Jak mamy odbierać protesty przedsiębiorców rolnych na granicy polsko-ukraińskiej?

Celem przedsiębiorców rolnych jest takie ukształtowanie rynku, aby mogli oni na nim zarabiać. Na obecną sytuację nałożyło się jednak wiele czynników, tak że państwowa polityka wsparcia okazuje się niedostateczna.

 

Można tu zdiagnozować dwa problemy.

 

Pierwszy dotyczy polityki wewnątrzunijnej i krajowej: chodzi o propozycję tzw. Zielonego Ładu i zbyt sztywną politykę rolną UE. Sztywną, bo słabo reagującą na zmieniające się warunki w światowym handlu płodami rolnymi. Ostatnio aktywizm proekologiczny stał się oficjalną linią polityki UE. Jednym z jego przejawów było pojawienie się szeregu rozwiązań legislacyjnych nazywanych Zielonym Ładem, które podnoszą znacznie koszt produkcji rolnej i przerzucają go na producentów. Drugim czynnikiem jest światowa nadpodaż wielu produktów rolnych, w tym zbóż.

 

Czynniki zewnętrzne i wewnętrzne zbudowały potencjał buntu. Adresatem protestów są decydenci polityczni w Warszawie i w Brukseli. Niestety, technolodzy polityczni Kremla mają wyjątkową zdolność przekierowywania uwagi, mieszania przyczyn ze skutkami. Niewątpliwe każdy protest jest przez Rosjan analizowany pod kątem korzyści dla polityki Kremla.

 

Bardzo niepokoi wzrost nastrojów antyukraińskich w związku ze spadkiem cen ziarna i wzrostem importu m.in. z Ukrainy. Ukraińscy eksporterzy chętnie by podnieśli marżę, gdyby zboże na giełdach było droższe. To nie oni jednak dyktują ceny na rynkach światowych. Nikt nie wytłumaczył protestującym przedsiębiorcom rolnym, że o cenach płodów rolnych decydują światowe giełdy towarowe. A za nadpodaż ziarna odpowiada Rosja, która eksportuje wg agencji Bloomberga aż 46,5 mln ton zboża (2023 r.).

 

Trudno winić polski przemysł przetwórczy, że szuka ziarna w rynkowych cenach. Jeśli chcą się utrzymać na rynkach, muszą być konkurencyjni także cenowo. Branża zatrudnia 2,8 mln osób, generuje 273 mld złotych przychodu. Ukraina była dla nich szansą na utrzymanie konkurencyjności na zdobywanych z trudem rynkach, także zagranicznych. Trzeba tu zaznaczyć, że nie ma problemu systemowego z przerobem ziarna dla celów spożywczych. Każdy surowiec jest przed przerobem sprawdzany przez wewnętrze procedury jakości a także dodatkowo zakłady przetwórstwa rolno spożywczego podlegają rygorom kontrolnym instytucji państwowych do tego przeznaczonych, niezależnie od pochodzenia. W przypadku ziarna, może się zdarzyć, że ziarno także od europejskich producentów może być niepełnowartościowe, skażone itp. Ziarno z Ukrainy wielokrotnie przechodziło i przechodzi badania w laboratoriach krajów do których jest importowane. Mamy wyniki z Czech, Holandii, Włoch. Nie wskazują one na trujące właściwości właśnie ziarna pochodzącego z Ukrainy. Trzeba tu zaznaczyć, że ziarno nie nadające się do spożycia może być wykorzystywane w przemyśle chemicznym ( produkcja bioetanolu), energetycznym ( wsad do biogazowni ).

 

Innym punktem zapalnym jest podyktowany względami światopoglądowymi absurdalny ekologizm, który realnie zwiększa koszty prowadzenia działalności gospodarczej nie tylko w rolnictwie. Ogłoszenie tzw. Zielonego Ładu uderzyło bezpośrednio w środowiska przedsiębiorców rolnych. Dodatkowo wzrosły koszty produkcji wynikające z polityki Zielonego Ładu, co w połączeniu z niskimi cenami było przyczyną eskalacji niezadowolenia. Rosjanie tylko starali się przekierować uwagę na Ukrainę jako głównego sprawcę rolniczych kłopotów.

