Katastrofa samolotu w Gdyni: są nowe informacje

Po katastrofie samolotu odrzutowego Bielik na lotnisku w Gdyni Kosakowie do odwołania wstrzymano wszystkie loty na takich maszynach. W piątek podczas treningu do lotów pokazowych samolot M-346 Bielik uderzył w płytę lotniska i spłonął. Pilot zginął na miejscu.
Z ostatniej chwili
Z ostatniej chwili / Tysol.pl

"W dniu dzisiejszym wszystkie loty na +Masterach+, czyli na samolotach Bielik, bo taka jest polska nazwa tego samolotu, zostały wstrzymane do czasu wyjaśnienia przyczyn wypadku samolotu w Gdyni" - poinformował w Łasku gen. dywizji Ireneusz Nowak, Inspektor Sił Powietrznych w Dowództwie Generalnym Rodzajów Sił Zbrojnych.

Trwa badanie przyczyn wypadku. Zabezpieczane są zapisy z rejestratora pokładowego, nagrania z kabiny, korespondencja radiowa pilota, a nawet to, co widział podczas lotu przez tzw. wyświetlacz przezierny. Zbadane też zostaną zapisy z czujników samolotu tuż przed katastrofą.

Czytaj także: To już koniec wczasów all inclusive, jakie znamy? Rygorystyczne zmiany w hotelach

Co się stało? 

Pilot, major Robert Jeł w piątek rano wystartował z lotniska w Dęblinie samolotem M346 Bielik. Przeleciał do Gdyni Kosakowa, gdzie odbywały się treningi przed zaplanowanymi na sobotę pokazami. Był ostatnim pilotem wykonującym trening.

"To był lot pokazowy, a loty pokazowe, obok lotów w strefie działań wojennych, są obarczone najwyższym ryzykiem, dlatego dobieramy do takich zadań najbardziej doświadczone załogi" - wyjaśnił gen. Nowak.

Na tym etapie generał nie chciał wysnuwać hipotez co do przyczyn tragedii. Poza wysoką temperaturą, pogoda do lotu była bardzo dobra, dlatego pilot wykonywał pełny pokaz akrobacji lotniczej, włącznie z figurami pionowymi takimi jak przewrót, pętla i tzw. zawrót Immelmanna.

"Proces badania katastrof lotniczych jest skomplikowany, wymaga czasu i spokoju" - podkreślił Nowak. Według niego pilot nie zgłaszał żadnych problemów podczas lotu, nie podjął też próby katapultowania się z kabiny przed uderzeniem w ziemię.

Nowak przekazał ponadto, że samolot, który uległ katastrofie, pochodził z 41. Bazy Lotnictwa Szkolnego w Dęblinie i był praktycznie nowy. Maszyna o numerze burtowym 7714 weszła do służby w 2022 r.

Pilot "Bielika" major Robert Jeł był zastępcą dowódcy eskadry lotniczej z Dęblina. Wylatał około 2000 godzin, z czego ponad 1100 godzin na "Bielikach".

"Był jednym z dwóch najbardziej doświadczonych pilotów tych samolotów w Polsce, a właściwie także na świecie. Niewielu jest pilotów, którzy mają tak duży nalot, bo to są samoloty stosunkowo nowe, używane przez siły powietrzne Włoch, Izraela i Polski. W tym roku wykonywał loty bardzo rytmicznie, cały czas latając ze swoimi studentami. Jego wychowankowie dzisiaj bronią polskiego nieba na samolotach F-16, a niektórzy wkrótce wyjadą na szkolenie na F-35" - zaznaczył generał Nowak.

Czytaj także: Upadek aborcyjnej ustawy: kto był przeciw?

Śmierć pilota 

Dodał, że polskie środowisko lotnicze jest w żałobie i nie ma teraz ważniejszego zadania niż objęcie opieką rodziny i najbliższych pilota.

"To jest bardzo ciężki dzień dla nas, wszystkich lotników. Jestem zdruzgotany tą wiadomością, bo pilota znałem osobiście od 10 lat. Był świetnym pilotem, bardzo dużo wymagał od swoich uczniów, ale jeszcze więcej od siebie, a w dodatku wspaniały, spokojny, opanowany człowiek. Osierocił córkę, zostawił żonę i rodziców" - powiedział generał.

Jak przekazał, rodzina pilota, który zginął, została powiadomiona i jest pod opieką psychologa. Zapewnił również, że środowisko lotnicze dołoży wszelkich starań, żeby pomóc najbliższym zmarłego kolegi w ciężkich chwilach.

"Wszyscy, jako lotnicy i jako wojskowi, jesteśmy pogrążeni w żałobie. Straciliśmy świetnego pilota, wspaniałego instruktora" - powiedział gen. Nowak.


