[Felieton „TS”] Cezary Krysztopa: Hejtowanie Krysztopy

Przy okazji sprawy niejakiego Pablo Moralesa, internetowego hejtera, „zdemaskowanego” po raz kolejny, tym razem przez Wirtualną Polskę, a opłacanego przez Platformę Obywatelską, zapytano mnie w jednym z programów telewizyjnych o hejt, który mnie dotyka z powodu różnych form mojej działalności, ale głównie ze względu na rysunki, które publikuję w sieci.
Internetowy hejt. Ilustracja poglądowa
Internetowy hejt. Ilustracja poglądowa / Freepik.com

Być może redaktor Aleksandra Jakubowska oczekiwała, że wypowiem się w sposób typowy dla dzisiejszej mody na „walkę z hejtem”, czyli jęcząco-cierpiący, ale jeśli tak, to wydaje mi się, że trochę sympatyczną Panią redaktor w tym zakresie rozczarowałem. Tak, wiem, że nie tylko hejtu w sieci jest coraz więcej, a wręcz – jak widać na przykładzie Pablo Moralesa – jest uznawany za narzędzie polityczne przez polityków. Nie tylko bywa bardzo bolesny, wręcz przytłaczający, ale również groźny, ponieważ indukując złe emocje, może skłonić co bardziej niestabilnych emocjonalnie do przekucia słów w czyn. To nie ulega wątpliwości, a w wielu skrajnych przypadkach nadanie procesowego biegu obronie przed hejtem jest jak najbardziej uzasadnione.

Żeby nie przesadzić

Uważam jednak, że powinniśmy pilnie baczyć na to, żeby nie przesadzać. Hejt był, jest i będzie. Zmieniały się będą tylko formy wyrazu. Jednak po pierwsze głównie od nas zależy, na ile nas dotknie. Jak to ktoś mądry powiedział: „Pijak w tramwaju może mnie obrzygać, ale nie może mnie urazić”. Nie ma sensu brać do siebie wszystkiego, co tam ktoś głupiego napisze. I ja większości tego, co o mnie piszą, że jestem niski, że brzydki, że głupi itd., do siebie nie biorę. Najczęściej życzę hejterom miłego dnia albo wszystkiego najlepszego i się zamykają albo wręcz zaczynamy normalnie rozmawiać. Trudno też, żebym używając narzędzia prowokacji, miał pretensje do tych, którzy poczuli się sprowokowani. Pamiętam, jak kiedyś, niedaleko budynku Polskiego Radia w Warszawie, obejrzał się za mną jakiś mężczyzna. – My się znamy? – zapytałem. – Pan mnie pewnie nie zna, ale obrażam pana na Twitterze – odpowiedział. – A ja Pana obrażam? – zapytałem. – Nie, Pan jest bardzo grzeczny – odpowiedział, po czym chwilę miło porozmawialiśmy, podaliśmy sobie ręce i rozeszliśmy się w zgodzie. Pomiędzy tym, czego doświadczamy w sieci, a tym, czego moglibyśmy doświadczyć w rzeczywistości, istnieje zasadnicza różnica.

Sterowanie mediami

Jest jednak drugi, o niebo ważniejszy powód. Otóż koncerny prowadzące media społecznościowe zbudowały sobie na ich bazie swego rodzaju interfejsy do obsługi społeczeństw, sterując przepływami informacji i opinii na świecie, mogą wpływać choćby na wyniki wyborów, a „walki z hejtem” używają jako narzędzia cenzury. Co gorsza, nie obroni nas przed nimi, wbrew deklaracjom, również Unia Europejska, która w walce z „mową nienawiści” jest jeszcze bardziej radykalna, a cenzura jest dla niej jednym z fundamentów budowy opakowanego w gładkie słówka systemu autorytarnego.
 

