Niemieccy dziennikarze wynajęli jacht, który miał posłużyć "sabotażowi NS". Zaskakujące wnioski

Niemiecki publiczny nadawca radiowo-telewizyjny ARD wyczarterował jacht i nurków, aby zobaczyć, jak doszło do sabotażu gazociągów Nord Stream.
Wyciek gazu z uszkodzonego rurociągu Nord Stream Niemieccy dziennikarze wynajęli jacht, który miał posłużyć
Wyciek gazu z uszkodzonego rurociągu Nord Stream / PAP/Newscom

Eksperyment niemieckich dziennikarzy

Aby zrozumieć, co stało się z gazociągiem Nord Stream tego dnia, ARD wyczarterowała jacht, którego rzekomo użyli sprawcy, i wysłała nurków na wzburzone wody Morza Bałtyckiego, aby zobaczyć, w jaki sposób rurociąg mógł zostać zaatakowany

– piszą we wstępie dziennikarze niemieckiej rozgłośni. 

W publikacji przypomniano, że media już wcześniej informowały, że wynajęty we wrześniu 2022 r. jacht żaglowy o nazwie Andromeda, który wypłynął z portu Hohe Düne w Rostocku w Niemczech, został użyty przez sabotażystów do zniszczenia rurociągów. Jak podaje ARD, na pokładzie Andromedy znajdowało się komando składające się z sześciu osób – pięciu mężczyzn i jednej kobiety. Podejrzewa się, że wśród nich był oskarżony przez niemiecką prokuraturę Wołodymyr Z.

Po przystankach na Rugii, Bornholmie i Christiansø w Danii, Sandhamn w Szwecji i Kołobrzegu w Polsce, statek wrócił do Rostocku. W pewnym momencie podróży załoga zanurzyła się z jachtu na dno morskie i w ciemności Morza Bałtyckiego przymocowała ładunki wybuchowe do rurociągu na głębokości około 80 metrów. 

Jacht w fatalnym stanie

W publikacji poinformowano, że jacht Andromeda, który został wynajęty przez sprawców sabotażu, jest łodzią w kiepskim stanie technicznym. 

Andromeda nie była w najlepszym stanie – nasz kapitan nazwał ją „jedną z najgorszych łodzi, jaką kiedykolwiek pływał” (...) Powiedział, że kilka elementów elektrycznych było zepsutych i że jacht nie poruszał się dobrze na falach. Do tego dochodziła platforma do pływania, której nurkowie potrzebowali do wsiadania i wysiadania z łodzi. Jeśli fala jest wysoka, platforma porusza się w górę i w dół, uderzając w morze. Nurek próbujący wrócić na łódź mógłby zostać uderzony w głowę przez platformę, powodując poważne obrażenia. Dla nas to ryzyko było zbyt wysokie. Zawróciliśmy więc Andromedę i wyczarterowaliśmy profesjonalną łódź nurkową z załogą

– podano w publikacji. 

"Jak operacja mogła pozostać niewykryta w takich warunkach?"

Drugie podejście do gazociągów odbyło się o 6 rano. Gdy przybyli na miejsce, na horyzoncie pojawił się rosyjski okręt wojenny, a przez radio było słychać, że próbuje nawiązać kontakt z amerykańskim okrętem wojennym Yankee.

Jak operacja sabotażu mogła pozostać niewykryta w takich warunkach?

– zastanawiają się niemieccy dziennikarze. 

Przekazano również, że do wykonania akcji potrzeba wysoce wyspecjalizowanych nurków dysponujących zaawansowanym technicznie sprzętem.

Rozerwany rurociąg znajdował się prawie 80 metrów pod nami, na głębokości, z którą nie każdy nurek może sobie poradzić. Musisz być przeszkolony jako nurek techniczny. Na tej głębokości trzeba oddychać specjalną mieszanką tlenu, helu i azotu, a to oznacza konieczność noszenia około 220 kilogramów sprzętu. Na dnie morza jest również bardzo ciemno. Nurkowie mieli około 40 minut na znalezienie rurociągu, co oznacza, że musieli dokładnie wiedzieć, gdzie szukać. Do wcześniejszego zlokalizowania rurociągu wymagane było urządzenie sonarowe. Andromeda nie miała takiego urządzenia na pokładzie, ale nasz nowy statek już tak

– podano w publikacji.

