Burza w Pałacu Buckingham. Książę William jest wściekły

Książka księcia Harry’ego „Spare” oraz seria wywiadów dla mediów z całego świata, w których książę wraz z żoną Meghan Markle ujawniają tajemnice Pałacu Buckingham oraz oskarżają rodzinę królewską, na trwałe zepsuły ich wzajemne stosunki. Rozdźwięk w brytyjskiej rodzinie królewskiej pogłębia się z każdym dniem, a doniesienia o tym, że relacje między członkami rodziny stają się coraz bardziej napięte, pojawiają się od kilku miesięcy. Król Karol III nie raz wyciągał rękę do swojego młodszego syna, próby porozumienia okazywały się jednak bezskuteczne. Kontakt między ojcem a synem wciąż pozostaje skomplikowany.
Książę William jest wściekły
Podobnie jest w przypadku relacji między braćmi. Książę William wciąż ma żal do Harry’ego za to, że ten w swoich wspomnieniach przedstawia go w niekorzystnym świetle. Czarę goryczy przelał dodatkowo fakt, że arystokrata zamierza wrócić do Londynu na dłużej, by być blisko chorego ojca. Książę William natomiast nie życzy sobie, by osoba, która oczerniała go zarówno w książkach, jak i wywiadach, ponownie zbliżyła się do rodziny.
Choroba księżnej Kate
Książę William wziął na siebie ostatnio dużą odpowiedzialność. Jego małżonka księżna Kate trafiła niedawno do szpitala, gdzie przeszła operację jamy brzusznej. Starszy syn króla Karola III stanął jednak na wysokości zadania i bez problemu zajął się dziećmi. Zrezygnował w tym celu z ważniejszych obowiązków służbowych w czasie, kiedy jego ukochana nie czuła się najlepiej.
Operacja przebiegła pomyślnie i oczekuje się, że pozostanie w szpitalu przez dziesięć do czternastu dni, po czym wróci do domu, aby kontynuować rekonwalescencję. Na podstawie aktualnych zaleceń lekarskich jest mało prawdopodobne, aby powróciła do obowiązków publicznych po Wielkanocy
– pisano w niedawnym oświadczeniu Pałacu Buckingham.
W związku z tym Pałac Kensington będzie przekazywał aktualne informacje na temat postępów Jej Królewskiej Wysokości tylko wtedy, gdy pojawią się istotne nowe informacje
– dodawano.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Wojna na Ukrainie. Miedwiediew wskazał dwa miasta