 

POLECANE
Inflacja w Polsce. GUS podał dane z ostatniej chwili
Inflacja w Polsce. GUS podał dane

W listopadzie 2025 r. inflacja CPI wyniosła w 2,4 proc. rok do roku – poinformował w piątek o godz. 10 Główny Urząd Statystyczny.

Organizacje rolnicze wzywają do zabezpieczenia przyszłości i konkurencyjności europejskiego łańcucha rolno-spożywczego z ostatniej chwili
Organizacje rolnicze wzywają do zabezpieczenia przyszłości i konkurencyjności europejskiego łańcucha rolno-spożywczego

„Rolnictwo i żywność zawsze były centralnym elementem projektu europejskiego, kamieniem węgielnym naszej gospodarki, naszego bezpieczeństwa i naszego stylu życia” - napisali przedstawiciele Copa-Cogeca.

Nieoficjalnie: Tajne spotkanie w Pałacu Prezydenckim z ostatniej chwili
Nieoficjalnie: Tajne spotkanie w Pałacu Prezydenckim

Były premier Mateusz Morawiecki miał w Pałacu Prezydenckim spotkać się z prezydentem Karolem Nawrockim – informuje TVN24.

Komunikat dla mieszkańców woj. małopolskiego z ostatniej chwili
Komunikat dla mieszkańców woj. małopolskiego

Małopolska Rada ds. Rodziny omówiła projekty wsparcia rodzin na 2026 r., a także powitała nowych członków podczas posiedzenia z udziałem władz województwa i samorządowców.

Służby prowadzą przeszukanie u szefa biura Zełenskiego z ostatniej chwili
Służby prowadzą przeszukanie u szefa biura Zełenskiego

Narodowe Biuro Antykorupcyjne Ukrainy (NABU) i Specjalna Prokuratura Antykorupcyjna (SAP) prowadzą przeszukania u Andrija Jermaka, szefa biura prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego, w dzielnicy rządowej w Kijowie — poinformował w piątek portal Ukrainska Prawda.

Trump ogłosił całkowite wstrzymanie migracji z krajów rozwijających się z ostatniej chwili
Trump ogłosił całkowite wstrzymanie migracji z krajów rozwijających się

Prezydent USA Donald Trump w czwartek zapowiedział wstrzymanie na stałe migracji z „państw Trzeciego Świata”, odebranie świadczeń publicznych cudzoziemcom i odebranie obywatelstwa „migrantom zakłócającym spokój”. Problemy Ameryki – przekonywał – może rozwiązać tylko „odwrotna migracja”.

Viktor Orban spotka się dziś z Władimirem Putinem z ostatniej chwili
Viktor Orban spotka się dziś z Władimirem Putinem

Premier Węgier Viktor Orban potwierdził w piątek rano, że tego dnia spotka się z przywódcą Rosji Władimirem Putinem w Moskwie, a ich rozmowy będą dotyczyć dostaw rosyjskiej ropy naftowej i gazu dla Budapesztu oraz wojny w Ukrainie – poinformowała Agencja Reutera.

Szef biura Zełenskiego: Nie oddamy Rosji terytorium z ostatniej chwili
Szef biura Zełenskiego: Nie oddamy Rosji terytorium

Andrij Jermak, szef biura prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego, powiedział w czwartek, że Ukraina nie odda Rosji terytorium. Jak dodał, Kijów jest gotowy, by rozmawiać o linii demarkacyjnej, wyznaczającej terytorium kontrolowane przez obie strony.

Rafał Brzoska chce zainwestować 100 mln euro w polską gigafabrykę AI z ostatniej chwili
Rafał Brzoska chce zainwestować 100 mln euro w polską gigafabrykę AI

Rafał Brzoska deklaruje gotowość zainwestowania nawet 100 mln euro prywatnego kapitału w Baltic AI Gigafactory – polską gigafabrykę AI.

Ważny komunikat dla rodziców: Ostatnie dni na złożenie wniosku. Można otrzymać 300 zł z ostatniej chwili
Ważny komunikat dla rodziców: Ostatnie dni na złożenie wniosku. Można otrzymać 300 zł

Rodzice i opiekunowie mają czas tylko do końca listopada, aby zgłosić się po 300-złotowe świadczenie z programu „Dobry Start”. To jednorazowa wypłata na wyposażenie dzieci w niezbędne materiały szkolne. Wnioski przyjmowane są wyłącznie online.