Co zatem zrobić z 40 tys. niezadowolonymi  polskimi  przedsiębiorcami  rolnymi? Nikt nie zaprzecza, ze bezpieczeństwo żywnościowe jest ważną częścią polityki państwa. Wydaje się, że najwłaściwsze byłoby skorygowanie polityki wsparcia dla rolnictwa, tak by było bardziej elastyczne. Polityka rolna UE nie uwzględnia dużych zmian cen na światowych rynkach płodów rolnych. Państwowe wsparcie rolnictwa zwiększałoby się w okresach nadpodaży i spadku cen światowych, a zmniejszało, gdy ceny światowe by rosły. W obecnej sytuacji skup interwencyjny i zaoferowanie zboża po cenach rynkowych uchroniłoby potencjał produkcyjny polskiego rolnictwa i jednocześnie nie uderzyłoby w interesy branży przetwórczej. W przypadku Polski, która w 29% pokryta jest lasami, a 12% jej powierzchni stanowią naturalne łąki, tzw. Zielony Ład jest fantasmagorią sytych europolityków i należy go odrzucić. Niezrozumiała jest także polityka KE wobec FR. Cały czas nie ma sankcji na rosyjski sektor rolny. Można swobodnie importować płody rolne z Rosji, eksportować na przykład ziarno siewne. (oficjalnie, 2,2 mld euro Rosja wyeksportowała produkcji rolnej na rynek UE za 2,2 mld euro, a do tego należy doliczyć eksport ziarna rosyjskiego przez państwa trzecie na przykład Turcję).

Polityka nakładania ceł i pojawiające się coraz głośniej postulaty, by uniemożliwić Ukrainie transport zboża przez Polskę, to droga donikąd. Takie działanie jest szkodliwe zresztą nie tylko dla sektora przetwórstwa rolno spożywczego, polskich firm eksportujących na Ukrainę ( a to ponad 10 mld euro przychodów, 3,5 mld euro nadwyżki w handlu za 2022 r. ) , ale i dla polskiej branży logistyki kolejowej a także portowej. Polityka protekcjonizmu wywoła efekt odwrotny od zamierzonego. O jej zgubnych skutkach pisał w latach trzydziestych XX w. polski ekonomista prof. Adam Heydel. Historia zatoczyła koło.

 


 

POLECANE
Skandal w prokuraturze Żurka. Ukryli dokumenty przed sędziami Trybunału Konstytucyjnego pilne
Skandal w prokuraturze Żurka. Ukryli dokumenty przed sędziami Trybunału Konstytucyjnego

Jak ustalił portal wPolityce.pl, Prokuratura Okręgowa w Warszawie odmówiła udostępnienia sędziom Trybunału Konstytucyjnego postanowienia o umorzeniu śledztwa dotyczącego ich inwigilacji. Co więcej, odmówiono także dostępu do całości akt sprawy, mimo że bezpośrednio dotyczy ona właśnie sędziów TK.

Żona Charliego Kirka zabrała głos po raz pierwszy od tragedii z ostatniej chwili
Żona Charliego Kirka zabrała głos po raz pierwszy od tragedii

Łzy, modlitwa i dramatyczne słowa – tak wyglądało wystąpienie Eriki Kirk, wdowy po zastrzelonym konserwatyście Charlie’m Kirku. W czasie transmisji na żywo, stojąc obok pustego krzesła, na którym jej mąż nagrywał podcasty, mówiła o jego miłości do Boga, Ameryki i ich dzieci. Całe wystąpienie stało się poruszającym świadectwem wierności wartościom, za które Kirk oddał życie.

Polacy mówią jasno: większość popiera prezydenta w sprawie reparacji od Niemiec Wiadomości
Polacy mówią jasno: większość popiera prezydenta w sprawie reparacji od Niemiec

Najnowszy sondaż nie pozostawia wątpliwości – większość Polaków stoi za prezydentem Karolem Nawrockim w walce o reparacje wojenne od Niemiec. To mocny sygnał społecznego poparcia dla działań głowy państwa, która jasno stawia sprawę na arenie międzynarodowej.

Polska musi mieć pół miliona żołnierzy. Szef Kancelarii Prezydenta mówi wprost polityka
Polska musi mieć pół miliona żołnierzy. Szef Kancelarii Prezydenta mówi wprost

Sytuacja za wschodnią granicą pogarsza się z dnia na dzień, a rosyjska agresja wchodzi na nowy poziom. Szef Kancelarii Prezydenta RP Zbigniew Bogucki ostrzega, że armia musi być znacznie większa niż zakładano. Tymczasem na forum ONZ wiceszef MSZ Marcin Bosacki ujawnia dowody, że Rosja świadomie przeprowadziła atak dronowy na Polskę.

Szok w Portugalii. Prawica wygrywa w przedwyborczych sondażach pilne
Szok w Portugalii. Prawica wygrywa w przedwyborczych sondażach

Czy Portugalia stanie się kolejnym krajem, w którym antysystemowa prawica przejmuje inicjatywę? Najnowszy sondaż opublikowany przez renomowany ośrodek Aximage nie pozostawia złudzeń: uchodząca za "radykalną" partia Chega wyprzedziła dotychczasowe elity i wysunęła się na prowadzenie. To absolutny precedens w historii portugalskiej demokracji.

