Burza w Pałacu Buckingham. Chodzi o Harry’ego i Meghan
Książę Harry i Meghan Markle w Nigerii
Książę Harry oraz Meghan Markle odbyli podróż do Nigerii. Według brytyjskich mediów odwiedziny kraju, z którym związana jest Meghan, okazały się jednak klapą i „przeraziły rodzinę królewską”.
Brytyjskie media zwracają uwagę, że takie podróże są zwykle organizowane na prośbę brytyjskiego ministerstwa spraw zagranicznych. Jednak para, która porzuciła swoje królewskie obowiązki, „ani nie poprosiła o pozwolenie, ani nie zastosowała się do ostrzeżeń Departamentu Stanu USA, aby rozważyć podróż do kraju Afryki Zachodniej”.
Osobisty charakter podróży Meghan
Sky News twierdzi, że podróż miała osobisty charakter – chodzi o odkrycie Meghan, że jest niemal w połowie Nigeryjką.
Kontrowersje wokół wizyty. Sprawa ma drugie dno?
Mówi się, że podróż do Nigerii odbyta przez Harry’ego oraz Meghan Markle może mieć także drugie dno. Może bowiem chodzić o organizację Invictus Games, czyli Igrzysk Niezwyciężonych w tym kraju w niedalekiej przyszłości.
Igrzyska Niezwyciężonych to międzynarodowe zawody sportowe, które zostały zainicjowane przez księcia Harry’ego w 2014 roku. Są one skierowane do rannych, kontuzjowanych oraz chorych weteranów wojskowych i żołnierzy w służbie. Celem tych igrzysk jest wspieranie rehabilitacji fizycznej i psychicznej uczestników poprzez sport. Zawody obejmują różnorodne dyscypliny, takie jak: lekkoatletyka, pływanie, koszykówka na wózkach, siatkówka siedząca i wiele innych.
Podróż okazała się klapą?
Jak twierdzi Sky News, podróż pary była jednak karykaturalna. Zwrócono uwagę, że Meghan przybyła z godzinnym opóźnieniem na wydarzenie dla kobiet w Abudży, a jej strój – sukienka bez pleców – w kraju, gdzie większość społeczeństwa wyznaje islam, mógł być źle odebrany.
Niemal przez cały czas Meghan odgrywała rolę supergwiazdy, zabierając światło reflektorów i odciągając Harry’ego, gdy chciała iść dalej, nawet gdy ten z kimś rozmawiał
– czytamy.