Kandydat PiS na prezydenta. Jarosław Kaczyński zdradził nowe informacje
Prezes PiS pytany o listę potencjalnych kandydatów jego ugrupowania na wybory prezydenckie, powiedział, że jest ona „coraz krótsza”. Podkreślił, że w jego ugrupowaniu nie brakuje osób, które „świetnie pełniłyby te funkcje, ale najpierw trzeba wygrać wybory”.
Czytaj także: Aleksandra Fedorska ujawnia nowe informacje na temat reparacji od Niemiec
„Wyborcy te wymogi wizerunkowe stawiają wysoko”
Na pytanie o to, czy PiS nie wystawi kobiety, Kaczyński odpowiedział, że w ugrupowaniu panuje przekonanie, że w czasie wojennym kobieta nie miałaby wielkich szans.
Trudno mi sobie wyobrazić nawet model tej Pani, która byłaby tą kandydatką. Z mężczyzną to wiadomo – musi być młody, wysoki, okazały, przystojny. Wyborcy te wymogi wizerunkowe stawiają wysoko. Musi mieć rodzinę. Musi znać bardzo dobrze język angielski. Najlepiej, jakby znał dwa języki
– powiedział. Wymieniając kolejne walory idealnego kandydata, dodał, że winien być obyty międzynarodowo.
To powinien być człowiek, dla którego świat nie jest czymś obcym, który bywał na konferencjach, wykładach
– zaznaczył.
Czytaj również: „To mnie szukacie”. Tak Niemcy „złapali” syryjskiego nożownika z Solingen
Morawiecki nie będzie kandydatem
Ze słów prezesa PiS wynika, że Mateusz Morawiecki nie wystartuje w wyborach prezydenckich jako kandydat PiS.
Morawiecki jest kandydatem, którego bardzo łatwo zaatakować (…) jest obciążony pełnieniem funkcji premiera i podejmowaniem trudnych decyzji. To powoduje, że ma pewne wejście do drugiej tury, ale zwycięstwo w niej byłoby wynikiem jakiegoś cudu
– podkreślił Jarosław Kaczyński. Dodał jednak, że „gdybyśmy z powodu jakiegoś innego cudu stanęli przed możliwością powołania premiera, to niewątpliwie zostałby nim Morawiecki”.
Dlatego oczekiwania, jakie często słyszę w partii, aby się go pozbyć, są nieracjonalne
– podsumował prezes PiS.