są w stanie przygotować na 2025 r. kompleksowej reformy, to niech chociaż uproszczą przepisy tam, gdzie się da (...) Jakie są propozycje? – Zróbmy tak, żeby przedsiębiorcy mogli przez cały rok płacić składkę zdrowotną w stałej kwocie" – mówi Izabela Leśniewska, doradca podatkowy z fundacji.
Czytaj także: W Sejmie wypłacono ogromne nagrody. Dużo wyższe niż za czasów PiS
"Trzeba wypracować kompromis"
"Czas najwyższy, żeby na poważnie się nią (składką - PAP) zająć. I przesądzić, jak daleko można posunąć się w obniżaniu składki zdrowotnej. A musi być obniżona, żeby taka zmiana była odczuwalna dla przedsiębiorców" – mówi cytowana Beata Boruszkowska. "Trzeba wypracować kompromis pomiędzy potrzebami biznesu a możliwościami budżetu. A nie grać na czas i odwlekać zmiany" – podkreśla cytowany Piotr Juszczyk.
Gazeta przypomniała, że "obecnie przedsiębiorcy na skali oraz liniowym PIT liczą składkę zdrowotną od dochodu z działalności. U pierwszych wynosi 9 proc., u drugich 4,9 proc. Oprócz miesięcznych rozliczeń trzeba też zrobić roczne, w którym często wychodzą dopłaty albo zwroty. U ryczałtowców składka zdrowotna zależy od przychodów pomniejszonych o składki na ubezpieczenia społeczne (są podzieleni na trzy grupy). Wielu z nich po zakończeniu roku sporo dopłaca do ZUS". (PAP)