Wynajęci przez ARD wyspecjalizowani nurkowie znaleźli nitki Nord Stream przy drugim zanurzeniu. 

Najtrudniejszą częścią dla nurków był powrót na powierzchnię. Ciśnienie jest tak intensywne, że jeśli wynurzenie nie zostanie wykonane prawidłowo, nurkowie mogą doświadczyć poważnych objawów, takich jak paraliż lub uszkodzenie płuc. Wykonanie prawidłowej dekompresji z takiej głębokości – co wymaga od nurków przełączenia się na inną mieszankę gazów – zajmuje około dwóch godzin

– czytamy.

Zaskakujące wnioski

Na podsumowanie publikacji niemieccy dziennikarze podkreślają, że przeprowadzenie tak złożonej misji z pokładu Andromedy byłoby bardzo trudne i niebezpieczne.

Każdy, kto zbadał Andromedę, zgadza się, że nie jest to statek, który ktokolwiek wybrałby do zabezpieczenia misji. Jak powiedział nasz nurek techniczny Derk Remmers: „Użyłbym Andromedy na wakacje, ale nie na misję sabotażową”. Jednak właśnie dlatego sabotażyści mogli z niego korzystać. Aby pozostać niewykrytym i nierozliczonym – co udało im się zrobić do czasu upublicznienia zarzutów w tym tygodniu

– podsumowują niemieccy dziennikarze.


 

POLECANE
Symboliczne zdjęcie liderów Trójmorza zgromadzonych wokół Włóczni św. Maurycego i wizerunku Chrobrego z ostatniej chwili
Symboliczne zdjęcie liderów Trójmorza zgromadzonych wokół Włóczni św. Maurycego i wizerunku Chrobrego

We wtorek po południu na Zamku Królewskim w Warszawie rozpoczęło się spotkanie liderów państw Inicjatywy Trójmorza, podczas którego wykonano niezwykle symboliczną fotografię.

Nowa fala oszustw telefonicznych. Co zrobić, aby nie dać się nabrać? Wiadomości
Nowa fala oszustw telefonicznych. Co zrobić, aby nie dać się nabrać?

Coraz więcej Polaków otrzymuje połączenia z nieznanych, zagranicznych numerów – najczęściej z Wielkiej Brytanii, Hiszpanii i Portugalii. Choć na pierwszy rzut oka mogą wyglądać jak oferta pracy lub kontakt od znajomego, to w rzeczywistości mamy do czynienia z próbą oszustwa.

Ministerstwo Klimatu tworzy serwis do walki z... dezinformacją klimatyczną z ostatniej chwili
Ministerstwo Klimatu tworzy serwis do walki z... dezinformacją klimatyczną

Ministerstwo klimatu i środowiska tworzy serwis poświęcony walce z dezinformacją klimatyczną – poinformowała we wtorek minister Paulina Hennig-Kloska. Zjawisko dezinformacji klimatycznej było jednym z tematów nieformalnego spotkania ministrów środowiska i klimatu w Warszawie.

To OZE mogą stać za blackoutem w Hiszpanii i Portugalii tylko u nas
To OZE mogą stać za blackoutem w Hiszpanii i Portugalii

Od 12 godzin pod pełną parą pracuja hiszpańscy śledczy i analitycy rynku energii, aby ustalić, co było faktycznym powodem pierwszego tak dużego w Europie blackoutu. Wstępnie wykluczono atak terrorystyczny. Niemal na pewno nie był to sabotaż pracownika lub pracowników spółek energetycznych. Czy za problemem stoi miks energetyczny kraju Cervantesa? Liczby i eksperci sugerują, że to najbardziej prawdopodobne.

Rosja szykuje się do wojny nad Bałtykiem. To realny scenariusz tylko u nas
Rosja szykuje się do wojny nad Bałtykiem. To realny scenariusz

To nie strachy na Lachy, ale bardzo realny scenariusz. Wojnę z NATO – zapewne początkowo na jak najniższym poziomie eskalacji, by dać pretekst USA i „starej Europie” do wstrzymania się od pełnej odpowiedzi – Rosja rozpocznie nad Bałtykiem.

