Ryszard Czarnecki: Radykał Emmanuel idzie na wojnę
Emmanuel Macron od ściany do ściany. Prezydent Francji, który w latach 2019-2022 najczęściej ze wszystkich europejskich przywódców rozmawiał z Władimirem Władimirowiczem Putinem, bo aż 42 razy (dla porównania : Angela Merkel - 34 razy, a inni liderzy po kilka) teraz chce, uwaga, wysyłać żołnierzy z krajów członkowskich Unii na Ukrainę!
Skąd taka zmiana?
Macron zmienił się? Dojrzał? Nie. Z jednej strony to ucieczka przed przypominaniem tego, że był z Putinem „za pan brat”. Z drugiej strony to ewidentnie reakcja na to, że ku osłupieniu Paryża Rosja zaczęła bezceremonialnie wchodzić w tradycyjne francuskie strefy wpływów w Afryce. Postimperialna Francja naiwnie myślała, że na terenie jej dawnych kolonii nikt im nie podskoczy i nikt nie ośmieli się wkładać palce między afrykańską framugę a francuskie drzwi. A tymczasem Rosjanie zrobili to w Mali i nie tylko, bo na przykład w innej dawnej kolonii francuskiej, gdzie język francuski jest nadal oficjalnym - w Republice Środkowoafrykańskiej, ale też na Madagaskarze. W efekcie Rosjanie w Mali i RSA są, a Francuzów już nie ma. Na pocieszenie Macronowi i jego wymienianych co chwilę premierów może pozostać fakt, że Rosja na „Czarnym Lądzie” (jak to mawiano przed erą „politycznej poprawności”) wchodzi jak w masło nie tylko do państw powstałych z dawnych kolonii Francji, ale też do innych, chociażby do przez wieki zajmowanego przez Portugalczyków Mozambiku, czy dawnej części Imperium Brytyjskiego – Republiki Południowej Afryki.
Inicjatywa Macrona spali na panewce?
Skoro w Afryce Rosjanie weszli „w szkodę”, no to teraz Monsieur Macron się odwija. Można rzec: Emmanuel zuch – a nawet harcerz! Jednak z takiego, jak to kiedyś w Polsce mówiono „austriackiego gadania” nic nie wynika. Bo jak mówi stare polskie powiedzenie: „Krowa, która głośno ryczy – mało mleka daje”.
Zatem radykalna inicjatywa Macrona spali na panewce. Jednak jeden chociaż cel prezydent Republiki Francuskiej osiągnął: zorganizował nieformalny unijny szczyt w Paryżu trzy i pół miesiąca przed wyborami europejskimi! To może trochę pomóc jego formacji politycznej, która już od dłuższego czasu dostaje baty od prawicowej partii Marine Le Pen...
ZOBACZ RÓWNIEŻ:"To nie jest wymarzony scenariusz". Tusk zabrał głos po spotkaniu z rolnikami
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Tomasz Obszański "S" RI: Opuściliśmy spotkanie z Tuskiem na znak protestu
*tekst ukazał się na portalu wio.waw.pl (28.02.2024)