Zbigniew Kuźmiuk: Tusk nie rozumie powagi sytuacji w polskim rolnictwie

Wielotysięczny wtorkowy protest rolniczy w Warszawie, mimo że trwał wiele godzin, a rolnicy spotkali się z marszałkiem Sejmu Szymonem Hołownią i szefem Kancelarii Premiera ministrem Janem Grabcem, zakończył się niczym.
Donald Tusk Zbigniew Kuźmiuk: Tusk nie rozumie powagi sytuacji w polskim rolnictwie
Donald Tusk / PAP/Albert Zawada

Rolnicy zostali odesłani z kwitkiem, ani marszałek Hołownia, ani minister Grabiec nie mieli im nic do zaproponowania, jak po tych spotkaniach oświadczali uczestniczący w nich rolnicy, nie padły żadne propozycje, które mogłyby doprowadzić do zakończenia protestów. W tej sytuacji rolnicy zapowiedzieli powrót do Warszawy już 6 marca, przy czym tym razem mają się pojawić w stolicy z maszynami rolniczymi, głównie ciągnikami, i ma ich wesprzeć także Związek Zawodowy Solidarność.

Czytaj więcej: Piotr Duda: Żarty się skończyły. Związek zawodowy Solidarność wchodzi do gry

Unijny taran

Nagle wczoraj premier Tusk ogłosił, że już w czwartek organizuje w Warszawie szczyt rolniczy w centrum „Dialog”, na który mają być zaproszeni liderzy wszystkich protestujących grup, co będzie chyba trudne, bo tych protestów było co najmniej kilkaset w całym kraju. Skoro we wtorek nie było żadnych propozycji dla rolników, to czy w ciągu zaledwie 48 godzin mogą być przygotowane jakieś merytoryczne propozycje, zwłaszcza że musiałyby one powstawać zarówno w negocjacjach z Komisją Europejską, jak i stroną ukraińską, a – jak wiadomo – takie negocjacje się nie toczą.

Co więcej, w instytucjach europejskich toczą się (PE, Rada UE) już końcowe prace nad przedłużeniem o kolejny rok rozporządzenia o bezcłowym handlu UE–Ukraina i, jak się wydaje, żadne poważniejsze zmiany w tym dokumencie nie są już możliwe. Także strona ukraińska jest przekonana, że skoro umowa o bezcłowym handlu z UE będzie przedłużona do 6 czerwca 2025 roku, to nie ma żadnej przestrzeni do ustępstw w stosunku do żadnego kraju członkowskiego. W tej sytuacji wszystko wskazuje na to, że dzisiejsze spotkanie premiera Tuska z protestującymi rolnikami w centrum „Dialog” jest więc czystym zabiegiem PR-owskim, który ma zdjąć przynajmniej część odpowiedzialności za zaistniałą sytuację z premiera Donalda Tuska.

Niestety rząd Tuska mydli oczy rolnikom, bowiem, jak już wspomniałem, zarówno w Parlamencie Europejskim, jak i w Radzie Unii Europejskiej trwają intensywne prace nad przedłużeniem do 6 czerwca 2025 roku rozporządzenia o bezcłowym handlu UE–Ukraina, które miało obowiązywać tylko do czerwca tego roku. W tej sprawie głos odrębny złożył na posiedzeniu KE tylko komisarz Janusz Wojciechowski, prezentując twarde dane, że rozporządzenie destabilizuje rynki rolne tzw. krajów frontowych, a w szczególności Polski. Jednak przewodnicząca Ursula von der Leyen, jak i wiceprzewodniczący KE i jednocześnie komisarz ds. handlu Valdis Dombrovskis (oboje z Europejskiej Partii Ludowej) wręcz taranem przeforsowali tę decyzję na posiedzeniu kolegium komisarzy. Także w komisji handlu w PE europosłowie z EPL i Lewicy byli za, na posiedzeniu Coreperu (czyli stałych przedstawicieli państw członkowskich przy UE) przedłużenie rozporządzenia o kolejny rok również zostało przeforsowane.

