Aktywiści klimatyczni zdewastowali dom Leo Messiego
Za dewastację odpowiedzialna jest hiszpańska organizacja aktywistów klimatycznych Futuro Vegetal, która pochwaliła się swoimi "dokonaniami" w mediach społecznościowych. O sprawie szerzej informują hiszpańskie media.
Aktywiści klimatyczni zdewastowali dom Leo Messiego
Na udostępnionych fotografiach widzimy, że biała elewacja willi Leo Messiego została kompletnie zdewastowana – aktywiści pomalowali ją na czerwone i czarne kolory.
Rezydencja jest nielegalną konstrukcją, którą piłkarz nabył za wygórowaną kwotę 11 milionów euro. W tym samym czasie na samych Balearach od 2 do 4 osób zmarło bezpośrednio w wyniku fali upałów. Najbogatszy 1% populacji jest odpowiedzialny za taką samą ilość emisji dwutlenku węgla, co dwie trzecie najbiedniejszych
– piszą aktywiści w mediach społecznościowych, publikując zdjęcia zniszczonej willi. Sprawcy zapozowali przed wejściem do domu z transparentem:
Pomóż planecie. Zjedz bogatych. Zlikwidować policję.
Wśród zdjęć, które Futuro Vegetal opublikowało na swoich portalach społecznościowych, można zobaczyć, jak aktywiści przebywają na terenie posiadłości Leo Messiego. Zrobili zdjęcia zarówno w oświetlonym basenie, jak i przed bramką małego boiska piłkarskiego, na którym synowie i przyjaciele Messiego rozgrywają mecze, gdy odpoczywają na Ibizie.
Aktywiści uważają, że obecna polityka "służy tym, którzy mają najwięcej i którzy bezpośrednio atakują prawa reszty populacji".
Futuro Vegetal już po raz drugi wybrało Ibizę na miejsce swoich akcji protestacyjnych. W zeszłym roku spryskali czarną farbą dyskotekę Pacha, a także szturmowali luksusowy klub plażowy Blue Marlin w Cala Jondal z transparentami protestacyjnymi z hasłem: "Twój luksus naszym kryzysem klimatycznym".
Czytaj także: "Foreign Policy": Ukraińcy znaleźli odpowiedź na rosyjskie drony
Futuro Vegetal – kim są?
Futuro Vegetal informuje na swojej stronie internetowej, że jest "kolektywem obywatelskiego nieposłuszeństwa i akcji bezpośredniej, walczący z kryzysem klimatycznym poprzez przyjęcie systemu żywnościowego opartego na roślinach".
Aktywiści powołują się na raport Oxfam z 2023 r., który stwierdza, że "najbogatszy 1% światowej populacji wygenerował w 2019 r. taką samą ilość emisji dwutlenku węgla jak najbiedniejsze dwie trzecie ludzkości, pomimo faktu, że to właśnie najbardziej wrażliwe społeczności ponoszą najgorsze konsekwencje kryzysu".
Za pośrednictwem swoich sieci społecznościowych Futuro Vegetal stwierdza, że "instytucje są na usługach niewielkiej klasy rządzącej i nie reprezentują woli ludzi", więc "obowiązkiem całego społeczeństwa jest stworzenie pożądanych alternatyw, które zaspokoją podstawowe potrzeby całej populacji".
Ponadto organizacja uważa policję za "represyjne narzędzie, którego głównym celem jest utrzymanie porządku rzeczy, w którym klasy rządzące wiedzą, że mogą pozostać bezkarne", a jej utrzymanie jest "niezgodne z osiągnięciem skutecznych rozwiązań kryzysu klimatycznego".
fot. Instagram Futuro Vegetal