 

 


 

POLECANE
Prezydent Nawrocki wydał oświadczenie: 11 ustaw podpisanych, dwie zawetowane. Mocny apel do rządu z ostatniej chwili
Prezydent Nawrocki wydał oświadczenie: 11 ustaw podpisanych, dwie zawetowane. Mocny apel do rządu

W czwartek wieczorem prezydent Karol Nawrocki ogłosił decyzje dotyczące 13 ustaw przekazanych z parlamentu: 11 z nich podpisał, a dwie zawetował. Podkreślił, że działa wyłącznie w oparciu o konstytucyjne prerogatywy i interes obywateli, apelując jednocześnie do rządu Donalda Tuska o współpracę i wcześniejsze konsultowanie projektów ustaw.

Dramatyczny spadek inwestycji zagranicznych w Polsce. Jest raport z ostatniej chwili
Dramatyczny spadek inwestycji zagranicznych w Polsce. Jest raport

Napływ inwestycji do Polski w 2024 roku znacząco się obniżył; w porównaniu z 2023 rokiem zmniejszył się mniej więcej o 55 proc., a skala spadku była znacznie wyższa niż w przypadku państw rozwiniętych – podał NBP w opublikowanym w czwartek raporcie.

Nie żyje Agnieszka Maciąg. Odeszła po długiej chorobie z ostatniej chwili
Nie żyje Agnieszka Maciąg. Odeszła po długiej chorobie

Informacja o śmierci Agnieszki Maciąg została podana w mediach społecznościowych przez jej męża Roberta Wolańskiego. Legendarną modelkę od lat 90. zmagała się z chorobą nowotworową.

Wzruszające spotkanie w Belwederze. Dzieci poległych mundurowych odebrały dyplomy stypendialne z ostatniej chwili
Wzruszające spotkanie w Belwederze. Dzieci poległych mundurowych odebrały dyplomy stypendialne

Podczas uroczystości w Belwederze siedmioro podopiecznych Fundacji Dorastaj z Nami odebrało dyplomy stypendialne, a dwoje żegnało się z Fundacją, która od 15 lat wspiera dzieci poległych i rannych funkcjonariuszy.

Protest w sprawie wyboru Czarzastego na Marszałka Sejmu. Mocny list działaczy NZS z ostatniej chwili
Protest w sprawie wyboru Czarzastego na Marszałka Sejmu. Mocny list działaczy NZS

Działacze podziemnego Niezależnego Zrzeszenia Studentów oraz innych środowisk niepodległościowych opublikowali ostry list otwarty, w którym sprzeciwiają się wyborowi Włodzimierza Czarzastego na stanowisko Marszałka Sejmu. Autorzy protestu podkreślają, że funkcji drugiej osoby w państwie nie powinien pełnić człowiek o przeszłości związanej z PZPR.

Sondaż zaufania: Karol Nawrocki wciąż deklasuje rywali gorące
Sondaż zaufania: Karol Nawrocki wciąż deklasuje rywali

Jesienne badanie CBOS pokazuje, że tylko jeden polityk utrzymuje przewagę, której rywale nie są w stanie przebić. Aż 54 proc. respondentów deklaruje zaufanie do obecnego prezydenta.

Plan pokojowy ws. Ukrainy. Putin zabiera głos z ostatniej chwili
Plan pokojowy ws. Ukrainy. Putin zabiera głos

Rosyjski przywódca Władimir Putin oświadczył w czwartek, że zarys projektu planu pokojowego, omawiany przez USA i Ukrainę, mógłby stać się podstawą przyszłego porozumienia kończącego konflikt w Ukrainie.

Lawina porwała narciarzy. Wielka akcja ratunkowa na popularnym lodowcu w  Austrii pilne
Lawina porwała narciarzy. Wielka akcja ratunkowa na popularnym lodowcu w Austrii

Ponad 250 ratowników, w tym Polacy, Niemcy i Czesi, brało udział w dramatycznym przeszukiwaniu lawiniska na lodowcu Stubai, gdzie ze śniegu wydobyto osiem osób.

To sabotaż. Tusk uderza w prezydenta z ostatniej chwili
"To sabotaż". Tusk uderza w prezydenta

To kolejna odsłona konfliktu o nominacje dla młodych oficerów ABW. Donald Tusk nie chce pogodzić się z decyzją prezydenta Karola Nawrockiego i znów uderza w głowę państwa.