Ujawniono szczegóły zatrzymania księdza, który miał krytykować aborterkę z Oleśnicy z ostatniej chwili
Ujawniono szczegóły zatrzymania księdza, który miał krytykować aborterkę z Oleśnicy

W rozmowie z RatujŻycie.pl siostra zatrzymanego ks. Grzegorza opisała, w jaki sposób jej brat został zatrzymany przez służby w związku z mailem, jakiego wysłał do dr Gizeli Jagielskiej.

Karol Nawrocki: Zwierzchnik sił zbrojnych musi być stabilny emocjonalnie z ostatniej chwili
Karol Nawrocki: Zwierzchnik sił zbrojnych musi być stabilny emocjonalnie

Popierany przez PiS kandydat Karol Nawrocki stwierdził we wtorek w Nowej Dębie, że Polska potrzebuje zwierzchnika sił zbrojnych, "który będzie stabilny emocjonalnie i stabilny pod względem swoich poglądów". Wskazał, że chodzi o osobę, która m.in. zadba o nasz sojusz z USA i o pozycję Polski w NATO.

Bezpieczeństwo energetyczne Polski. Andrzej Duda zwoła Radę Bezpieczeństwa Narodowego z ostatniej chwili
Bezpieczeństwo energetyczne Polski. Andrzej Duda zwoła Radę Bezpieczeństwa Narodowego

Zwołanie Rady Bezpieczeństwa Narodowego ws. bezpieczeństwa energetycznego Polski zapowiedział prezydent Andrzej Duda po spotkaniu liderów Trójmorza. Jak powiedział, wydarzenia w Hiszpanii i Portugalii to "sygnał alarmowy", aby zadbać o stan sieci energetycznych regionu.

Dariusz Matecki wskazuje: Najbardziej obrzydliwy specjalista od kłamstw polityka
Dariusz Matecki wskazuje: "Najbardziej obrzydliwy specjalista od kłamstw"

"Najbardziej obrzydliwy specjalista od kłamstw wyborczych" – pisze na platformie X poseł PiS Dariusz Matecki o parlamentarzyście PO Sławomirze Nitrasie. W opublikowanym komentarzu Matecki opisał sytuację z 2006 roku, gdy Nitras był szefem sztabu wyborczego kandydata PO Piotr Krzystka na prezydenta Szczecina.

Niemcy w tarapatach. Tapinoma magnum sieją spustoszenie z ostatniej chwili
Niemcy w tarapatach. Tapinoma magnum sieją spustoszenie

Inwazyjne mrówki Tapinoma magnum niszczą infrastrukturę w Niemczech i powodują przerwy w prądzie – informuje Frankfurter Rundschau.

REKLAMA

Niemieccy dziennikarze wynajęli jacht, który miał posłużyć "sabotażowi NS". Zaskakujące wnioski

Niemiecki publiczny nadawca radiowo-telewizyjny ARD wyczarterował jacht i nurków, aby zobaczyć, jak doszło do sabotażu gazociągów Nord Stream.
Wyciek gazu z uszkodzonego rurociągu Nord Stream Niemieccy dziennikarze wynajęli jacht, który miał posłużyć
Wyciek gazu z uszkodzonego rurociągu Nord Stream / PAP/Newscom

Eksperyment niemieckich dziennikarzy

Aby zrozumieć, co stało się z gazociągiem Nord Stream tego dnia, ARD wyczarterowała jacht, którego rzekomo użyli sprawcy, i wysłała nurków na wzburzone wody Morza Bałtyckiego, aby zobaczyć, w jaki sposób rurociąg mógł zostać zaatakowany

– piszą we wstępie dziennikarze niemieckiej rozgłośni. 

W publikacji przypomniano, że media już wcześniej informowały, że wynajęty we wrześniu 2022 r. jacht żaglowy o nazwie Andromeda, który wypłynął z portu Hohe Düne w Rostocku w Niemczech, został użyty przez sabotażystów do zniszczenia rurociągów. Jak podaje ARD, na pokładzie Andromedy znajdowało się komando składające się z sześciu osób – pięciu mężczyzn i jednej kobiety. Podejrzewa się, że wśród nich był oskarżony przez niemiecką prokuraturę Wołodymyr Z.

