Dramat na Dolnym Śląsku. Motolotnia z dzieckiem uległa awarii
Niebezpieczne zdarzenie w Karłowicach na Dolnym Śląsku zakończyło się awaryjnym lądowaniem. Początkowo media donosiły, że maszyna zahaczyła o drzewa i runęła na ziemię. Jak się jednak okazało, 45-letniemu pilotowi udało się wylądować awaryjnie.
Motolotnia z dzieckiem uległa awarii
Nie doszło do upadku. Z ustaleń wynika, że motolotnia wylądowała
– wyjaśniła Polsatnews.pl asp. szt. Justyna Bujakiewicz-Rodzeń z KPP w Lubaniu.
Na skutek uszkodzenia silnika i awaryjnego lądowania pilot i ośmioletnia pasażerka trafili do szpitala, na szczęście tylko z ogólnymi stłuczeniami.
Są pod obserwacją, pilot ma uszkodzony jeden krąg kręgosłupa
– przekazała asp. szt. Bujakiewicz-Rodzeń,
Na miejscu lądowania motolotni pojawiła się straż pożarna, a policja działała pod nadzorem prokuratury. Ustalono, że pilot był trzeźwy.