Wojewoda mazowiecki unieważni paszport Zbigniewa Ziobry z ostatniej chwili
Wojewoda mazowiecki unieważni paszport Zbigniewa Ziobry

Prokuratura potwierdziła, że wojewoda mazowiecki rozpoczął procedurę unieważnienia paszportu Zbigniewa Ziobry. To kolejny krok po wcześniejszym cofnięciu jego dokumentu dyplomatycznego przez szefa polskiej dyplomacji.

REKLAMA

[Felieton „TS”] Cezary Krysztopa: Hejtowanie Krysztopy

Przy okazji sprawy niejakiego Pablo Moralesa, internetowego hejtera, „zdemaskowanego” po raz kolejny, tym razem przez Wirtualną Polskę, a opłacanego przez Platformę Obywatelską, zapytano mnie w jednym z programów telewizyjnych o hejt, który mnie dotyka z powodu różnych form mojej działalności, ale głównie ze względu na rysunki, które publikuję w sieci.
Internetowy hejt. Ilustracja poglądowa
Internetowy hejt. Ilustracja poglądowa / Freepik.com

Być może redaktor Aleksandra Jakubowska oczekiwała, że wypowiem się w sposób typowy dla dzisiejszej mody na „walkę z hejtem”, czyli jęcząco-cierpiący, ale jeśli tak, to wydaje mi się, że trochę sympatyczną Panią redaktor w tym zakresie rozczarowałem. Tak, wiem, że nie tylko hejtu w sieci jest coraz więcej, a wręcz – jak widać na przykładzie Pablo Moralesa – jest uznawany za narzędzie polityczne przez polityków. Nie tylko bywa bardzo bolesny, wręcz przytłaczający, ale również groźny, ponieważ indukując złe emocje, może skłonić co bardziej niestabilnych emocjonalnie do przekucia słów w czyn. To nie ulega wątpliwości, a w wielu skrajnych przypadkach nadanie procesowego biegu obronie przed hejtem jest jak najbardziej uzasadnione.

Żeby nie przesadzić

Uważam jednak, że powinniśmy pilnie baczyć na to, żeby nie przesadzać. Hejt był, jest i będzie. Zmieniały się będą tylko formy wyrazu. Jednak po pierwsze głównie od nas zależy, na ile nas dotknie. Jak to ktoś mądry powiedział: „Pijak w tramwaju może mnie obrzygać, ale nie może mnie urazić”. Nie ma sensu brać do siebie wszystkiego, co tam ktoś głupiego napisze. I ja większości tego, co o mnie piszą, że jestem niski, że brzydki, że głupi itd., do siebie nie biorę. Najczęściej życzę hejterom miłego dnia albo wszystkiego najlepszego i się zamykają albo wręcz zaczynamy normalnie rozmawiać. Trudno też, żebym używając narzędzia prowokacji, miał pretensje do tych, którzy poczuli się sprowokowani. Pamiętam, jak kiedyś, niedaleko budynku Polskiego Radia w Warszawie, obejrzał się za mną jakiś mężczyzna. – My się znamy? – zapytałem. – Pan mnie pewnie nie zna, ale obrażam pana na Twitterze – odpowiedział. – A ja Pana obrażam? – zapytałem. – Nie, Pan jest bardzo grzeczny – odpowiedział, po czym chwilę miło porozmawialiśmy, podaliśmy sobie ręce i rozeszliśmy się w zgodzie. Pomiędzy tym, czego doświadczamy w sieci, a tym, czego moglibyśmy doświadczyć w rzeczywistości, istnieje zasadnicza różnica.

Sterowanie mediami

Jest jednak drugi, o niebo ważniejszy powód. Otóż koncerny prowadzące media społecznościowe zbudowały sobie na ich bazie swego rodzaju interfejsy do obsługi społeczeństw, sterując przepływami informacji i opinii na świecie, mogą wpływać choćby na wyniki wyborów, a „walki z hejtem” używają jako narzędzia cenzury. Co gorsza, nie obroni nas przed nimi, wbrew deklaracjom, również Unia Europejska, która w walce z „mową nienawiści” jest jeszcze bardziej radykalna, a cenzura jest dla niej jednym z fundamentów budowy opakowanego w gładkie słówka systemu autorytarnego.
 

 

 



 

Polecane