Niepokojąca analiza ISW. Do tego chce doprowadzić Rosja
W czwartek Władimir Putin przyznał, że rosyjskie ostrzały ukraińskich obiektów energetycznych mają częściowo na celu zniszczenie ukraińskiego przemysłu zbrojeniowego - podkreśla ISW.
"Niestety w ostatnim czasie obserwowaliśmy serię ataków na nasze obiekty energetyczne i byliśmy zmuszeni do odpowiedzi"
- miał powiedzieć Putin na spotkaniu z Alaksandrem Łukaszenką.
Stwierdził, że Rosja przeprowadziła te ataki w ramach "demilitaryzacji" Ukrainy, ponieważ ostrzały miały bezpośredni wpływ na przemysł zbrojeniowy tego kraju.
Do tego chce doprowadzić Rosja
ISW zaznacza, że rosyjskie ostrzały ograniczają ukraińskie zdolności produkcji energii i zaostrzają deficyt pocisków potrzebnych do obrony powietrznej.
Według ekspertów Putin ma nadzieję, że uda mu się zapobiec rozwojowi ukraińskiego przemysłu zbrojeniowego. Dyktator nie chce dopuścić, by Ukraińcy osiągnęli w długiej perspektywie poziom zbliżony do samowystarczalności pod względem produkcji uzbrojenia. Dzięki silnemu przemysłowi zbrojeniowemu Kijów znalazłby się w lepszej pozycji w obliczu przyszłej rosyjskiej agresji, a Ukraina byłaby mniej uzależniona od zachodniej pomocy.
Na tle znacznych opóźnień we wsparciu z Zachodu, które w ocenie ISW częściowo są skutkiem pomyślnych rosyjskich operacji informacyjnych i zachodniego niezdecydowania, Moskwa ma okazję do kontynuowania ofensywy i kampanii zmasowanych ostrzałów.
Wojna na Ukrainie
24 lutego 2022 roku Rosja rozpoczęła pełnowymiarową inwazję na Ukrainę. Atak rozpoczął się nocą, kiedy ok. 200 tys. rosyjskich żołnierzy najechało naszego wschodniego sąsiada. Przeprowadzono ataki rakietowe praktycznie w całym kraju, również w Iwano-Frankowsku i Łucku. Są to miejscowości położone ok. 100 km od naszej granicy, co dodatkowo wzbudzało ogrom niepokoju. Rosjanie od pierwszych dni wojny dopuszczali się okrutnych czynów i szli na całość. W planach mieli błyskawiczne zajęcie Kijowa, sprawy potoczyły się jednak inaczej. Rosjanie nie spodziewali się tak zdecydowanego odwetu i problemów w realizacji swojego planu. Od samego początku nazywali inwazję na Ukrainę „specjalną operacją wojskową”.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Tadeusz Płużański: Jak Sowieci mordowali rodziny ofiar Katynia