Potężne trzęsienie ziemi na Kamczatce. USA alarmują: magnituda 7,4, możliwe tsunami pilne
Potężne trzęsienie ziemi na Kamczatce. USA alarmują: magnituda 7,4, możliwe tsunami

Potężne wstrząsy nawiedziły Kamczatkę, a mieszkańcy regionu żyją w strachu przed tsunami. Amerykańska Służba Geologiczna poinformowała o trzęsieniu ziemi o sile 7,4 stopnia. Epicentrum znajdowało się zaledwie 111 kilometrów od Pietropawłowska Kamczackiego, na głębokości około 40 kilometrów.

Korpus Ochrony Pogranicza w walce z sowiecką V kolumną tylko u nas
Korpus Ochrony Pogranicza w walce z sowiecką V kolumną

12 września 1924 r. decyzją Ministerstwa Spraw Wojskowych utworzono Korpus Ochrony Pogranicza. Stało się to po tym, gdy latem 1924 r. oddział ok. stu bolszewickich bandytów zajął i splądrował przygraniczne miasteczko Stołpce. A nie było to pierwsze wtargnięcie do Polski sowieckiej V kolumny. Przeciwdziałać temu postanowili premier Władysław Grabski i minister spraw wojskowych gen. Władysław Sikorski.

Gwiazdor M jak miłość padł ofiarą oszustwa Wiadomości
Gwiazdor "M jak miłość" padł ofiarą oszustwa

Marcin Mroczek, aktor znany z roli Piotra Zduńskiego w serialu M jak miłość, podzielił się z fanami na Instagramie ważnym apelem. Powodem jest fałszywy profil w aplikacji randkowej, który został założony na jego nazwisko.

Tȟašúŋke Witkó: Dyplomacja sapogowa tylko u nas
Tȟašúŋke Witkó: Dyplomacja sapogowa

3 września 2025 roku, w środę, na oficjalnej stronie ministerstwa spraw zagranicznych Federacji Rosyjskiej ukazała się transkrypcja wywiadu prasowego przeprowadzonego z szefem kremlowskiej dyplomacji, Siergiejem Wiktorowiczem Ławrowem. Rosjanin orzekł w nim, że Moskwa będzie kontynuować negocjacje pokojowe z Kijowem, jednak strona ukraińska musi uznać nowe realia terytorialne oraz dodał, iż musi zostać sformułowany nowy system gwarancji bezpieczeństwa dla obydwu, dziś ścierających się zbrojnie państw.

Komunikat dla mieszkańców woj. śląskiego Wiadomości
Komunikat dla mieszkańców woj. śląskiego

Zakończyła się opóźniona rozbudowa dwóch odcinków drogi krajowej nr 46 na wschód od Częstochowy - przekazał katowicki oddział GDDKiA. Chodzi o trwającą od 2023 r. przebudowę ogółem 15 km tej drogi w rejonie Janowa i Lelowa, łącznym kosztem ponad 100 mln zł.

REKLAMA

Jak mamy odbierać protesty przedsiębiorców rolnych na granicy polsko-ukraińskiej?

Celem przedsiębiorców rolnych jest takie ukształtowanie rynku, aby mogli oni na nim zarabiać. Na obecną sytuację nałożyło się jednak wiele czynników, tak że państwowa polityka wsparcia okazuje się niedostateczna.

 

Można tu zdiagnozować dwa problemy.

 

Pierwszy dotyczy polityki wewnątrzunijnej i krajowej: chodzi o propozycję tzw. Zielonego Ładu i zbyt sztywną politykę rolną UE. Sztywną, bo słabo reagującą na zmieniające się warunki w światowym handlu płodami rolnymi. Ostatnio aktywizm proekologiczny stał się oficjalną linią polityki UE. Jednym z jego przejawów było pojawienie się szeregu rozwiązań legislacyjnych nazywanych Zielonym Ładem, które podnoszą znacznie koszt produkcji rolnej i przerzucają go na producentów. Drugim czynnikiem jest światowa nadpodaż wielu produktów rolnych, w tym zbóż.

 

Czynniki zewnętrzne i wewnętrzne zbudowały potencjał buntu. Adresatem protestów są decydenci polityczni w Warszawie i w Brukseli. Niestety, technolodzy polityczni Kremla mają wyjątkową zdolność przekierowywania uwagi, mieszania przyczyn ze skutkami. Niewątpliwe każdy protest jest przez Rosjan analizowany pod kątem korzyści dla polityki Kremla.

