„Onet brał pieniądze z Funduszu Sprawiedliwości, a teraz robi pseudoaferę”
Cierpiący na poważną chorobę nowotworową były minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro postanowił zabrać głos na temat oskarżeń dotyczących wydatkowania środków z Funduszu Sprawiedliwości. Obecnie jest to jeden z głównych tematów w środowiskach medialnych skupionych wobec obecnych władz.
Komentarz Ziobry
Onet ochoczo brał pieniądze z Funduszu Sprawiedliwości. Dziś robi pseudoaferę, że pieniądze dostał też wysoce wyspecjalizowany szpital ortopedyczny w Otwocku. Za te środki szpital kupił najnowocześniejszy sprzęt diagnostyczny dla dzieci i światowej klasy roboty medyczne. Dzięki nim pacjenci z centralnej Polski mogą liczyć na przyszycie odciętych w wypadkach kończyn. Dotąd w tej części kraju nie było to możliwe. Fundusz swoimi dotacjami uratował przed ciężkim kalectwem tysiące ofiar. Propagandziści Onetu teraz manipulują, pisząc, że dotacje miały związek z operacją Jarosława Kaczyńskiego. Goebbels mógłby się od nich uczyć
– napisał Zbigniew Ziobro na Twitterze.
Czytaj także: Posłowie PiS chcą wypowiedzenia konwencji zakazującej min przeciwpiechotnych
Czytaj także: Poważna wpadka Platformy. Nie chcą bronić granicy z obwodem królewieckim?
Kontekst: Oskarżenia wobec Funduszu Sprawiedliwości
W ubiegłym tygodniu na posiedzeniu parlamentarnego zespołu ds. rozliczeń PiS dyrektor departamentu Funduszu Sprawiedliwości w Ministerstwie Sprawiedliwości w latach 2020–2022 Tomasz Mraz mówił, że większość konkursów w ramach tego Funduszu była prowadzona „w nierzetelny sposób”, a głównym decydentem w tej sprawie był ówczesny minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro, szef Suwerennej Polski i obecny poseł PiS. Według Mraza poprzez nieprawidłowości wiele fundacji i osób pokrzywdzonych przestępstwami nie otrzymało potrzebnego wsparcia.
Mraz jest jednym z podejrzanych w śledztwie dot. wydatkowania środków z Funduszu Sprawiedliwości, które prowadzi Prokuratura Krajowa. Podała ona pod koniec marca, że postawiła w tej sprawie zarzuty siedmiu osobom. – Dwóm osobom postawiliśmy zarzut wcześniej, o czym nie informowaliśmy – mówił wówczas rzecznik PK prok. Przemysław Nowak. Podejrzani to m.in. byli i obecni urzędnicy MS, zajmujący się Funduszem, którego głównym celem – w założeniu – jest pomoc ofiarom przestępstw. Wobec trojga osób jest stosowany areszt.
W czwartek minister sprawiedliwości, prokurator generalny Adam Bodnar powiedział, że wnioski o uchylenie immunitetów w związku ze sprawą FS są przygotowywane. – Używam liczby mnogiej, bo będzie ich więcej niż jeden – dodał.