Czytaj także: Szefem TVP World ma zostać były wiceprezes rosyjskiej agencji Interfax

Pijarowskie sztuczki

Nie ulega więc wątpliwości, że przedłużenie rozporządzenia o wolnym handlu UE–Ukraina nastąpi od 6 czerwca tego roku, mimo tego, że to polscy rolnicy są najbardziej zagrożeni nadmiernym eksportem ukraińskich towarów rolnych. Także Ukraina nie jest skora do ustępstw, co więcej, grozi Polsce blokadą polskiego eksportu rolnego do tego kraju, który w roku 2023 wyniósł blisko 1 mld USD, a nasz kraj był pierwszym eksporterem żywności do tego kraju. Polski rząd także nie jest skory, aby uruchomić pomoc publiczną dla polskich rolników, do tej pory nie zwrócił się z KE o zgodę na taką pomoc, procedury w tej sprawie w UE trwają miesiącami, więc takiej pomocy, którą szybko będzie można wypłacić rolnikom, także nie będzie.

O tym, że dzisiejsze spotkanie Tuska z rolnikami będzie miało charakter PR-owski, świadczą jego wczorajsze wypowiedzi dla mediów, między innymi ta, w której mówi o zmianie zapisów unijnego porozumienia o bezcłowym handlu UE–Ukraina, w sytuacji kiedy negocjacje w tej sprawie zakończyły się w poprzednim tygodniu. Wczoraj także Tusk poinformował, że w następnym tygodniu otrzymamy w ramach KPO kolejną transzę środków w wysokości 6 mld euro i one mogą być wypłacone od razu rolnikom, tyle tylko, że w ramach KPO przewidziano 2,2 mld euro środków na rolnictwo, ale zasadnicza ich część jest przeznaczona na przetwórstwo produktów pochodzenia rolniczego. Odbyły się już nabory wniosków dotyczące tego programu i wszystkie środki zostały już rozdysponowane, w związku z tym nie ma już możliwości przeznaczenia w ramach KPO dodatkowo na rolnictwo nawet 1euro. Te dwa fakty świadczą o tym, że Tusk nie rozumie powagi sytuacji w polskim rolnictwie i chce rozwiązywać te problemy PR-owsko, ale rolnicza rzeczywistość „skrzeczy” i premier się o tym w najbliższych dniach przekona na własnej skórze.


 

POLECANE
Tadeusz Płużański: Terytorialsi służą Polsce, jak „Mścisław” tylko u nas
Tadeusz Płużański: Terytorialsi służą Polsce, jak „Mścisław”

23 listopada 1897 r. we wsi Małachowice-Gustawów w powiecie włoszczowskim guberni kieleckiej urodził się Władysław Liniarski, późniejszy pułkownik Wojska Polskiego, ps. „Mścisław”. We współczesnej Polsce został patronem Podlaskiej Brygady Obrony Terytorialnej.

Było trudno funkcjonować. Znany restaurator przeszedł zabieg z ostatniej chwili
"Było trudno funkcjonować". Znany restaurator przeszedł zabieg

Michel Moran, uwielbiany przez widzów juror programu "MasterChef" oraz mistrz kuchni, podzielił się ostatnio osobistym doświadczeniem. Na swoim Instagramie opublikował zdjęcia, ujawniając, że przeszedł zabieg refrakcyjnej wymiany soczewki. Dla restauratora, który spędza długie godziny w kuchni, była to istotna decyzja, związana z poprawą komfortu życia.

Może uderzyć w całej Europie. Putin zapowiedział testy nowej broni z ostatniej chwili
"Może uderzyć w całej Europie". Putin zapowiedział testy nowej broni

Rosja będzie nadal testować nową rakietę Oriesznik, którą w czwartek zaatakowała Ukrainę, i rozpocznie jej seryjną produkcję - zapowiedział w piątek Władimir Putin. Zaznaczył, że pocisk będzie testowany również w warunkach bojowych.

Straszę wyglądem. Joanna Senyszyn opublikowała niepokojące zdjęcie z ostatniej chwili
"Straszę wyglądem". Joanna Senyszyn opublikowała niepokojące zdjęcie

Była polityk SLD Joanna Senyszyn zaniepokoiła fanów opublikowanym postem.

Marszałek Hołownia ogłosił datę rozpoczęcia oficjalnej kampanii prezydenckiej z ostatniej chwili
Marszałek Hołownia ogłosił datę rozpoczęcia oficjalnej kampanii prezydenckiej

Marszałek Sejmu Szymon Hołownia ogłosił datę rozpoczęcia kampanii prezydenckiej.

