Niepokojące doniesienia z granicy. Straż Graniczna wydała komunikat
Rzecznik prasowy SG przekazał, że funkcjonariusze tej formacji kilkanaście razy udzielali pomocy medycznej migrantom, a w działaniach brały udział zespoły interwencyjne SG o charakterze poszukiwawczo-ratowniczym.
O tym, że w SG powołane zostały zespoły interwencyjne, których głównym zadaniem będzie prowadzenie działań o charakterze poszukiwawczo-ratowniczym wobec migrantów przy polsko-białoruskiej granicy formacja poinformowała na początku marca.
Z informacji przekazanych przez mjr. Andrzeja Juźwiaka wynika, że migranci najczęściej próbują przedostać się do Polski, przekraczając odcinki granicy ochraniane przez placówki Straży Granicznej w Białowieży i Dubiczach Cerkiewnych.
Funkcjonariusze z tych jednostek wchodzący w skład zespołów o charakterze poszukiwawczo-ratowniczym udzielali pomocy medycznej cudzoziemcom, którzy byli wychłodzeni i wymagali interwencji medycznej. Ponad trzydzieści razy wzywano zespoły ratownictwa medycznego
- przekazał rzecznik.
Dodał, że w puszczy, kilkaset metrów od granicy 17 marca strażnicy graniczni z Białowieży zauważyli dwóch obywateli Etiopii i Somalijczyka.
Po wstępnej ocenie stanu ich zdrowia, funkcjonariusze zdecydowali o wezwaniu zespołu ratownictwa medycznego. Cudzoziemcy trafili do szpitala w Hajnówce, skąd po kilkugodzinnym pobycie zostali wypisani. Przewieziono ich do PSG w Białowieży, gdzie złożyli wnioski o ochronę międzynarodową
- zaznaczył.
Przekazał, że kilka dni później funkcjonariusze wzywali zespoły ratownictwa medycznego do czterech migrantów. "Pomocy potrzebowali dwaj Syryjczycy oraz obywatel Pakistanu i Somalii. Trzech cudzoziemców przewieziono do szpitala, jeden nie wymagał hospitalizacji" - poinformował.
Dodał, że 22 marca karetka wzywana była do Pakistańczyka, który czekał na kuriera i transport do Europy Zachodniej. Stan zdrowia cudzoziemca - jak przekazał rzecznik - wymagał umieszczenia go w szpitalu w Hajnówce.
Dwa dni później w rejonie odpowiedzialności Placówki SG w Czeremsze ujawniono kolejne dwie osoby, które leżały przy zaporze. Skierowano w to miejsce zespół medyczny Wojska Polskiego i wezwano ratowników medycznych, którzy zdecydowali o zabraniu dwóch obywateli Syrii do szpitala w Hajnówce. Następnego dnia zostali z niego wypisani i trafili do Centrum Rejestracji Cudzoziemców
- zaznaczył.
SG poinformowała ponadto, że na początku kwietnia funkcjonariusze z Placówki SG w Białowieży otrzymali informację o grupie cudzoziemców przebywających w rezerwacie ścisłym Białowieskiego Parku Narodowego.
W rejon udał się zespół interwencyjny Straży Granicznej o charakterze poszukiwawczo-ratowniczym. Funkcjonariusze zastali na miejscu 5 obywateli Etiopii - trzy kobiety i dwóch mężczyzn. Stan dwóch cudzoziemek wskazywał, że wymagają one opieki medycznej. Z uwagi na trudno dostępne miejsce, funkcjonariusze SG wezwali wojskowych ratowników, którzy przetransportowali cudzoziemki i przekazali je załodze karetki pogotowia. Obie Etiopki trafiły do szpitala
- poinformował Juźwiak.
Czytaj także: Niemcy tracą reputację w UE
Pomocy medycznej kilka razy potrzebowali także sami funkcjonariusze SG i żołnierze, którzy pełnili służbę na polsko-białoruskiej granicy. "Było to spowodowane zachowaniem cudzoziemców próbujących pokonać zaporę techniczną, którzy rzucali kamieniami, gałęziami i płonącymi konarami w kierunku polskich służb. Jeden z funkcjonariuszy został zaatakowany gazem, uszkodzeniu uległo kilka pojazdów służbowych" - przekazał rzecznik.
SG poinformowała, że zespoły interwencyjne o charakterze poszukiwawczo-ratowniczym z placówek SG w Płaskiej, Dubiczach Cerkiewnych, Białowieży, Narewce i Czeremsze kilkanaście razy działały w okolicach polsko-białoruskiej granicy. Pomocy udzielono 20 migrantom, w kilku przypadkach informacje o potrzebie interwencji się nie potwierdziły.
Z danych SG wynika, że za hospitalizację i pobyt cudzoziemców w szpitalnych oddziałach ratunkowych (SOR) od grudnia ubiegłego roku do końca marca tego roku Podlaski Oddział Straży Granicznej zapłacił łącznie ponad 180 tys. zł. W całym 2023 roku wydatki, jakie Straż Graniczna poniosła w związku ze świadczeniami zdrowotnymi dla cudzoziemców nieobjętych obowiązkiem ubezpieczenia zdrowotnego, wyniosły ponad 5,8 mln zł.
Zapora elektroniczna
Na 186 km granicy z Białorusią jest zbudowana w 2022 r. stalowa zapora o wysokości 5,5 m, która jest głównym elementem zabezpieczenia tej granicy przed nielegalną migracją. Jej uzupełnieniem jest działająca na 206 km w Podlaskiem tzw. bariera elektroniczna, czyli system kamer i czujników.
SG wybrała też i podpisała umowę z wykonawcą takiej zapory elektronicznej również na rzece Bug, wzdłuż granicy z Białorusią w województwie lubelskim. To konsorcjum firm Elektrotim S.A. z siedzibą we Wrocławiu i Ostoya-DataSystem Sp. z o.o. z siedzibą w Gdańsku. Inwestycja będzie kosztowała blisko 280 mln zł, to głównie środki unijne.
Zabezpieczenia mają powstać na długości 172 km, planowany jest montaż m.in. ok. 4,5 tys. kamer dzienno-nocnych i termowizyjnych oraz 1,8 tys. słupów kamerowych; centrum nadzoru powstanie w siedzibie Nadbużańskiego Oddziału SG w Chełmie.
Bariera elektroniczna ma powstać także na granicznych rzekach Świsłocz i Istoczanka w Podlaskiem. Podpisana została umowa z firmą Sprint SA z Olsztyna. Na odcinku ok. 47 km ustawionych zostanie ok. 500 słupów kamerowych z tysiącem kamer dzienno-nocnych i termowizyjnych. Zainstalowane zostaną tam specjalne kontenery i czujniki zapewniające wykrywanie różnych cech fizycznych obiektów. Inwestycja będzie kosztowała 85 mln zł.