Prezydent spotkał się w Sejmie z protestującymi rolnikami
Prezydent spotkał się z rolnikami w Sejmie
W dziesiąty dzień strajku głodowego rolników w Sejmie około godz. 12 podszedł do nich prezydent Andrzej Duda. Głowa państwa zjawiła się w środę w parlamencie, by usłyszeć informację wicepremiera na temat bezpieczeństwa.
– Pan prezydent bardzo nas zaskoczył, nie wiedzieliśmy, że do nas podejdzie. To dla nas bardzo ważne – powiedział protestujący w Sejmie rolnik Jarosław Zięba.
O czym rozmawiano?
Jak mówią nam rolnicy, prezydent przekonywał ich o swoim poparciu oraz poparciu dla polskiego rolnictwa. Hubert Kraft, który jest jednym z protestujących, powiedział, że prezydent Andrzej Duda rozmawiał z nimi także o imporcie produktów z Ukrainy. Rolnicy przekonywali głowę państwa, że transport tych towarów i pomoc walczącej Ukrainie nie może się odbywać kosztem ubóstwa polskich rolników.
– Pan prezydent dodał nam sił, widocznie kogoś jednak obchodzi nasza sytuacja – oświadczył Hubert Kraft.
Poseł PiS: To symboliczne
W rozmowie z naszym portalem poseł PiS Robert Telus stwierdził, że cała sytuacja jest dość symboliczna.
– Wszyscy wiemy, że premier Tusk jest kilkadziesiąt metrów stąd, tam, za tamtą ścianą. To oburzające, że nie chce wysłuchać protestujących chłopów. Czego się boi? Tego, że nic nie zrobił przez 5 miesięcy? Jako opozycja apelujemy do premiera, żeby wysłuchał tych panów – oświadczył.
Protest głodowy w Sejmie: Dziesiąty dzień strajku
Rolnicy ze Związku Rolniczego „Orka” prowadzą w Sejmie strajk głodowy już dziesiąty dzień. Demonstrujący w Sejmie domagają się rozmowy z premierem Donaldem Tuskiem. Rolnicy sprzeciwiają się zapisom polityki klimatycznej Unii Europejskiej, czyli tzw. Zielonemu Ładowi, ale także niekontrolowanemu napływowi produktów spożywczych z Ukrainy i innych krajów spoza UE.
Stan zdrowia protestujących rolników
W sobotę dwóch protestujących poczuło się gorzej i musiało przerwać głodówkę. Mariusz Borowiak ze Związku Rolniczego „Orka” podkreślił, że rolnicy trafili do szpitala, gdzie zostali nawodnieni i podano im lekarstwa.
Jak podkreślił Borowiak, dwóm protestującym rolnikom zaproponowano dalszą hospitalizację, ale „poczuli się na tyle dobrze, że chcieli wrócić do Sejmu”. – Jednak Straż Marszałkowska ich nie wpuściła – przekazał. We wtorek protest kontynuowało czterech rolników.