Prezes PiS: Złożymy ustawę ws. zamrożenia cen energii

– Zgłosiliśmy już dziewięć (projektów ustaw), a dzisiaj chcemy powiedzieć o 10. projekcie ustawy, który ma związek z (…) poziomem życia Polaków – przekazał szef PiS Jarosław Kaczyński.
Jak podkreślił, „chodzi o ustawę, która przedłuża do końca roku osłonę dla obywateli, która ma służyć temu, żeby ceny energii się nie podniosły”.
Pomoc rządu jest „fikcyjna”
Zdaniem prezesa PiS „pomoc poprzez jednorazowy bon na kilkaset złotych została tak zaplanowana, że bardzo niewielka część społeczeństwa odpowiada tym wymogom, które są tam wymienione”.
Ta pomoc jest po prostu fikcyjna. (…) My, Prawo i Sprawiedliwość, przed zdobyciem władzy w 2015 r. zapowiadaliśmy początkowo 500 zł od drugiego dziecka. I dopiero w trakcie naszych działań, kiedy nasze możliwości się zwiększały, to wtedy ten program poszerzaliśmy i wprowadzaliśmy nowe rozwiązania. Na to wszystko znajdowaliśmy środki, bo po prostu zdołaliśmy uporządkować finanse polityczne. Ta gigantyczna kradzież, która miała miejsce w Polsce przed objęciem rządów przez PiS, została w wielkiej mierze okiełznana
– powiedział Kaczyński.
CZYTAJ TAKŻE: Ekspert ds. energetyki o konsekwencjach Zielonego Ładu: Polacy stracą nawet połowę dochodu
Wzrost cen energii
Zgodnie ze stanem na dziś obniżone ceny energii będą obowiązywać jedynie do końca czerwca tego roku. Od 1 lipca trzeba będzie się liczyć ze znacznym wzrostem cen. W niektórych przypadkach podwyżki mogą sięgnąć nawet… 80 proc.
Portal money.pl podkreśla, że dwie grupy szczególnie mocno odczują podwyżki cen prądu. Pierwszą z nich są gospodarstwa domowe, które zużywają rocznie około 1500 kWh.
„W przypadku rodziny składającej się z dwóch osób, mieszkającej np. w dwupokojowym mieszkaniu w bloku, cena prądu może wzrosnąć o prawie 80 proc. w porównaniu do obecnych (zamrożonych) stawek” – pisze serwis.
Drugą grupą są rodziny, których roczne zużycie prądu wynosi około 4000 kWh.
„W przypadku czteroosobowej rodziny, która mieszka w domu o powierzchni blisko 150 mkw., wzrost opłat za energię może sięgnąć ok. 57 proc. w porównaniu z tym, co płacą teraz” – podkreślono.
Warto zaznaczyć, że znaczną część w naszych rachunkach za prąd stanowi koszt uprawnień do emisji dwutlenku węgla. Według portalu businessinsider.pl jest to blisko 25 proc. łącznej ceny energii elektrycznej.
CZYTAJ TAKŻE: Ambasador Izraela nie chce przeprosić za śmierć Polaka w Strefie Gazy: „Atak był pomyłką”