Nauczyciele i rodzice stawiają się Nowackiej
Pomysł minister edukacji w rządzie Donalda Tuska Barbary Nowackiej nie spodobał się zarówno rodzicom, jak i nauczycielom. Tak wynika z badania przeprowadzonego w dniach 28 lutego – 6 marca 2024 roku. Wzięło w nim udział 4515 osób, w tym 1434 nauczycieli, 2455 rodziców, a także 625 uczniów.
Nawet 82 proc. nauczycieli, którzy uczestniczyli w badaniu, wypowiedziało się negatywnie o pomyśle zniesienia prac domowych. Uważają oni, że prace domowe są potrzebne i rozwijające dla uczniów. W tym 54 proc. z nich jest zdania, że są bardzo potrzebne, a 29 proc., że są raczej potrzebne. Nie zgadza się z tym 12 proc. nauczycieli, w tym 8 proc. odparło, że prace domowe są raczej niepotrzebne, a 5 proc. uważa, że zdecydowanie niepotrzebne. 5 proc. nie miało zdania.
Z sondażu wynika również, że nawet 25 proc. nauczycieli regularnie zadaje prace domowe, 25 proc. robi to raz w tygodniu, a 14 proc. raz w miesiącu. Tylko 12 proc. wyznało, że w ogóle nie zadaje prac domowych. Natomiast 25 proc. wskazało odpowiedź „inne”, nie wybierając konkretnej odpowiedzi.
Ankietowani nauczyciele uważają, że nie można całkowicie zrezygnować z obowiązku prac domowych. Takiego zdania jest 57 proc. pytanych. Żadnych zmian nie chce 34 proc. badanych, a pomysł minister Nowackiej popiera 7 proc. nauczycieli. 1 proc. biorących udział w sondażu chce zwiększenia liczby zadawanych prac domowych.
Tymczasem wspomniane zmiany już wkrótce wejdą w życie. Minister Nowacka w piątek ogłosiła termin.
– Jeszcze w najbliższych dniach podpisane zostanie rozporządzenie dotyczące odejścia od obowiązkowych prac domowych i prawdopodobnie 16 kwietnia już wejdzie w życie – powiedziała w piątek podczas konferencji minister edukacji Barbara Nowacka.
Co o pomyśle braku prac domowych sądzą sami rodzice?
Okazuje się, że 64 proc. rodziców jest zdania, że nie można całkowicie zrezygnować z prac domowych. W tym 38 proc. uważa, że są one zdecydowanie potrzebne, a 26 proc., że raczej potrzebne. 44 proc. rodziców sądzi, że należy zmniejszyć liczbę prac domowych, jednak nie należy całkowicie odpuszczać dzieciom. 28 proc. nie chce żadnych zmian i jest zdania, że aktualna sytuacja jest odpowiednia. Jedynie 23 proc. rodziców popiera całkowitą rezygnację z prac domowych. 1 proc. z nich domaga się, by ich dzieci miały więcej obowiązków po szkole.
Likwidacja prac domowych – kontekst
Donald Tusk przekazał, że od kwietnia będą obowiązywały nowe zasady prac domowych. – W klasach od 1 do 3 żadnych prac domowych, no, chyba że czasami jakiś wierszyk. Od 4 do 8 klasy prace domowe tylko dla chętnych i bez oceniania. Jeśli chodzi o szkoły średnie, bawcie się dobrze na feriach – powiedział premier.
Ograniczenie prac domowych minister edukacji narodowej zapowiadała, obejmując urząd. Apelowała wówczas do nauczycieli, by nie zadawali prac domowych na święta.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Balcerowicz w szoku: „Tusk naprawdę to mówił?”