 'Zagrożenie poważne i realne. Tusk mówi o globalnej wojnie z ostatniej chwili
'Zagrożenie poważne i realne". Tusk mówi o globalnej wojnie

Premier Donald Tusk ocenił w piątek, że wojna na wschodzie wchodzi w rozstrzygającą fazę i "zbliża się nieznane". Jego zdaniem zagrożenie konfliktem globalnym jest poważne i realne.

Kapitalne wieści dla fanów Igi Świątek z ostatniej chwili
Kapitalne wieści dla fanów Igi Świątek

Polski Związek Tenisowy (PZT) pragnie zorganizować w Polsce, jeden z turniejów kwalifikacyjnych do Billie Jean King Cup. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, już w kwietniu 2025 roku zobaczymy Igę Świątek grającą na polskich kortach.

Nowa prognoza IMGW. Oto co nas czeka z ostatniej chwili
Nowa prognoza IMGW. Oto co nas czeka

Nowy komunikat IMGW.

Nie żyje znany polski biznesmen z ostatniej chwili
Nie żyje znany polski biznesmen

W wieku 68 lat zmarł Krzysztof Pakuła, twórca i prezes Polskiej Grupy Sklepów Spożywczych Chorten. Był jednym z najważniejszych polskich przedsiębiorców w branży handlu detalicznego, który przez ponad trzy dekady budował swoją wizję silnego, rodzimego handlu. Pogrzeb odbędzie się we wtorek, 26 listopada 2024 roku, w kościele pw. Jana Chrzciciela w Choroszczy.

Wiedziałem, że to jest ten moment. Poruszające wyznanie uczestnika Tańca z gwiazdami z ostatniej chwili
"Wiedziałem, że to jest ten moment". Poruszające wyznanie uczestnika "Tańca z gwiazdami"

Znany aktor Maciej Zakościelny, właśnie zakończył taneczną przygodę w programie „Taniec z gwiazdami”. Wspólnie z partnerką, Sarą Janicką, zajął trzecie miejsce, a widzowie byli oczarowani ich występami. Aktor w rozmowie w programie „halo tu Polsat” zdradził kulisy tego wyzwania, które okazało się dla niego wyjątkowo wymagające.

REKLAMA

Zbigniew Kuźmiuk: Tusk nie rozumie powagi sytuacji w polskim rolnictwie

Wielotysięczny wtorkowy protest rolniczy w Warszawie, mimo że trwał wiele godzin, a rolnicy spotkali się z marszałkiem Sejmu Szymonem Hołownią i szefem Kancelarii Premiera ministrem Janem Grabcem, zakończył się niczym.
Donald Tusk Zbigniew Kuźmiuk: Tusk nie rozumie powagi sytuacji w polskim rolnictwie
Donald Tusk / PAP/Albert Zawada

Rolnicy zostali odesłani z kwitkiem, ani marszałek Hołownia, ani minister Grabiec nie mieli im nic do zaproponowania, jak po tych spotkaniach oświadczali uczestniczący w nich rolnicy, nie padły żadne propozycje, które mogłyby doprowadzić do zakończenia protestów. W tej sytuacji rolnicy zapowiedzieli powrót do Warszawy już 6 marca, przy czym tym razem mają się pojawić w stolicy z maszynami rolniczymi, głównie ciągnikami, i ma ich wesprzeć także Związek Zawodowy Solidarność.

Czytaj więcej: Piotr Duda: Żarty się skończyły. Związek zawodowy Solidarność wchodzi do gry

Unijny taran

Nagle wczoraj premier Tusk ogłosił, że już w czwartek organizuje w Warszawie szczyt rolniczy w centrum „Dialog”, na który mają być zaproszeni liderzy wszystkich protestujących grup, co będzie chyba trudne, bo tych protestów było co najmniej kilkaset w całym kraju. Skoro we wtorek nie było żadnych propozycji dla rolników, to czy w ciągu zaledwie 48 godzin mogą być przygotowane jakieś merytoryczne propozycje, zwłaszcza że musiałyby one powstawać zarówno w negocjacjach z Komisją Europejską, jak i stroną ukraińską, a – jak wiadomo – takie negocjacje się nie toczą.

