Janusz Kowalski: Koalicja 13 grudnia murem stoi za ukraińskimi agroholdingami

„Platforma Obywatelska zapłaciła za swoją butę”
7 kwietnia polska wieś, polscy rolnicy zagłosowali przeciwko Koalicji Obywatelskiej, koalicji 13 grudnia, m.in. dlatego, że ta koalicja murem stoi za ukraińskimi agroholdingami, nie wprowadza embargo. Dziś wiemy także, iż nie chce ujawnić firm, które zarabiały na imporcie zboża z Ukrainy
– mówił Janusz Kowalski. Dodał, że „to minister Kierwiński na polskich rolników, polskich patriotów, którzy protestowali przeciwko polityce UE, doprowadzającej do bankructwa polskie gospodarstwa, nasłał policjantów z pałami, z gazem”.
W mojej ocenie minister Kierwiński jest symbolem. Symbolem buty, pychy Platformy Obywatelskiej
– podkreślił polityk.
Przypomnijmy, że w środę w Sejmie rozpatrzono wniosek o wotum nieufności wobec szefa MSWiA Marcina Kierwińskiego.
Czytaj więcej: „Zhańbienie munduru”. Wniosek o wotum nieufności wobec ministra Kierwińskiego
Choć ostatecznie wniosek o wotum nieufności został odrzucony, jak podkreśla Janusz Kowalski, „Platforma Obywatelska zapłaciła za swoją butę”.
7 kwietnia 60% polskich rolników i mieszkańców wsi zagłosowało na Prawo i Sprawiedliwość. A ze wszystkimi lokalnymi komitetami jestem przekonany, że to było ponad 70–80 proc. wyborców
– podkreślił poseł.
„Dziś w Sejmie wydarzył się cud”
Janusz Kowalski stwierdził również, że „dzisiaj w Sejmie wydarzył się cud”.
Pojawił się Donald Tusk, którego ja tutaj nie widziałem przez ostatnich kilkanaście tygodni, bo Donald Tusk się nie przepracowuje. Nie są procedowane żadne ważne ustawy, czy dotyczące rolników, czy przedsiębiorców, czy w ogóle Polaków. Ten rząd kompletnie nie pracuje
– mówił Janusz Kowalski i przekazał, że „Donald Tusk w sposób ostentacyjny unikał wszelkiego rodzaju debat, na których rozmawialiśmy tutaj w Sejmie nt. rolników, Zielonego Ładu”.
Dziś pojawił się, żeby bronić swojego partyjnego kolegi, pana Kierwińskiego. To cud, że w ogóle się pojawił. Ale ta władza, jestem przekonany, że przegra kolejne wybory do Parlamentu Europejskiego, a potem kolejne, najważniejsze wybory – prezydenckie
– podsumował poseł Suwerennej Polski.