 

Bardzo niepokoi wzrost nastrojów antyukraińskich w związku ze spadkiem cen ziarna i wzrostem importu m.in. z Ukrainy. Ukraińscy eksporterzy chętnie by podnieśli marżę, gdyby zboże na giełdach było droższe. To nie oni jednak dyktują ceny na rynkach światowych. Nikt nie wytłumaczył protestującym przedsiębiorcom rolnym, że o cenach płodów rolnych decydują światowe giełdy towarowe. A za nadpodaż ziarna odpowiada Rosja, która eksportuje wg agencji Bloomberga aż 46,5 mln ton zboża (2023 r.).

 

Trudno winić polski przemysł przetwórczy, że szuka ziarna w rynkowych cenach. Jeśli chcą się utrzymać na rynkach, muszą być konkurencyjni także cenowo. Branża zatrudnia 2,8 mln osób, generuje 273 mld złotych przychodu. Ukraina była dla nich szansą na utrzymanie konkurencyjności na zdobywanych z trudem rynkach, także zagranicznych. Trzeba tu zaznaczyć, że nie ma problemu systemowego z przerobem ziarna dla celów spożywczych. Każdy surowiec jest przed przerobem sprawdzany przez wewnętrze procedury jakości a także dodatkowo zakłady przetwórstwa rolno spożywczego podlegają rygorom kontrolnym instytucji państwowych do tego przeznaczonych, niezależnie od pochodzenia. W przypadku ziarna, może się zdarzyć, że ziarno także od europejskich producentów może być niepełnowartościowe, skażone itp. Ziarno z Ukrainy wielokrotnie przechodziło i przechodzi badania w laboratoriach krajów do których jest importowane. Mamy wyniki z Czech, Holandii, Włoch. Nie wskazują one na trujące właściwości właśnie ziarna pochodzącego z Ukrainy. Trzeba tu zaznaczyć, że ziarno nie nadające się do spożycia może być wykorzystywane w przemyśle chemicznym ( produkcja bioetanolu), energetycznym ( wsad do biogazowni ).

 

Innym punktem zapalnym jest podyktowany względami światopoglądowymi absurdalny ekologizm, który realnie zwiększa koszty prowadzenia działalności gospodarczej nie tylko w rolnictwie. Ogłoszenie tzw. Zielonego Ładu uderzyło bezpośrednio w środowiska przedsiębiorców rolnych. Dodatkowo wzrosły koszty produkcji wynikające z polityki Zielonego Ładu, co w połączeniu z niskimi cenami było przyczyną eskalacji niezadowolenia. Rosjanie tylko starali się przekierować uwagę na Ukrainę jako głównego sprawcę rolniczych kłopotów.

Co zatem zrobić z 40 tys. niezadowolonymi  polskimi  przedsiębiorcami  rolnymi? Nikt nie zaprzecza, ze bezpieczeństwo żywnościowe jest ważną częścią polityki państwa. Wydaje się, że najwłaściwsze byłoby skorygowanie polityki wsparcia dla rolnictwa, tak by było bardziej elastyczne. Polityka rolna UE nie uwzględnia dużych zmian cen na światowych rynkach płodów rolnych. Państwowe wsparcie rolnictwa zwiększałoby się w okresach nadpodaży i spadku cen światowych, a zmniejszało, gdy ceny światowe by rosły. W obecnej sytuacji skup interwencyjny i zaoferowanie zboża po cenach rynkowych uchroniłoby potencjał produkcyjny polskiego rolnictwa i jednocześnie nie uderzyłoby w interesy branży przetwórczej. W przypadku Polski, która w 29% pokryta jest lasami, a 12% jej powierzchni stanowią naturalne łąki, tzw. Zielony Ład jest fantasmagorią sytych europolityków i należy go odrzucić. Niezrozumiała jest także polityka KE wobec FR. Cały czas nie ma sankcji na rosyjski sektor rolny. Można swobodnie importować płody rolne z Rosji, eksportować na przykład ziarno siewne. (oficjalnie, 2,2 mld euro Rosja wyeksportowała produkcji rolnej na rynek UE za 2,2 mld euro, a do tego należy doliczyć eksport ziarna rosyjskiego przez państwa trzecie na przykład Turcję).

Polityka nakładania ceł i pojawiające się coraz głośniej postulaty, by uniemożliwić Ukrainie transport zboża przez Polskę, to droga donikąd. Takie działanie jest szkodliwe zresztą nie tylko dla sektora przetwórstwa rolno spożywczego, polskich firm eksportujących na Ukrainę ( a to ponad 10 mld euro przychodów, 3,5 mld euro nadwyżki w handlu za 2022 r. ) , ale i dla polskiej branży logistyki kolejowej a także portowej. Polityka protekcjonizmu wywoła efekt odwrotny od zamierzonego. O jej zgubnych skutkach pisał w latach trzydziestych XX w. polski ekonomista prof. Adam Heydel. Historia zatoczyła koło.

 



 

Polecane
Emerytury
Stażowe