Co więcej, w instytucjach europejskich toczą się (PE, Rada UE) już końcowe prace nad przedłużeniem o kolejny rok rozporządzenia o bezcłowym handlu UE–Ukraina i, jak się wydaje, żadne poważniejsze zmiany w tym dokumencie nie są już możliwe. Także strona ukraińska jest przekonana, że skoro umowa o bezcłowym handlu z UE będzie przedłużona do 6 czerwca 2025 roku, to nie ma żadnej przestrzeni do ustępstw w stosunku do żadnego kraju członkowskiego. W tej sytuacji wszystko wskazuje na to, że dzisiejsze spotkanie premiera Tuska z protestującymi rolnikami w centrum „Dialog” jest więc czystym zabiegiem PR-owskim, który ma zdjąć przynajmniej część odpowiedzialności za zaistniałą sytuację z premiera Donalda Tuska.

Niestety rząd Tuska mydli oczy rolnikom, bowiem, jak już wspomniałem, zarówno w Parlamencie Europejskim, jak i w Radzie Unii Europejskiej trwają intensywne prace nad przedłużeniem do 6 czerwca 2025 roku rozporządzenia o bezcłowym handlu UE–Ukraina, które miało obowiązywać tylko do czerwca tego roku. W tej sprawie głos odrębny złożył na posiedzeniu KE tylko komisarz Janusz Wojciechowski, prezentując twarde dane, że rozporządzenie destabilizuje rynki rolne tzw. krajów frontowych, a w szczególności Polski. Jednak przewodnicząca Ursula von der Leyen, jak i wiceprzewodniczący KE i jednocześnie komisarz ds. handlu Valdis Dombrovskis (oboje z Europejskiej Partii Ludowej) wręcz taranem przeforsowali tę decyzję na posiedzeniu kolegium komisarzy. Także w komisji handlu w PE europosłowie z EPL i Lewicy byli za, na posiedzeniu Coreperu (czyli stałych przedstawicieli państw członkowskich przy UE) przedłużenie rozporządzenia o kolejny rok również zostało przeforsowane.

Czytaj także: Szefem TVP World ma zostać były wiceprezes rosyjskiej agencji Interfax

Pijarowskie sztuczki

Nie ulega więc wątpliwości, że przedłużenie rozporządzenia o wolnym handlu UE–Ukraina nastąpi od 6 czerwca tego roku, mimo tego, że to polscy rolnicy są najbardziej zagrożeni nadmiernym eksportem ukraińskich towarów rolnych. Także Ukraina nie jest skora do ustępstw, co więcej, grozi Polsce blokadą polskiego eksportu rolnego do tego kraju, który w roku 2023 wyniósł blisko 1 mld USD, a nasz kraj był pierwszym eksporterem żywności do tego kraju. Polski rząd także nie jest skory, aby uruchomić pomoc publiczną dla polskich rolników, do tej pory nie zwrócił się z KE o zgodę na taką pomoc, procedury w tej sprawie w UE trwają miesiącami, więc takiej pomocy, którą szybko będzie można wypłacić rolnikom, także nie będzie.

O tym, że dzisiejsze spotkanie Tuska z rolnikami będzie miało charakter PR-owski, świadczą jego wczorajsze wypowiedzi dla mediów, między innymi ta, w której mówi o zmianie zapisów unijnego porozumienia o bezcłowym handlu UE–Ukraina, w sytuacji kiedy negocjacje w tej sprawie zakończyły się w poprzednim tygodniu. Wczoraj także Tusk poinformował, że w następnym tygodniu otrzymamy w ramach KPO kolejną transzę środków w wysokości 6 mld euro i one mogą być wypłacone od razu rolnikom, tyle tylko, że w ramach KPO przewidziano 2,2 mld euro środków na rolnictwo, ale zasadnicza ich część jest przeznaczona na przetwórstwo produktów pochodzenia rolniczego. Odbyły się już nabory wniosków dotyczące tego programu i wszystkie środki zostały już rozdysponowane, w związku z tym nie ma już możliwości przeznaczenia w ramach KPO dodatkowo na rolnictwo nawet 1euro. Te dwa fakty świadczą o tym, że Tusk nie rozumie powagi sytuacji w polskim rolnictwie i chce rozwiązywać te problemy PR-owsko, ale rolnicza rzeczywistość „skrzeczy” i premier się o tym w najbliższych dniach przekona na własnej skórze.



 

Polecane
Emerytury
Stażowe