Po przystankach na Rugii, Bornholmie i Christiansø w Danii, Sandhamn w Szwecji i Kołobrzegu w Polsce, statek wrócił do Rostocku. W pewnym momencie podróży załoga zanurzyła się z jachtu na dno morskie i w ciemności Morza Bałtyckiego przymocowała ładunki wybuchowe do rurociągu na głębokości około 80 metrów. 

Jacht w fatalnym stanie

W publikacji poinformowano, że jacht Andromeda, który został wynajęty przez sprawców sabotażu, jest łodzią w kiepskim stanie technicznym. 

Andromeda nie była w najlepszym stanie – nasz kapitan nazwał ją „jedną z najgorszych łodzi, jaką kiedykolwiek pływał” (...) Powiedział, że kilka elementów elektrycznych było zepsutych i że jacht nie poruszał się dobrze na falach. Do tego dochodziła platforma do pływania, której nurkowie potrzebowali do wsiadania i wysiadania z łodzi. Jeśli fala jest wysoka, platforma porusza się w górę i w dół, uderzając w morze. Nurek próbujący wrócić na łódź mógłby zostać uderzony w głowę przez platformę, powodując poważne obrażenia. Dla nas to ryzyko było zbyt wysokie. Zawróciliśmy więc Andromedę i wyczarterowaliśmy profesjonalną łódź nurkową z załogą

– podano w publikacji. 

"Jak operacja mogła pozostać niewykryta w takich warunkach?"

Drugie podejście do gazociągów odbyło się o 6 rano. Gdy przybyli na miejsce, na horyzoncie pojawił się rosyjski okręt wojenny, a przez radio było słychać, że próbuje nawiązać kontakt z amerykańskim okrętem wojennym Yankee.

Jak operacja sabotażu mogła pozostać niewykryta w takich warunkach?

– zastanawiają się niemieccy dziennikarze. 

Przekazano również, że do wykonania akcji potrzeba wysoce wyspecjalizowanych nurków dysponujących zaawansowanym technicznie sprzętem.

Rozerwany rurociąg znajdował się prawie 80 metrów pod nami, na głębokości, z którą nie każdy nurek może sobie poradzić. Musisz być przeszkolony jako nurek techniczny. Na tej głębokości trzeba oddychać specjalną mieszanką tlenu, helu i azotu, a to oznacza konieczność noszenia około 220 kilogramów sprzętu. Na dnie morza jest również bardzo ciemno. Nurkowie mieli około 40 minut na znalezienie rurociągu, co oznacza, że musieli dokładnie wiedzieć, gdzie szukać. Do wcześniejszego zlokalizowania rurociągu wymagane było urządzenie sonarowe. Andromeda nie miała takiego urządzenia na pokładzie, ale nasz nowy statek już tak

– podano w publikacji.

Wynajęci przez ARD wyspecjalizowani nurkowie znaleźli nitki Nord Stream przy drugim zanurzeniu. 

Najtrudniejszą częścią dla nurków był powrót na powierzchnię. Ciśnienie jest tak intensywne, że jeśli wynurzenie nie zostanie wykonane prawidłowo, nurkowie mogą doświadczyć poważnych objawów, takich jak paraliż lub uszkodzenie płuc. Wykonanie prawidłowej dekompresji z takiej głębokości – co wymaga od nurków przełączenia się na inną mieszankę gazów – zajmuje około dwóch godzin

– czytamy.

Zaskakujące wnioski

Na podsumowanie publikacji niemieccy dziennikarze podkreślają, że przeprowadzenie tak złożonej misji z pokładu Andromedy byłoby bardzo trudne i niebezpieczne.

Każdy, kto zbadał Andromedę, zgadza się, że nie jest to statek, który ktokolwiek wybrałby do zabezpieczenia misji. Jak powiedział nasz nurek techniczny Derk Remmers: „Użyłbym Andromedy na wakacje, ale nie na misję sabotażową”. Jednak właśnie dlatego sabotażyści mogli z niego korzystać. Aby pozostać niewykrytym i nierozliczonym – co udało im się zrobić do czasu upublicznienia zarzutów w tym tygodniu

– podsumowują niemieccy dziennikarze.



 

Polecane
Emerytury
Stażowe