To ono było decydujące w końcówce XVIII stulecia gdy traciliśmy niepodległość. Co prawda istotną przyczyną rozbiorów były wewnętrzne spory i osłabienie państwa jednakże pogrążona w podobnym kryzysie, leżąca na obrzeżach kontynentu, Hiszpania nie straciła suwerenności. A więc przeklęte położenie geograficzne czy „przeciągi” jak mawiał Marszałek Józef Piłsudski? Tak, z punktu widzenia geopolityki czy obronności to rzeczywiście olbrzymi problem ale gdy przyjrzymy się gospodarce to już nie koniecznie. Już pierwszy rzut oka na mapę uzmysławia nam, że przecież ogromna cześć europejskich szlaków drogowych, kolejowych, powietrznych wiedzie przez nasz kraj. Znaczenie naszych portów rośnie w imponującym tempie zagrażając holenderskim i niemieckim championom. Co więc powinniśmy czynić by wykorzystać naszą dziejową szansę, przekuć przekleństwo w ogromną zaletę - walor? 

Czytaj również: Zaskakujące słowa w Bundestagu: Rząd Tuska bezczelnie łamie prawo [WIDEO]

Żałoba w Pałacu Buckingham. Książę William wydał oświadczenie

Realizacja wizji

Dla realizacji tej wizji niezbędne jest podejście patriotyczne a nie internacjonalne, kosmopolityczne. Trzeba porzucić ultraliberalne myśli. Skoncentrować się na propaństwowymi myśleniu i dążeniu bo w realizacji tych śmiałych dążeń. Nie ma alternatywy dla państwowego kapitału. Prywatny, w takiej skali w kraju nie istnieje bądź przerasta to jego możliwości. Przed nami kilka epokowych, fundamentalnych wyzwań infrastrukturalnych, gospodarczych, pomijam te militarne choć i w tym aspekcie silna gospodarka Kraju ogromnie wzmocni nasze bezpieczeństwo. Te wyzwania to transformacja energetyki, rozbudowa połączeń kolejowych i drogowych a także lotniczych i infrastruktury morskiej, portowej. Ostatnie lata przyniosły nam realną poprawę w zakresie transportu drogowego. Powstały fundamentalne dla rozwoju naszych portów arterie północ - południe.  Pamiętam zdecydowaną postawę jednego z wiceministrów transportu, który jako jeden z nielicznych był w pełni świadom znaczenia tych tras dla rozwoju kraju mówił: „być może będą mi w przyszłości czynili zarzuty w tej sprawie ale A1 to absolutny polski priorytet”. Autostrady i drogi szybkiego ruchu wschód - zachód mają, z oczywistych względów, obecnie mniejsze gospodarcze znaczenie ale o nie także trzeba zadbać i je dokończyć (A2 do wschodniej granicy). Sytuacja od strony infrastruktury kolejowej nie wygląda już tak dobrze. Widoczne są duże zapóźnienia w zakresie remontów.

Większy postęp występuje w zakresie taboru głownie dzięki innowacyjnym, krajowym konstrukcjom. Jednakże odziedziczona jeszcze po PRL gęsta siatka połączeń kolejowych powoduje, że jesteśmy tu w całkiem dobrej sytuacji. Nie zaniedbując powyższych, trzeba więc skoncentrować się na pozostałych trzech obszarach.

Wielkie projekty strategiczne

Energetyka. Tu czeka nas prawdziwa rewolucja. O tym, że nie można zawracać kijem Wisły przekonuje nas smutny „pomnik” w północno- wschodniej Polsce - pozostałość po wieżach niedoszłej elektrowni węglowej. Na horyzoncie widać już zmierzch pracy, fundamentalnych dla stabilności naszego systemu energetycznego elektrowni opalanych węglem brunatnym w Bełchatowie i Turowie. Czym je zastąpić? Niestabilnym OZE? Nie ma tu alternatywy dla atomu. Nie ma już czasu na długotrwałe procedury i ewentualną zmianę lokalizacji. Projekt „państwowy” realizowany z Amerykanami znacząco przyspieszył. Potrzebnym uzupełnieniem, wsparciem są też projekty publiczno - prywatne jak ten robiony wspólnie z koreańskim KHNP czy rozwijanie małych reaktorów jądrowych. Jaka przyszłość czeka transport lotniczy? Mamy wszelkie atuty: dogodne, centralne położenie, krajowe linie lotnicze, które zdają się wychodzić z zapaści i zaawansowane prace nad Centralnym Portem Komunikacyjnym.  Co więcej, ten projekt przeszedł test prywatnego inwestora. Jedna z renomowanych firm z branży wyraziła wolę zainwestowania weń naprawdę dużych pieniędzy. To jest do zrealizowania oczywiście pod warunkiem utrzymania nad nim kontroli przez Skarb Państwa Rzeczypospolitej. Rozumiem polityków, sam byłem politykiem. Nie nazywajmy tego portu CPK. Niech będzie przemianowany ale nie opowiadajmy bajek, że wystarczą nam współdziałające z Okęciem małe porty regionalne (Modlin, Radom). Pamiętajmy, że walka toczy się tu nie tylko o pasażera ale o intratne potoki cargo. Nie bez znaczenia jest tu także znaczenie militarne projektowanego obiektu, ale miałem nie pisać o obronności. Na koniec o portach. Potrzebujemy dalszego rozwoju infrastruktury portowej: terminali kontenerowych w Szczecinie-Świnoujściu i Gdański a także Nowego Portu w Gdyni na terenach odebranych morzu. Do tego wszystkiego potrzebna jest wizja i odwaga a więc odwagi koledzy politycy. Nie bójcie się marzyć o Wielkiej, Dumnej Polsce. W polityce trzeba mieć marzenia i je realizować nie dla partii - dla Kraju.

[Autor jest urzędnikiem państwowym, byłym posłem i menadżerem, absolwentem Krajowej Szkoły Administracji Publicznej im. Lecha Kaczyńskiego]