REKLAMA

Katastrofa samolotu w Gdyni: są nowe informacje

Po katastrofie samolotu odrzutowego Bielik na lotnisku w Gdyni Kosakowie do odwołania wstrzymano wszystkie loty na takich maszynach. W piątek podczas treningu do lotów pokazowych samolot M-346 Bielik uderzył w płytę lotniska i spłonął. Pilot zginął na miejscu.
Z ostatniej chwili
Z ostatniej chwili / Tysol.pl

"W dniu dzisiejszym wszystkie loty na +Masterach+, czyli na samolotach Bielik, bo taka jest polska nazwa tego samolotu, zostały wstrzymane do czasu wyjaśnienia przyczyn wypadku samolotu w Gdyni" - poinformował w Łasku gen. dywizji Ireneusz Nowak, Inspektor Sił Powietrznych w Dowództwie Generalnym Rodzajów Sił Zbrojnych.

Trwa badanie przyczyn wypadku. Zabezpieczane są zapisy z rejestratora pokładowego, nagrania z kabiny, korespondencja radiowa pilota, a nawet to, co widział podczas lotu przez tzw. wyświetlacz przezierny. Zbadane też zostaną zapisy z czujników samolotu tuż przed katastrofą.

Czytaj także: To już koniec wczasów all inclusive, jakie znamy? Rygorystyczne zmiany w hotelach

Co się stało? 

Pilot, major Robert Jeł w piątek rano wystartował z lotniska w Dęblinie samolotem M346 Bielik. Przeleciał do Gdyni Kosakowa, gdzie odbywały się treningi przed zaplanowanymi na sobotę pokazami. Był ostatnim pilotem wykonującym trening.

"To był lot pokazowy, a loty pokazowe, obok lotów w strefie działań wojennych, są obarczone najwyższym ryzykiem, dlatego dobieramy do takich zadań najbardziej doświadczone załogi" - wyjaśnił gen. Nowak.

Na tym etapie generał nie chciał wysnuwać hipotez co do przyczyn tragedii. Poza wysoką temperaturą, pogoda do lotu była bardzo dobra, dlatego pilot wykonywał pełny pokaz akrobacji lotniczej, włącznie z figurami pionowymi takimi jak przewrót, pętla i tzw. zawrót Immelmanna.

"Proces badania katastrof lotniczych jest skomplikowany, wymaga czasu i spokoju" - podkreślił Nowak. Według niego pilot nie zgłaszał żadnych problemów podczas lotu, nie podjął też próby katapultowania się z kabiny przed uderzeniem w ziemię.

Nowak przekazał ponadto, że samolot, który uległ katastrofie, pochodził z 41. Bazy Lotnictwa Szkolnego w Dęblinie i był praktycznie nowy. Maszyna o numerze burtowym 7714 weszła do służby w 2022 r.

Pilot "Bielika" major Robert Jeł był zastępcą dowódcy eskadry lotniczej z Dęblina. Wylatał około 2000 godzin, z czego ponad 1100 godzin na "Bielikach".

"Był jednym z dwóch najbardziej doświadczonych pilotów tych samolotów w Polsce, a właściwie także na świecie. Niewielu jest pilotów, którzy mają tak duży nalot, bo to są samoloty stosunkowo nowe, używane przez siły powietrzne Włoch, Izraela i Polski. W tym roku wykonywał loty bardzo rytmicznie, cały czas latając ze swoimi studentami. Jego wychowankowie dzisiaj bronią polskiego nieba na samolotach F-16, a niektórzy wkrótce wyjadą na szkolenie na F-35" - zaznaczył generał Nowak.

Czytaj także: Upadek aborcyjnej ustawy: kto był przeciw?

Śmierć pilota 

Dodał, że polskie środowisko lotnicze jest w żałobie i nie ma teraz ważniejszego zadania niż objęcie opieką rodziny i najbliższych pilota.

"To jest bardzo ciężki dzień dla nas, wszystkich lotników. Jestem zdruzgotany tą wiadomością, bo pilota znałem osobiście od 10 lat. Był świetnym pilotem, bardzo dużo wymagał od swoich uczniów, ale jeszcze więcej od siebie, a w dodatku wspaniały, spokojny, opanowany człowiek. Osierocił córkę, zostawił żonę i rodziców" - powiedział generał.

Jak przekazał, rodzina pilota, który zginął, została powiadomiona i jest pod opieką psychologa. Zapewnił również, że środowisko lotnicze dołoży wszelkich starań, żeby pomóc najbliższym zmarłego kolegi w ciężkich chwilach.

"Wszyscy, jako lotnicy i jako wojskowi, jesteśmy pogrążeni w żałobie. Straciliśmy świetnego pilota, wspaniałego instruktora" - powiedział gen. Nowak.



 

Polecane