Nie żyje amerykański aktor kaskader

Nie żyje Tony McFarr, a wiadomość o jego odejściu była „nieoczekiwana i szokująca”. O szczegółach poinformowała matka zmarłego. Wyjawiła, że nic nie zwiastowało najgorszego, ponieważ jej syn był „aktywny i zdrowy”.
Nie żyje amerykański aktor kaskader
47-letni Tony McFarr zagrał w kilku serialach takich jak „One Tree Hill”, czy „Tożsamość szpiega”. Sprawdził się jednak lepiej jako kaskader. Wspierał aktorów na planie m.in. „Szybkich i wściekłych 7”, „Igrzyskach śmierci”, „Kapitanie Ameryka: wojna bohaterów”, a także w „Jurassic World”, gdzie wyręczał w niebezpiecznych sytuacjach Chrisa Pratta. Ponadto dużą część czasu spędzał na angażowaniu się w prowadzenie kilku restauracji.
Aktor zmarł w swoim rodzinnym mieście Orlando. Służby badają okoliczności zgonu mężczyzny.
Chris Pratt: Nigdy go nie zapomnę
Tony McFarr został pożegnany przez znanego aktora Chrisa Pratta, który opublikował post w mediach społecznościowych.
– Jestem załamany wiadomością o śmierci mojego przyjaciela i dawnego dublera. Zrobiliśmy razem kilka filmów. Graliśmy w golfa, piliśmy whiskey, paliliśmy cygara i spędziliśmy wiele godzin na planie. Nigdy nie zapomnę jego męstwa. Pamiętam, że kiedyś przyjął okropne uderzenie w głowę (w sekwencji w „Strażnikach Galaktyki, vol. 2') i musieli mu założyć kilka szwów – zaraz wrócił do pracy i działał. Był nie do zdarcia. Zawsze był też dżentelmenem i profesjonalistą
– napisał gwiazdor.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Znany polityk PiS zawieszony! „Decyzja prezesa Kaczyńskiego”
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Lewica zrywa współpracę z KO w Krakowie
Hollywood is mourning the death of stunt performer, Tony McFarr, who has died at age 47. pic.twitter.com/I7VUkxt8wL
— Access Hollywood (@accesshollywood) May 17, 2024