Katarzyna Sójka: Wyrok TK i zgony kobiet zostały wykorzystane bardzo nieuczciwie

Warto wyjść od tego, że trzy partie, które złożyły te projekty, są razem w koalicji rządzącej, ale jak widać mają zupełnie odmienne zdania i nie mogą znaleźć wspólnego mianownika w tej sprawie. Kompletnie nie ma jedności
– zauważyła Katarzyna Sójka. Jak dodała, "dziś wybrzmiało wiele argumentów, z którymi ona się nie zgadzała i próbowała je w swoim wystąpieniu wyjaśnić.
Między innymi kwestia wyroku Trybunału Konstytucyjnego i kilku zgonów, albo trudnych sytuacji kobiet. Te przypadki zostały wykorzystane w moim odczuciu bardzo niesprawiedliwie i bardzo nieuczciwie. Więc jeżeli mówimy o tym, to jest dla mnie fałszywy argument
– podkreśliła.
"Wiele kobiet w Polsce nie popiera liberalizacji prawa aborcyjnego"
Katarzyna Sójka przekazała, że w Polsce wiele jest kobiet, które nie zgadzają się z propozycjami obecnego rządu dot. liberalizacji aborcyjnego prawa. Zaznaczyła, że problemem jest to, że nie ma zaopiekowania tych okoliczności, które są później, po urodzeniu dziecka.
Wiele kobiet, które dowiadują się o chorobie swojego dziecka, decyduje się na jego urodzenie i to jest kluczowy moment, w którym dzisiaj kobiety powinny walczyć, by wspierać się jak najszerzej, by pomagać, by organizować takie okoliczności, by tym rodzinom żyło się lepiej
– podkreśliła poseł.
Projekt Trzeciej Drogi z poparciem w PiS?
Zapytana o to, jakie będą w jej ocenie wyniki piątkowego głosowania odparła, że "trudno powiedzieć".
Co do projektu Platformy Obywatelskiej i Lewicy mogą one nie uzyskać dalszej akceptacji, ale projekt Polski 2050 i PSL, który wraca do tak zwanego kompromisu aborcyjnego ma też zwolenników w Prawie i Sprawiedliwości. Natomiast nad tym projektem dalej trzeba pracować. Debata na temat aborcji powinna trafić do komisji i powinna odbyć się spokojnie, merytorycznie, przez różnych specjalistów. Wulgarna debata na ulicy, która spłaszcza temat aborcji, to bardzo niewłaściwa droga, krzywdząca dla wielu kobiet. Teraz mamy w Sejmie różne środowiska, być może to jest czas na debatę na ten temat
– podkreśliła.
W rozmowie poruszono także temat Marty Lempart, która przybyła dzisiaj do Sejmu, marszałek Szymon Hołownia nie zgodził się na to, aby wraz z obecnymi z nią działaczkami weszła na sejmową galerię.
Czytaj więcej: Afera w Sejmie: Szymon Hołownia mówi „nie” Marcie Lempart
To sprzeczne z tym co prezentował i o czym szeroko mówił Szymon Hołownia, bo próbował do tej pory udowodnić, że jest bardzo otwarty i wszystkich tutaj w Sejmie przyjmuje. Z tego tytułu jest to bardzo dziwne i pod tym kątem niech to ocenią osoby, które nie otrzymały dzisiaj wejściówek do Sejmu. Z drugiej strony, jeżeli debata byłaby podsycana nieodpowiednimi hasłami lub wulgarnym zachowaniem, to byłoby pewne zagrożenie
– skomentowała Katarzyna Sójka.