[Felieton „TS”] Karol Gac: Co dalej z PiS?
Choć od wyborów parlamentarnych minęło już kilka miesięcy, Prawo i Sprawiedliwość znajduje się w głębokiej defensywie – działa reaktywnie i z opóźnieniem, osuwa się w kierunku radykalizmu, a pozytywna oferta błyskawicznie przykrywana jest przez nierozsądne wypowiedzi i wyskoki. O ile dzięki twardemu przekazowi Jarosławowi Kaczyńskiemu udało się utrzymać spójność partii i odsunąć widmo jej rozpadu, o tyle syndrom „oblężonej twierdzy” może zniechęcać do jego formacji wielu wyborców. Pierwsze efekty już widać – PiS stopniowo traci w sondażach, a pojawiające się prognozy są dla niego mocno niekorzystne.
Odżyły dawne animozje i napięcia
Jakby tego było mało, PiS trawią obecnie różne kryzysy i konflikty. Po 15 października duża część polityków domagała się wewnętrznych rozliczeń i wskazania winnych tego, że PiS żegna się z władzą. W Zjednoczonej Prawicy panowało bowiem przekonanie, że uda się ją utrzymać. Mało tego, niektórzy myśleli – choć wyda się to teraz abstrakcją – o większości konstytucyjnej. Skoro więc pewność trzeciej kadencji była tak duża, tym większy był szok, gdy okazało się, że nowy rząd utworzy Donald Tusk. W efekcie na nowo odżyły dawne animozje i napięcia. Inna rzecz, że tu z pomocą przyszedł rząd, który swoją brutalnością i skalą bezprawia skonsolidował obóz Zjednoczonej Prawicy.
Nad PiS zbierają się jednak ciemne chmury. Wielu lokalnych działaczy zwraca uwagę na problemy z mobilizacją, a także fatalne nastroje panujące wewnątrz partii. To nie pomaga, a wielkimi krokami zbliżają się podwójne wybory. Wiele wskazuje na to, że w przypadku wyborów samorządowych może się powtórzyć scenariusz z 15 października, a więc PiS, pomimo zwycięstwa, może nie mieć większości w sejmikach. Według prognoz PiS może stracić władzę w kilku województwach. Gdyby tak się stało, to będziemy świadkami kolejnych wstrząsów.
Błędy Jarosława Kaczyńskiego
W PiS mówi się też po cichu o błędach Jarosława Kaczyńskiego. Choć trzeba pamiętać, że to polityk, który ma ogromne doświadczenie wynikające z bycia w opozycji i powrotu do władzy, a także główne spoiwo całej partii, to coraz częściej z ust poszczególnych posłów można usłyszeć krytykę ostatnich działań. Mimo że otwarcie i publicznie pierwszy powiedział o tym prof. Andrzej Nowak, to jego diagnoza podzielana jest w wielu kręgach. Wiadomo już jednak, że zmiana na stanowisku prezesa PiS nie nastąpi w najbliższym czasie, co dał do zrozumienia Jarosław Kaczyński. W takim razie pozostaje pytanie, jaką drogę obierze PiS i czy jest ono zdolne do zmiany.
Autor jest dziennikarzem portalu DoRzeczy.pl.