Polacy uwielbiają wakacje all inclusive w Turcji, ale czy jest to bezpieczne?
Brytyjskie MSZ zwróciło niedawno uwagę, że ostatnie ataki dronów na Izrael mogą powodować, że osoby podróżujące do Turcji mogą mieć obawy o swoje bezpieczeństwo. Resort spraw zagraniczny uważa jednak, że turystom nic z tego powodu nie grozi i podróż do tego kraju powinna być bezpieczna.
To koniec tanich wakacji all inclusive? Popularna wyspa mówi "nie" wczasowiczom
Zagrożenia w Turcji
Brytyjski MSZ zwraca jednak uwagę, że w ostatnim czasie dochodzi do gwałtownych demonstracji w Ankarze i Stambule i należy mieć to na uwadze.
"Jak dotąd nie ma żadnych oznak bezpośredniego wpływu konfliktu na Turcję, chociaż według brytyjskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych doszło do protestów przed placówkami dyplomatycznymi w Stambule, Ankarze i innych dużych miastach. Należy unikać wszelkich demonstracji i opuścić teren, jeśli się rozwiną"
- informuje portal "The Times".
Czytaj także: Aktywiści "Ostatniego Pokolenia" mieli zablokować karetkę pogotowia
Inne problemy
Brytyjskie MSZ uważa, że bezpiecznie jest w większości regionów Turcji, ale odradza ona podróże w promieniu 10 kilometrów od granicy z Syrią, czy też podróże do prowincji Sirnak i Hakkari. Większość popularnych hoteli znajduje się jednak daleko od tych miejsc.
Oczywiście kolejnym problem Turcji jest wysokie zagrożenie terrorystyczne, ale jak twierdzi brytyjski resort, do większości tego typu zdarzeń dochodzi raczej w południowo-wschodniej Turcji, a nie w największych miastach takich jak Ankara czy Stambuł, czy popularnych kurortach.
Brytyjczycy zauważają ponadto, że kolejnym problem jest to, że w Turcji w ostatnim czasie często dochodzi do demonstracji politycznych związanych z konfliktem Izrael - Hamas